DP: Ślusarski boi się koszmaru na trybunie
Kto w sobotę przeciwko GKS Bełchatów zastąpi w Cracovii najlepszego napastnika Bartosza Ślusarskiego, który musi pauzować za cztery żółte kartki?
Krakowski klub złożył odwołanie do Komisji Ligi, ale szanse na jego powodzenie są iluzoryczne (decyzja ma zapaść w czwartek).
Trener Artur Płatek po wczorajszym treningu twierdził, że wie, kto zagra w sobotę w ataku. - Biorę pod uwagę wariant bez Ślusarskiego. Wiem kto go może zastąpić, ale tego nie mogę zdradzić - mówił wczoraj. Naciskany odpowiedział, że na środku ataku bierze pod uwagę Jakuba Kaszubę lub Jakuba Snadnego. Ślusarski grał ostatnio na lewym skrzydle. Możliwości wydają się dwie, albo trener postawi na Mierzejewskiego, albo przesunie na skrzydło Sasina, miejsce tego drugiego w obronie zająłby Kulig, ewentualnie Szeliga. A może Nowak na lewym skrzydle? Trener Płatek odpowiada, że to nie jest dobra pozycja dla Nowaka.
Bartosz Ślusarski nie bardzo wierzy, że odwołanie przyniesie skutek: - Poczekam do czwartku, choć jestem pesymistą. Byłem ogromnie podminowany, kiedy arbiter nie odgwizdał faulu na mnie, poszła kontra i padł gol dla Odry. W takiej sytuacji trudno utrzymać nerwy na wodzy, ale nie obraziłem sędziego, zwróciłem się tylko do niego z pytaniem - dlaczego wcześniej nie odgwizdał faulu. Dzisiaj widzę, że trzeba było milczeć. Chłopcy będą musieli sobie radzić beze mnie. Siedzenie w takim meczu na trybunie to koszmar. Wierzę, że wygramy z GKS Bełchatów i będziemy nadal w grze o ekstraklasę.
Także Paweł Sasin nie dopuszcza myśli, że Cracovia spadnie z ekstraklasy: - Musimy w sobotę wygrać. Zapewniam, że wiary nie zabraknie nam do ostatniego meczu w Poznaniu. I wierzę, że na stadionie Lecha będziemy mogli unieść triumfalnie ręce w górę po uratowaniu ekstraklasy.
Sasin liczy się z tym, że znowu może zmienić pozycję: - Grałem ostatnio na prawej obronie, być może trener przesunie mnie z powrotem na lewą pomoc, jeśli w ogóle zagram. Osobiście pewniej czuję się w pomocy, wolę atakować.
W sobotę w Cracovii nie zagra, obok zawieszonych za kartki Bartosza Ślusarskiego i Michała Karwana (ma dodatkowo kontuzję kostki) także Tomasz Moskała. W ubiegłym tygodniu zaatakowała go grypa żołądkowa. Zmizerowany przyjechał wczoraj na Wielicką. - Nie czuję się najlepiej, ale chcę chociaż pobiegać - mówił. Trener Płatek stwierdził, że kilkudniowa przerwa w treningach wyklucza Moskałę z gry w sobotę.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.