DP: Siermiężny futbol

dziennikpolski

Cracovia - Polonia Bytom 0-1 (0-1)

0-1 Podstawek 23 min

Sędziowali: Piotr Pielak (Warszawa) oraz Michał Placzkowski i Paweł Wysocki (Warszawa).

Żółte kartki: Kłus (62, za niesportowe zachowanie), Karwan (68, faul na Jarominie) - Zabłocki (35, faul na Wasiluku), Klepczyński (74, niesportowe zachowanie).

Widzów 2 000

Cracovia (1-4-4-2): Cabaj 6, Szeliga 4, Karwan 4, Tupalski 4, Wasiluk 3, Dudzic 3, (63 Baliga), Kłus 4, Nowak 5, Pawlusiński 4, Krzywicki 3, (71 Dynarek), Moskała 4, (46 Witkowski) 4.

Polonia Bytom (1-4-4-2): Pesković 6, Hriczko 5, Klepczyński 6, Broniewicz 5, Sokolenko 5, Przybylski 6, Trzeciak 5, Grzyb 5, Jaromin 5, (84 Bażik), Zabłocki 5, (65 Komorowski), Podstawek 6, (77 Zieliński).

Znowu niebo płakało nad Cracovią. W strugach deszczu krakowianie przegrali z Polonią Bytom 0-1. To najniższy wymiar kary, goście, choć nie zaprezentowali niczego nadzwyczajnego, byli wczoraj zespołem o klasę lepszym, gdyby wykorzystali sytuacje bramkowe, mogli wygrać 2-3 bramkami.

Jakieś fatum prześladuje Cracovię. Do kontuzjowanego wcześniej i oczekującego na operację Barana dołączył w tygodniu Piotr Polczak (uraz łękotki, potrzebna będzie operacja), a po czwartkowym treningu coś zakłuło w mięśniu Krzysztofa Radwańskiego i nie mógł zagrać. Do tego za kartki (na dwa mecze) został zawieszony Przemysław Kulig. W ostatniej chwili na ławce rezerwowych zasiadł Bośniak Semjon Milosević, ale w tygodniu trenował tytko indywidualnie. Polonii jednak też brakowało dwóch etatowych stoperów - Owczarka i Dziółki.

Trener gości Marek Motyka, wiedząc o osłabieniu Cracovii zwłaszcza w obronie, nastawił swój zespół na grę ofensywną. I goście od pierwszych minut byli bardziej aktywni, częściej atakowali.

I w 23 minucie Polonia objęła prowadzenie po wzorowej rozegranej akcji prawą stroną boiska i celnym strzale Podstawka.

Goście poszli za ciosem, a krakowianie zaczęli gubić się w obronie. Okazało się, jak ważnym ogniwem w zespole krakowian jest Polczak. Kiedy go zabrakło, źle działo się w defensywie gospodarzy. W 26 minucie, po serii błędów w obronie "Pasów", do bezpańskiej piłki doskoczył Podstawek, strzelił bardzo mocno z 10 metrów, ale Cabaj zdołał odbić piłkę w bok.

Krakowianie nie potrafili uporządkować gry, akcje były chaotyczne, mnóstwo było niecelnych podań. "Pasy" z trudem przekraczały linię środkową boiska, pierwszą groźną sytuację stworzyły dopiero w 31 minucie. Wtedy Nowak w swoim stylu ładnie podkręcił piłkę z rzutu rożnego, ale Pesković spokojnie ją wyłapał.

Kibice Cracovii przecierali oczy ze zdumienia, to nie był ten sam zespół, który tydzień temu tak dobrze grał we Wrocławiu.

Polonia nie ustawała w atakach, w 33 minucie Zabłocki strzelił z 12 metrów tuż obok słupka.

Do przerwy 1-0 dla Polonii. Fatalna gra krakowian, gdyby tego dnia rywal był mocniejszy, to mecz mógł być już rozstrzygnięty w pierwszych 45 minutach.

Na drugą połowę trener Majewski desygnował do gry Kamila Witkowskiego (za Tomasza Moskałę, który miał rozbitą głowę i założono mu szwy), który po długiej kontuzji (leczył złamanie obojczyka) zagrał dopiero 6 minut tydzień temu we Wrocławiu.

I krakowianie zaczęli grać bardziej energicznie, w 47 minucie po centrze Witkowskiego Krzywicki źle przyłożył nogę i piłka poleciała daleko obok słupka. W 49 minucie główkował z 12 metrów Kłus, ale nad poprzeczką.
Goście nie byli już tak aktywni jak w pierwszej połowie, wyraźnie nastawili się na grę na kontrę. W 55 minucie po rzucie rożnym pod bramką Cabaja w zamieszaniu dostawił nogę Klepczyński, ale piłka poleciała obok słupka. W 58 minucie z wolnego z ponad 20 metrów strzelał "szczurem" Sokolenko, ale Cabaj piłkę wyłapał.

I znowu najgroźniej było pod bramką gości po rzucie rożnym bitym przez Nowaka w 61 minucie. W zamieszaniu strzelali Karwan, potem Wasiluk, ale piłka szczęśliwie dla Peskovicia nie trafiła do siatki.

W 63 minucie powinno być 2-0 dla gości, po prostopadłym podaniu Zabłocki wybiegł sam na Cabaja, minął bramkarza Cracovii, ale strzelił za słabo, nieporadnie i turlającą się do bramki piłkę wybił Tupalski.

W 68 minucie goście wyprowadzili szybką kontrę, w pole karne wbiegł Jaromin, gdzie faulował go Karwan. Do piłki podszedł Podstawek, strzelił mocno w prawy róg, Cabaj zdołał odbić piłkę na słupek, dobitka Podstawka minęła słupek.

W 71 minucie trener Majewski wycofał zupełnie niewidocznego Krzywickiego, jego miejsce zajął Dawid Dynarek, dla którego był to debiut w barwach Cracovii.

W 74 minucie piłka wpadła do bramki Polonii po strzale głową Witkowskiego, ale sędzia odgwizdał spalonego. Powtórka telewizyjna wykazała, że sędzia miał rację.

Do ostatnich minut trwała niemoc Cracovii. A wściekli kibice skandowali: "Jutro sobota, Majewski pakuj laptopa".

Ostatnie minuty Polonia jakby opadła z sił. 87 minuta - Nowak zagrał na skrzydło do Wasiluka, ten mocno dośrodkował, ale Pesković złapał piłkę. W 90 minucie po centrze z prawej strony główkował Nowak, ale za słabo, by pokonać Peskovicia.

W 91 minucie goście wyszli z szybką kontrą, Bażik lobował Cabaja, piłka o centymetry minęła słupek.

Niczego dobrego nie można powiedzieć o grze Cracovii. Z wyjątkiem bramkarza Marcina Cabaja, który nie popełnił żadnego błędu, wybronił karnego. Na plusik zasłużył jeszcze Paweł Nowak. O reszcie lepiej zmilczeć.

- To był siermiężny futbol - mówili po meczu kibice. I trudno nie przyznać im racji. I dziwili się, jak po dobrym meczu we Wrocławiu mogła być taka wpadka.

Jak padła bramka

0-1 Szybka akcja Polonii prawą stroną, wypuszczony przez Trzeciaka w "uliczkę" Zabłocki podał na 6 metr do Podstawka, który bez namysłu, huknął pod poprzeczkę.

Andrzej Stanowski ? Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Nowy trener nic nie da

Zmiana trenera nie zmieni gry Cracovii gdyz zostali tacy a nie inni gracze !!!

Zaloguj aby komentować

Jak nie gral Karwan to byly punkty

Niech trenerzy zwroca uwage!!

Zaloguj aby komentować

POGONIC KARWANA!!!!

Ile juz meczy przegralCracovii Trenerze majewski czy pan tego nie widzi!!!!!Niech pan przeanalizuje ile bramek zawalil brzemiennych Postawic na TUPALSKIEGO!!!!

Zaloguj aby komentować

Zadziwiająca degrengolada

Gość z papierami, który zdemontował stary zespół i od dwu lat próbuje budować nowy, coraz częściej publicznie wyznaje że nic już z tego nie rozumie. Bezczynność profesora Filipiaka będzie nas i jego samego drogo kosztować.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.