DP: Poważny uraz Krzywickiego
Dwumetrowy napastnik Cracovii może tylko pływać...
Wczoraj piłkarze Cracovii mieli dwa treningi. Do południa w siłowni ComArchu, po południu na boisku przy ul. Wielickiej.
Na popołudniowych zajęciach pojawił się Marcin Krzywicki, który jednak nie miał wesołej miny. - Są już wyniki badania rezonansem magnetycznym; okazuje się, że mam naderwany najważniejszy mięsień biodrowy. O treningu i grze nie ma mowy. Czeka mnie od dwóch do trzech tygodni przerwy. Mogę tylko pływać - powiedział Krzywicki.
Wciąż tylko indywidualnie trenował Dariusz Kłus, który od kilku tygodni leczy naciągnięte wiązadła w kolanie. Zawodnik nie odczuwa już bólu, być może od przyszłego tygodnia wróci do normalnego treningu.
Na zajęciach pojawił się Węgier Arpad Majoros, ale na razie ćwiczyć nie może. Majoros miał uszkodzony więzozrost w kostce, nie ma jeszcze pełnego zgięcia, musi nadal rehabilitować stopę. Kiedy zacznie ćwiczyć? Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to za kilka dni.
Ta trójka plus dwóch poważnie kontuzjowanych zawodników - Kamil Witkowski (pęknięty bark) i Karol Kostrubała (pęknięta kość w śródstopiu, w czwartek zapadnie decyzja, czy będzie potrzebna operacja) - nie jest brana oczywiście pod uwagę przy ustalaniu kadry na sobotni mecz z Piastem Gliwice w Wodzisławiu Ślaskim. - Nic na to nie poradzę. Trener musi być przygotowany na takie ewentualności - mówi szkoleniowiec "Pasów" Stefan Majewski.
W czwartek z konsultacji kadry narodowej wrócą Piotr Pol-czak i Bartłomiej Dudzic, którzy dzisiaj prawdopodobnie zagrają w sparingowym meczu kadry z Maccabi Hajfa. Trener drży, aby czasem nie wrócili z urazami, bo wtedy sytuacja Cracovii stałaby się nie do pozazdroszczenia.
Czy w sobotnim meczu zagra Przemysław Kulig? - Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że w ciągu dwóch dni sprawa wyjaśni się dla nas pozytywnie - mówi Majewski.
Trener dodaje, że wciąż szuka ofensywnych graczy do zespołu. - Prowadzimy rozmowy z 4-5 zawodnikami. Mają to być gracze, którzy byliby nie uzupełnieniem kadry, ale jej istotnym wzmocnieniem. Ale rozmowy są trudne. Z klubami najczęściej można się porozumieć, ale zawodnicy stawiają warunki nie do przyjęcia. Taki np. Robak woli grać w I lidze niż w ekstraklasie. Dla mnie to zaskakująca decyzja piłkarza - mówi Majewski.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.