Przed tym spotkaniem trener Stefan Majewski ma poważne problemy kadrowe. Na 99 procent nie zagra w piątek powołany do kadry Piotr Polczak, który po meczu ze Śląskiem narzekał na bóle w lewym kolanie.

Wczoraj wykonane zostało USG i jest podejrzenie, że uszkodzona jest łękotka. W sobotę zawodnik będzie mieć wykonany rezonans, do tego czasu nie może trenować. - Chcemy, by te badania wykonane zostały wcześniej, przed piątkiem, i wtedy będziemy wiedzieli, co z Polczakiem - mówi Majewski.

Po meczu ze Śląskiem na bóle w stopie narzeka Dariusz Pawlusiński. Wczoraj nie trenował. - Dostałem zastrzyk, reakcja organizmu jest taka, że noga bardziej boli. Liczę jednak, że w czwartek wyjdę na trening, nie wyobrażam sobie, abym nie zagrał z Polonią Bytom - mówi Pawlusiński.

Na pewno nie wystąpi w piątek Przemysław Kulig ukarany w meczu ze Śląskiem czerwoną kartką. Cracovia złożyła w tej sprawie odwołanie, nie zostało uwzględnione, zawodnik otrzymał karę odsunięcia od dwóch meczów, a więc nie zagra z Polonią Bytom i później z Polonią Warszawa.

Nadal indywidualnie ćwiczy Bośniak Semjon Milosević, na pewno nie będzie brany pod uwagę przy ustawianiu składu na Polonię. Dodajmy do tego wyłączenie z gry Arkadiusza Barana, który czeka na operację kręgosłupa. Dobrze przynajmniej, że po urazie trenuje już na pełnych obrotach Sławomir Szeliga, będzie mógł na prawej obronie zastąpić Kuliga. Wznowił też treningi Bartłomiej Dudzic. Do gry aż pali się Kamil Witkowski, który miał ponad 2-miesięczną przerwę w grze. Zagrał już 6 minut we Wrocławiu.

A w Bytomiu bardzo dobre nastroje po wygranej z Górnikiem Zabrze 2-0. - Ewentualne zwycięstwo w Krakowie postawiłoby nas w supersytuacji. Nie ukrywam, że każdy punkt przyjmę z otwartymi ramionami. Na wyjeździe póki co jeszcze nic nie zdobyliśmy. Fajnie byłoby coś przywieźć ze stadionu Cracovii - mówi trener Polonii Marek Motyka.

AS - Dziennik Polski