DP: "Pasy" pod fundamentem

dziennikpolski

Na wczorajszym treningu Cracovii było tylko 13 zawodników. Kilku graczy, którzy występowali w niedzielę w Młodej Ekstraklasie (m.in. Marek Wasiluk, Łukasz Mierzejewski, Jakub Kaszuba, Jakub Grzegorzewski) miało dzień wolny, kilku innych (Radosław Matusiak, Michał Goliński, Piotr Polczak) było w Tarnowskich Górach u doktora Jerzego Wielkoszyńskiego.

Trener Orest Lenczyk jeszcze raz, już na spokojnie, analizował ostatni przegrany 1-2 mecz z Polonią Bytom. - To był dla mnie niesamowity cios. Po iluś tam wspólnych treningach, pobycie w Spale, oczekiwałem poprawy w naszej grze. Nie sądziłem, że tak się pogubimy w obronie. Mieliśmy przed meczem kilka odpraw, analizowaliśmy chyba z godzinę, jak zachowuje się Podstawek przy stałych fragmentach gry. I nic to nie dało. Swoją postawą pomogliśmy Polonii. Zastanawiam się, czy rzeczywiście Rafał Grzyb jest aż tak wielkim piłkarzem? To my swoją postawą pozwoliliśmy mu błyszczeć - mówił wczoraj Lenczyk.

Złą passę ma Piotr Polczak. Nie udał mu się mecz z Czechami, z Polonią Bytom miał swój udział przy pierwszym straconym golu, potem strzelił "samobója". - Polczak ma zaległości, przez wyjazdy na kadrę nie trenował dłuższy okres z nami. Ale czy mogłem go nie wystawić na Polonię? Jaką miałem gwarancję, że formą eksploduje trzeci stoper Wasiluk, który też nota bene przez jakiś czas nie trenował z nami, bo był na zgrupowaniu reprezentacji do lat 23 - zastanawiał się głośno Lenczyk.

W jaki sposób szkoleniowiec Cracovii chce odbudować piłkarzy przed meczem z Odrą Wodzisław? - Trzeba być po trosze i dobrym wujkiem, i kosą. Sami sobie zgotowaliśmy taki los. To będzie arcyważny mecz. Kapitał jesienny jest fundamentem na wiosnę. Na razie jesteśmy pod fundamentem - stwierdził trener.

Sami piłkarze Cracovii mówią, że w ostatnich meczach brakowało im zadziorności. - W naszej sytuacji trzeba walczyć, gryźć trawę. Dobrze byłoby wygrać jeden, dwa mecze, wtedy zespół uwierzyłby w siebie - dodał Lenczyk.

Wczoraj doszło do zapowiedzianego spotkania prezesa Janusza Filipiaka z trenerem Orestem Lenczykiem. - To była dłuższa rozmowa, bo z trenerem nie rozmawia się krótko - powiedział nam Janusz Filipiak. - Jakiś nowych ustaleń nie ma, to była wymiana poglądów, dyskusja. Nie ma teraz czasu na magiczne rozwiązania, zastanawialiśmy się, co zrobić, aby drużyna grała lepiej.

Zapytaliśmy prezesa, czy prawdą jest, że piłkarze Cracovii nie otrzymują w tej rundzie premii? - Regulamin jest tak skonstruowany, że premie są wypłacane, kiedy zespół jest powyżej 10. miejsca w tabeli. Te pieniądze nie przepadają. Teraz wszystko w nogach piłkarzy. Wygrają jeden, dwa mecze, wskoczą powyżej 10. lokaty i pieniądze będą wypłacone od ręki - mówi prezes.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.