DP: Mają sposób na Lecha

dziennikpolski

Krakowianie umieją grać z zespołem z Poznania i to na jego stadionie. "Pasy" wygrały tam 2-0, później po jednym z najbardziej dramatycznych spotkań ligowych 4-3 (prowadzili 3-0, Lech doprowadził do remisu, a w 90 min zwycięskiego gola zdobył Giza). W ostatnim meczu kończącym miniony sezon Cracovia zremisowała przy Bułgarskiej 2-2. "Pasy" zagrały najlepszy mecz w rundzie, ale nie wystarczyło to do obronienia ekstraklasy. Zajęły 15. miejsce, ale potem po nieprzyznaniu licencji ŁKS utrzymały się w elicie. Bramki w tamtym meczu zdobyli Rengifo (w 12 i 67), a dla krakowian Szeliga (46) i Moskała (81). W Lechu z ówczesnego składu ubyli Turina i Murawski, na operację czeka Tanevski. Doszli za to bramkarz Kasprzik, obrońca Gancarczyk, napastnicy Chrapek i Mikołajczak. W "Pasach" nie ma natomiast Nowaka, Kulig nie mieścił się ostatnio w kadrze meczowej.

Jak ten ostatni mecz wspomina Sławomir Szeliga? - I dobrze i źle. Najpierw była moja wielka radość, kiedy tuż po przerwie po moim strzale piłka wpadła do siatki i był remis 1-1. To była moja pierwsza bramka zdobyta dla Cracovii w ekstraklasie. Ale podobnie jak koledzy kończyłem mecz w fatalnym nastroju, remis 2-2 nic nam nie dawał.
Ten mecz z walczącym jeszcze wówczas o tytuł mistrzowski Lechem pokazał, że nawet z tak groźnym rywalem można powalczyć.

- Graliśmy otwarty futbol, nie przelękliśmy się rywala, chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Z podobnym nastawieniem musimy wybiec na boisko w niedzielę, pokazać kibicom, że ostatni remis z Legią nie był dziełem przypadku. A tym, co nas skreślili, będziemy chcieli udowodnić, że potrafimy grać w piłkę. Pierwsze dwie porażki w tym sezonie nas przybiły, było trochę mętliku w głowach, ale po remisie z Legią odżyliśmy. Wierzę, że będzie lepiej.

Znowu zagracie bardzo defensywnie?

- Myślę, że nasz trener trochę zmodyfikuje taktykę, ale nie będę się mądrzył. O sposobie gry decyduje szkoleniowiec.

Wobec kontuzji Kłusa zapewne wybiegnie Pan na boisku w środku pomocy. W stolicy grał Pan na prawej pomocy.

Był tym Pan zaskoczony?

- Trochę, bo dawno tam nie grałem, najczęściej ostatnio w środku. Ale tak postanowił trener. Miałem wspomagać naszego prawego obrońcę. Nie ukrywam, że lepiej czuję się, grając w środku boiska.

Pana partnerem będzie w pomocy Arkadiusz Baran. Często graliście razem?

- Częściej grałem w pomocy z Darkiem Kłusem. Ale Arek to doświadczony piłkarz, dobrze się rozumiemy.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.