DP: Lubię gorącą widownię

Krzysztof Radwański cieszy się na mecz w Zabrzu

Już tylko dwa dni pozostały do meczu Cracovii w 6. kolejce Orange Ekstraklasy z Górnikiem w Zabrzu (sobota, godz. 18). Wczoraj piłkarze Cracovii mieli tylko jeden trening na głównym boisku przy ul. Kałuży.

Trener Stefan Majewski miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy, ćwiczył nawet, choć tylko truchtał wokół boiska, poturbowany w ostatnim spotkaniu ligowym z ŁKS Bartłomiej Dudzic. Dzisiaj powinien już normalnie trenować z kolegami.

Mecz dla Cracovii w Zabrzu ma szczególne znacznie, "Pasy" jeszcze nigdy nie wygrały w Zabrzu. - Wiem o tym i teraz należy zrobić wszystko, aby przełamać tę złą passę - mówi Stefan Majewski. - Chcemy pokazać w Zabrzu dobrą grę i wrócić do Krakowa z punktami.

Podobnie jak trener uważają piłkarze Cracovii. Krzysztof Radwański mówi: - W ostatnich trzech meczach przegraliśmy w Zabrzu 0-0, 0-3 i 1-5. Szczególnie ta ostatnia porażka była bardzo bolesna. Ale każda, nawet najgorsza seria powinna się skończyć. Wierzę, że nastąpi to w tę sobotę.

- Oglądaliście ostatni mecz Górnika w Białymstoku z Jagiellonią. I jakie wnioski?

- Górnik do dobra drużyna. W Białymstoku byli wyraźnie lepsi w drugiej połowie i powinni wygrać ten mecz. Mają groźnych napastników: Moskala, Zahorskiego, młodego Malinowskiego, Gierczaka, Jarkę. Trener Wieczorek ma w czym wybierać. W obronie będziemy musieli się mieć na baczności.

- W Zabrzu zapowiada się komplet widzów, nie obawia się Pan dopingu ponad 15 tysięcy widzów?

- Ja bardzo lubię grać przy gorącej widowni! Nie cierpię grać przy pustych lub cichych trybunach. Doping, nawet dla rywala, dodatkowo mnie mobilizuje.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.