Zawsze na trzy dni przed meczem piłkarze Cracovii rozgrywają grę wewnętrzną, w której trener szuka najlepszych rozwiązań personalnych. Ale wczoraj była to namiastka gry, bowiem na treningu było mniej graczy niż zwykle (kilku piłkarzy wzięło udział w spotkaniu Młodej Ekstraklasy z Lechią).

W zajęciach nie uczestniczył Krzysztof Radwański, który ma dużego krwiaka na nodze. Trener Stefan Majewski miał jeszcze w poniedziałek nadzieję, że może Radwański będzie gotów do gry, ale widać, że jest to nierealne. Nie było też oczywiście Piotra Polczaka, który pojechał z reprezentacją do San Marino. Ćwiczył z kolegami nowy nabytek Bośniak Semjon Milosević.

Dla trenera istotne jest to, że trenują normalnie Paweł Nowak i Marcin Krzywicki. Ten pierwszy leczył uraz łydki, drugi przez ponad dwa miesiące nie występował w żadnym meczu, zagrał dopiero 30 minut w niedzielę w meczu ze Śląskiem Wrocław o Puchar Ekstraklasy.

- Po dzisiejszym treningu czuję się dobrze, nic mi nie dolega, a to jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście, tak długa przerwa daje o sobie znać, brakuje mi jeszcze sił na 90 minut, ale liczę, że znajdę się w kadrze na piątkowy mecz z Ruchem - mówił wczoraj Marcin Krzywicki.

Marcin Cabaj zastanawiał się - dlaczego Cracovia gra zdecydowanie słabiej na wyjazdach niż na swoim boisku? - Na wyjazdach stwarzamy mało sytuacji bramkowych. To wina nie tylko napastników, bo na wypracowanie pozycji pracuje cały zespół. Liczę, że wreszcie przełamiemy naszą niemoc na wyjazdach. Trzeba coś będzie wymyślić na mecz z Ruchem - mówi Cabaj. Ciekawe tylko co?

Tymczasem w Chorzowie nastroje nie najlepsze. W ekstraklasie Ruch poległ ostatnio w Wodzisławiu z Odrą aż 0-3, przegrał także w Pucharze Ekstraklasy z Polonią Bytom 0-1.

Trener Duszan Radolsky szukał w tym ostatnim meczu różnych rozwiązań personalnych. Trenera martwi jednak, że urazów z Polonią doznali Adamski, Jakubowski, Nykiel i Balaz. Ale podobno większość ma być zdrowa na mecz z Cracovią.

Być może z "Pasami" zagra już Nowacki, który z powodu kontuzji nie grał przez ponad trzy miesiące. - Bardzo liczę na tego kreatywnego piłkarza w dalszej części sezonu - mówi trener Radolsky.

AS - Dziennik Polski