Grano dziesięciu na dziesięciu, bowiem brakowało kilku zawodników, którzy po południu wystąpili w meczu Młodej Ekstraklasy. Z tego powodu zestawienie obrony "Żółtych" było co najmniej eksperymentalne (Pawlusiński, Skrzyński, Kłus, Nowak). Po boisku w zespole "Żółtych" uwijał się też Cabaj, trener dał mu pograć w polu, bo w sobotę i tak bronić nie będzie mógł ze względu na czerwoną kartkę, jaką otrzymał w derbowym spotkaniu z Wisłą. Cabaj tak rozochocił się na boisku, że dwa razy, oczywiście, przypadkowo, skierował piłkę do siatki Olszewskiego!

W zespole "Czarnych" po trzy gole zdobyli Gregorek i Witkowski. Szczególnie efektowana była pierwsza bramka Gregorka, zdobyta strzałem z dystansu w samo "okienko".

- Zawsze Pan powtarza, że postawa na treningach decyduje o tym, kto znajdzie się w kadrze meczowej. Czy Gregorek nie zasługuje na to, żeby dać szanse gry w pierwszej drużynie? Niewiele do tej pory grał w Cracovii - zapytaliśmy po treningu trenera Stefana Majewskiego. - Dostawał szanse gry w Młodej Ekstraklasie. Na razie jej nie wykorzystał. Przed nami jeszcze dwa treningi, zobaczymy jak będzie prezentował się dalej. A poza tym trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w dzisiejszej grze myślano głównie o strzelaniu bramek, mniej o grze defensywnej - powiedział Majewski.

Drugim wyróżniającym się graczem był Marcin Bojarski. On też zdobył trzy gole. Patrząc na jego dyspozycje można powiedzieć, że na pewno nie jest gorszy od kilku zawodników grających w podstawowym składzie. To smutne, że trwa konflikt na linii trener - zawodnik i dwóch dorosłych mężczyzn nie może się porozumieć.

W sparingu uczestniczyli dwaj Senagelczycy, 23-letni pomocnik Mame Jbra Dia i 21-letni napastnik (ponad 190 cm wzrostu) Tall Cheikh. Ale swoją grą nikogo nie powalili na kolna.