DP: Efektowne tylko gole
W towarzyskim meczu "Pasy" testowały obrońcę z Bośni.
Cracovia - Polonia Bytom 2-0 (2-0)
1-0 Baran 5, 2-0 Dudzic 31.
Żółta kartka: Grzyb. Mecz bez publiczności.
Cracovia: Cabaj - Kulig (61 Jeleń), Polczak, Milosević (61 Tupalski), Radwański - Szeliga, Baran (46 Kostrubała), Karwan (61 Nowak), Wasiluk - Moskała, Dudzic (46 Kaszuba).
Polonia, M. Pesković - Hriczko, Owczarek, Dziółka, Sokołenko - Grzyb, Trzeciak, Bażik, Wolański - Zieliński, Podstawek; II połowa: Kiełpin - Komorowski, Kamiński, Broniewicz, Klepczyński - Przybylski, Robaszek, Kral, Jaromin - Zabłocki, Wojsyk.
Zamiast w Białymstoku o ligowe punkty, piłkarze Cracovii zagrali w sobotę w Krakowie towarzysko z Polonią Bytom. "Pasy" zwyciężyły po przeciętnej grze, strzelając jednak efektowne gole.
Już w 5 minucie Arkadiusz Baran zaskoczył wszystkich obserwatorów i chyba... samego siebie. Rzadko decyduje się na uderzenia z dystansu. Teraz mocno strzelił z lewej nogi, z ponad 20 metrów, i piłka wpadła do siatki tuż obok słupka. - Arek powinien tę bramkę oglądać stale na wideo. Nagrywaliśmy to spotkanie, ale podobno kamera nawaliła na początku meczu - żartował po meczu trener Majewski.
Druga bramka padła w 31 minucie; Marek Wasiluk dobrze wrzucił piłkę z rzutu wolnego, a Bartłomiej Dudzic wyrósł jak spod ziemi i strzałem głową z 6 metrów posłał futbolówkę do siatki. Po tej bramce "Pasy" miały kilkuminutowy okres dobrej gry: była ładna akcja Moskały i mocny strzał z dystansu Karwana obroniony przez M. Peskovicia.
I na tym skończyły się dobre akcje Cracovii. W drugiej połowie, po dokonaniu w drużynie "Pasów" kilku zmian, gdy rywale grali całkowicie nową jedenastką, gospodarze tylko raz poważnie zagrozili bramce rywala. W 85 min, po dobrej akcji Jelenia i jego dośrodkowaniu, Kaszuba strzelał głową z kilku metrów, ale centra była ciut, ciut za wysoka, stąd uderzenie napastnika Cracovii niecelne.
Goście mieli w tym meczu dwie wyborne okazje. W 44 min Zieliński ograł Polczaka, przerzucił piłkę lobem nad wybiegającym Cabajem, ale ta trafiła w słupek. W 73 min, po złym ustawieniu Tupalskiego, Wojsyk znalazł się sam przed Cabajem, jednak bramkarz Cracovii, najlepszy gracz gospodarzy w tym meczu, sparował piłkę nogami.
Wciąż w grze "Pasów" za dużo jest błędów, przestojów. Denerwować musiało zbyt długie holowanie piłki przez piłkarzy, jakby niektórzy z nich zapominali, że nowoczesny futbol polega na szybkiej wymianie piłki. Kilku zawodników na długie minuty znikało zupełnie z pola widzenia.
W Cracovii zagrał już po kontuzji, przez 29 minut, Paweł Nowak; nie grali leczący urazy: Kamil Witkowski, Dariusz Pawlusiński, Dariusz Kłus, Marcin Krzywicki, Arpad Majoros.
Przez 61 minut testowany był 28-letni Bośniak Semjon Milosević. I trzeba przyznać, że ma "papiery" na granie. Widać, że to doświadczony stoper, dobrze się ustawiał, wyprzedzał ruchy rywali. Choć widać też było, że nie jest na 100 procent fizycznie przygotowany do sezonu. Decyzja w jego sprawie ma zapaść za parę dni.
Andrzej Stanowski - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.