DP: Do składu wraca Baran?
Już jutro piłkarze Cracovii w ramach 12. kolejki ekstraklasy zagrają w Sosnowcu (początek meczu o godz. 17.45) z GKS Bełchatów. Pojedynek poprowadzi Dawid Piasecki ze Słupska.
Oba zespoły są na przeciwległych biegunach. GKS ma za sobą serię siedmiu meczów bez porażki, wygrał ostatnie cztery spotkania z rzędu i jest już na 5. miejscu w tabeli. "Pasy" nie wygrały od sierpnia, kiedy to odprawiły z kwitkiem Lecha (notabene jest to jedyne ich zwycięstwo), po ostatniej porażce w Wodzisławiu spadły na 14. lokatę.
We wczorajszym treningu "Pasów" nie uczestniczyli Radosław Matusiak i Piotr Polczak, którzy pojechali do dr. Jerzego Wielkoszyńskiego na specjalistyczny trening. Nie brali też udziału kontuzjowani Michał Goliński i Jakub Grzegorzewski (obaj wznowią treningi po niedzieli).
Pod koniec zajęć trener Orest Lenczyk zarządził grę wewnętrzną. W podstawowym składzie w pomocy, zamiast Golińskiego próbowany był Arkadiusz Baran, na stoperze, wobec nieobecności Polczaka, występował Marek Wasiluk, Matusiaka zastępował Mariusz Sacha.
Wygląda więc na to, że do wyjściowego składu wraca długoletni kapitan Arkadiusz Baran, który stracił miejsce w pierwszej jedenastce po porażce z Ruchem Chorzów (0-2).
- Nie wiem, jak to będzie, dzisiaj kilku kolegów brakowało, przygotowuję się do czwartkowego treningu. Będę gotowy do gry w piątek, wszystko zależy od decyzji trenera Oresta Lenczyka. Czuję się na siłach zagrać - mówił po treningu Arkadiusz Baran.
Cracovii punkty potrzebne są jak rybie woda. Tyle tylko, że jej gra ostatnio jest kiepska. - Cracovia nie może już zagrać gorzej! Trzeba w końcu coś wygrać, bo od dwóch miesięcy nie zasmakowaliśmy zwycięstwa - mówi Baran. - Wszyscy mamy już dość obecnej sytuacji, nie możemy znaleźć jej racjonalnego wytłumaczenia. Nasz marazm trwa nie od miesiąca, dwóch, ale od blisko roku. Zastanawiamy się w szatni, jak to zmienić, dyskutujemy, rozmawiamy. Może jednak za dużo jest tej dyskusji, mówimy sobie, że mamy na boisku pokazać sportową złość, a jej nie ma. Powiedziałem kolegom - za dużo gadamy, a za mało robimy. Musimy się wziąć do roboty, bo wkrótce runda się skończy i nasza sytuacja będzie podobna jak przed rokiem.
Arkadiusz Baran szuka analogii z Ruchem Chorzów, w którym gra jego młodszy brat Grzegorz: - Często ze sobą rozmawiamy. Zastanawiam się, jak to jest, że Ruch, do którego doszedł tylko jeden nowy zawodnik (Andrzej Niedzielan) gra tak dobrze. Przed paroma miesiącami grali z nami w Krakowie i prezentowali się słabo, łapały ich skurcze, teraz są nie do poznania.
Wiosną przed meczem z GKS Bełchatów w Krakowie Cracovia była w analogicznej sytuacji, nisko w tabeli. - Przypominamy sobie z kolegami ten pojedynek. Nasza sytuacja była dramatyczna, musieliśmy wygrać i to nam się udało (1-0 po bramce Polczaka - przypis red.). Wówczas nasza gra nie wyglądała najlepiej, ale trzy punkty zdobyliśmy. Życzymy sobie, aby w piątek było podobnie. Nie musimy grać pięknie, byle punkty zostały przy nas - twierdzi Arkadiusz Baran.
GKS Bełchatów zagra z Cracovią bez czołowego obrońcy Jacka Popka, który zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie i nie wyjdzie na boisko przez ponad pół roku. Natomiast w ekspresowym tempie przebiega rehabilitacja Mateusza Cetnarskiego. Okazuje się, że miał tylko naciągnięte wiązadła w kostce, już trenuje z drużyną, ale czy zagra zależy od trenera Rafała Ulatowskiego.
Andrzej Stanowski - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Wystarczy,żebyście ambitnie grali
Jacek S
15:20 / 29.10.09
Zaloguj aby komentować