DP: Czerwony jubileusz

W 42 minucie Marcin Cabaj dał się ponieść nerwom i na boisku wynikła wielka awantura.

1-0 Iwański 29, 2-0 Iwański 44 karny, 3-0 Pawłowski 84, 3-1 Tupalski 88

Sędziowali: Marcin Borski (Warszawa) oraz Paweł Sokolnicki i Tadeusz Gancarz (Warszawa).

Żółte kartki: Goliński (24, faul na Radwańskim, 56, faul na Baranie), Pawłowski (40, niesportowe zachowanie), Lacić (65, faul na Dudzicu) - Witkowski (41, zagranie ręką), czerwone kartki: Cabaj (42, faul na Iwańskim), Goliński (56, za drugą żółtą).

Widzów: 2 500.

Zagłębie (1-4-4-1-1): Ptak 5, (46 Janukiewicz) 5, G. Bartczak 5, Stasiak 6, Stretenović 6, Lacić 5, Pawłowski 8, M. Bartczak 5, Goliński 0, Kolendowicz 5, (77 Gomes), Iwański 7, Plizga 5, (80 Kocot).

Cracovia (1-4-4-2): Cabaj 0, Kulig 4, Polczak 6, Tupalski 6, Radwański 4, Pawlusiński 5, Baran 5, (66 Kostrubała), Kłus 5, Nowak 5, Witkowski 4, (44 Olszewski) 5, Dudzic 4, (70 Moskała).

Nie udał się Cracovii wyjazd do Lubina. Nie tak wyobrażał sobie swój setny mecz w ekstraklasie Marcin Cabaj, który po incydencie w 42 minucie opuścił boisko. "Pasy" przegrały zasłużenie 1-3, okrasą meczu były dwa przepiękne gole Iwańskiego i najlepszego zawodnika na boisku Pawłowskiego.

To był mecz, który wzbudził wiele kontrowersji. Przede wszystkim za sprawą co najmniej dziwnych decyzji arbitra Marcina Borskiego z Warszawy.

Od początku meczu lepiej prezentowali się gospodarze, sprawnie funkcjonowali w środku pola Iwański i Goliński. Choć pierwszą okazję mieli goście, w 6 min Stretenović źle podawał piłkę do Ptaka i o mało co Kłus nie uprzedził bramkarza. W 15 min Dudzic próbował z ponad 35 m lobować Ptaka, ale nie trafił do bramki. Pierwszym ostrzeżeniem dla Cracovii była w 29 min akcja Iwańskiego, podał na 12 metr do Golińskiego, ale ten, nieatakowany przez nikogo, strzelił mało precyzyjnie. Kolejna akcja gospodarzy w 29 min przyniosła im bramkę po pięknym strzale Iwańskiego.

Duże emocje zaczęły się w ostatnim kwadransie. W głównej roli wystąpił sędzia Borski, który nie dostrzegł dwóch fauli piłkarzy Zagłębia. Najpierw w polu karnym Stasiak ręką powalił na ziemię szarżującego Dudzica, chwilę potem tuż przed polem karnym faulowany był przez Lacicia Pawlusiński, ale gwizdek arbitra milczał. Gdyby arbiter odgwizadał faula, musiałby pokazać Lacicowi czerwoną kartkę! Podenerwowany trener Majewski wyskoczył aż na boisko, upomniany został przez Borskiego.

W 42 min był karny dla gospodarzy po ewidentnym faulu Barana na Pawłowskim. I po celnym trafieniu Iwańskiego do siatki zaczęła się wielka awantura. Wściekły Cabaj machnął ręką i trafił w bark Iwańskiego. Ten padł jak ścięty, sugerując arbitrowi, że otrzymał cios w twarz. Powtórki telewizyjne pokazują, że Iwański mocno przesadził w teatralnym geście.

Fakt jednak pozostaje faktem, że Cabaj zachował się nieodpowiedzialnie. Czy jednak zasłużył na czerwona kartkę, czy nie wystarczył tylko żółty kartonik? Takiego zresztą zdania byli komentatorzy w Canal+. Kazimierz Węgrzyn mówił wręcz, że Iwański po zobaczeniu powtórki na wideo powinien się wstydzić.

Po tym incydencie zawrzało na boisku. Na przedpolu Cracovii znalazły się niemal w całości obie drużyny, doszło do przepychanek, popchnięty przez Radwańskiego Stasiak wylądował na ziemi. Cała awantura trwająca blisko dwie minuty skończyła się czerwoną kartką dla Cabaja. Trener Majewski musiał dokonać korekty w składzie, do bramki wszedł Olszewski, boisko opuścił Witkowski.

W 56 min siły na boisku wyrównały się. Goliński sfaulował od tyłu Barana i Borski pokazał mu drugą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Cracovia próbowała teraz odmienić losy meczu, starała się atakować, ale obrona gospodarzy grała w sobotę pewnie. W 65 min po rzucie rożnym z 7 m strzelał głową Polczak, ale obok słupka. Gospodarze wyprowadzali groźne kontry. Po takiej akcji lewą stroną i centrze Kolendowicza uderzał z 12 m Iwański, ale na drodze piłki stanął... Plizga.

W 84 minucie było 3-0 po kapitalnym uderzeniu Pawłowskiego. Asystę przy tym golu, dalekim wykopem, zanotował rezerwowy bramkarz Zagłębia Janukiewicz! Trzy minuty później Tupalski zdobył honorowego gola.

Nie ma dwóch zdań, że sędzia dolał w tym meczu oliwy go ognia. Jego kilka decyzji było mocno kontrowersyjnych. To jest poza dyskusją. Ale prawdą jest też, że Zagłębie było w sobotę drużyną na pewno wyraźnie lepszą. Miało w swoich szeregach kilka indywidualności, przede wszystkim skrzydłowego Pawłowskiego, który robi furorę w naszej lidze. Dobrze grał Iwański, do momentu osunięcia z boiska Goliński, pewnie grał duet stoperów.

W Cracovii wszyscy piłkarze zagrali przeciętnie, niektórzy słabo. W zasadzie sprawnie nie funkcjonowała żadna formacja, błędy popełniali obrońcy, mało kreatywni byli pomocnicy, anemiczni napastnicy. Ale taka jest polska piłka, zmienność formy naszych piłkarzy jest zaskakująca. Po bardzo dobrym meczu z Lechem "Pasy" przeszły w Lubinie metamorfozę in minus.

1-0 Pawłowski ograł po prawej stronie Radwańskiego, zacentrował w pole karne, Iwański z 14 metrów uderzył z pierwszej piłki, tuż obok słupka.

2-0 W polu karnym Pawłowskiego faulował Baran, strzał Iwańskiego był precyzyjny.

3-0 Po dalekim wykopie bramkarza Janukiewicza piłka dotarła do Pawłowskiego, który uderzył zaskakująco z ponad 25 metrów, tuż obok prawego słupka.

3-1 Z rzutu wolnego podawał w pole karne Pawlusiński, na 7 metrze najwyżej wyskoczył Tupalski i po jego strzale głową piłka znalazła się w siatce.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.