DP: Czarna seria trwa

dziennikpolski

Plaga kontuzji w zespole piłkarskim "Pasów".

Cracovia - Wisła Płock 2-2 (1-1)

1-0 Wasiluk 10, 1-1 Gęśla, 2-1 Belada (samobójczy), 2-2 Mierzejewski 73 (karny)

Żółte kartki: Tupalski - Mihailović, sędziował Tomasz Musiał z Krakowa, widzów 250.

Cracovia: Cabaj - Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański (80 Uszalewski) - Szeliga (43 Majoros, 76 Baliga), Karwan (80 Wojciechowski), Baran, Wasiluk (66 Jeleń) - Kostrubała (67 Klich) - Dudzic (62 Tatara)

Wisła Płock: Gubiec (46 Szlakotin) - Rogalski (46 Żytko), Belada, Jarczyk (46 Mihailović), Stefański (62 Lasocki) - Wyszogrodzki (62 Grudzień), J. Wiśniewski (46 Grzeszczyk), Dylewski (46 46 Sielewski), Chwastek (46 Mierzejewski) - Gęśla (46 Gregorek), Majkowski (62 B. Wiśniewski)

Pech nie opuszcza piłkarzy Cracovii, we wczorajszym meczu na listę kontuzjowanych od początku przygotowań do rozgrywek wpisali się jako dwunasty Szeliga i jako trzynasty Majoros. O ile uraz Szeligi (stłuczenie podbicia) nie wygląda groźnie, to Majoros ma poważnie uszkodzoną kostkę.

A w przeddzień meczu okazało się, że nie może też wystąpić Kłus, który ma problemy z kolanem (nadwerężenie wiązadeł) i może nie grać przez 2-3 tygodnie. Nadal nie zdolni do gry są: Witkowski (leczenie barku potrwa parę tygodni), Nowak (stłuczenie łydki), Pawlusiński, Kaszuba (obaj narzekają na Achillesa, z tym, że uraz tego pierwszego jest poważny, drugi powinien już ćwiczyć od poniedziałku) Krzywicki (pachwina), Moskała (uraz mięśnia dwugłowego). Być może z tego grona w pierwszym meczu z Jagiellonią zagrają Moskała i Nowak, ale to też wcale nie jest pewne.

Tak więc trener Majewski będzie musiał oprzeć skład na tych, co grali wczoraj. Mecz z Wisłą nie nastraja jednak optymistycznie. Powiedzmy otwarcie - gra "Pasów" była kiepska, parę niezłych akcji jak na 90 minut to stanowczo za mało. Pierwsza bramka dla gospodarzy padła po złym wybiciu piłki przez bramkarza Gubca i dobitce Wasiluka, druga to prezent Belady, który piłkę, po centrze Majorosa, wpakował do własnej bramki.

Znacznie więcej sytuacji stworzyli goście, którzy do przerwy parę razy ograli niemiłosiernie defensywę Cracovii (wyjątkowo niepewnie grał Tupalski), strzelili bardzo efektownego gola (precyzyjne uderzenie Gęśli pozyskanego ze Stali St. Wola tuż obok słupka), ponadto spartaczyli dwie "setki" (raz świetnie zachował się Cabaj). Po przerwie defensywa "Pasów" grała już lepiej, ale też wtedy na boisku występowali rezerwowi gracze Wisły.

Obok błędów w obronie musiała denerwować nieporadność w rozgrywaniu piłki. Wczoraj było widać wyraźnie jak brakuje w drugiej linii Nowaka, który umie nie tylko "szarpnąć" po skrzydle, ale także precyzyjnie rozegrać piłkę.

W ataku grał praktycznie osamotniony Dudzic, który nie ma jeszcze sił na 90 minut gry, bo był to dopiero jego drugi występ po kontuzji. Może w Białymstoku dojdą Moskała i wykazujący ostatnio dobrą formę Kaszuba.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.