DP: Cabaj obronił karnego

dziennikpolski

Powracający ze zgrupowania w Słowenii piłkarze Cracovii zremisowali bezbramkowo w sparingu z siódmym zespołem ekstraklasy słowackiej MFK Rużomberok.

Z powodu ulewnego deszczu mecz odbył się nie w Rużomberoku, a w oddalonej od niego o 25 kilometrów Dubravie.

MFK Rużomberok - Cracovia 0-0

Cracovia: Cabaj - Kulig, Tupalski, Karwan, Radwański - Szeliga, Baran, Nowak, Kłus, Wasiluk - Moskała.

Rużomberok: Hajduch - Maszo, Jurc, Bozok, Zosak, Pilar (40 Lacny), Bakos (68 Balasko), Dubek, Kucka (53 Macko), Hodur, Majernik.

Żółte kartki: Tupalski, Nowak, Baran.

W związku z kontuzjami napastników (Witkowskiego, Dudzica, Krzywickiego) trener Stefan Majewski zdecydował się na grę jednym zawodnikiem w ataku (Moskałą), wystawiając w linii środkowej pięciu piłkarzy.

Początek meczu należał do gospodarzy. W 4 i 6 minucie piłka znalazła się w bramce Cracovii, ale obu goli sędzia nie uznał; najpierw orzekł, że faulowany był Cabaj, w drugim przypadku odgwizdał spalonego. W 19 min Tupalski sfaulował rywala w polu karnym i był rzut karny. Bakos strzelił mało precyzyjnie i Cabaj obronił jego uderzenie.

Dopiero w 39 min Cracovia przeprowadziła groźną akcję; w pole karne wpadł grający na skrzydle Wasiluk, strzelał z kąta, ale Hajduch świetnie interweniował. W 44 min Maszo uderzał piłkę głową z 8 metrów, jednak nie pokonał Cabaja.

Po przerwie gra wyrównała się. W 57 min Kłus ofiarnie, ciałem, zablokował mocne uderzenie Hodura. Trzy minuty później, po dośrodkowaniu Nowaka, Kłus główkował z 8 metrów, ale strzał był za słaby, by pokonać bramkarza.

Cracovia najlepszą okazję do zdobycia gola miała w 64 min; znowu po dobrym dośrodkowaniu Nowaka uderzał z 11 metrów Karwan, ale piłka trafiła w słupek.

Potem coraz częściej atakowali gospodarze, jednak kapitalnie bronił Cabaj. W 66 min nie potrafił go pokonać Macko strzałem z 14 metrów, w 76 min bramkarz "Pasów" wygrał pojedynek sam na sam z Hodurem, który "urwał się" krakowskim obrońcom. Wreszcie w 83 min z wolnego z 18 metrów dobrze przymierzył Macko, ale Cabaj popisał się wspaniałą robinsonadą.

W tej fazie gry Cracovia miała tylko jedną okazję bramkową; w 73 min po akcji Szeliga - Kulig i dośrodkowaniu tego drugiego piłka po strzale Nowaka z 13. metrów minimalnie minęła słupek.

W Cracovii bezwzględnie najlepszym graczem był Marcin Cabaj: obronił karnego, wyszedł zwycięsko z czterech, zdawałoby się beznadziejnych, sytuacji. Gdyby nie on, krakowianie "popłynęliby" w tym meczu. Nadal gra Cracovii pozostawia wiele do życzenia, powtarzają się te same błędy w obronie, "Pasy" stwarzają mało sytuacji bramkowych, a jeśli je mają, zawodzi skuteczność.

Po meczu piłkarze Cracovii wrócili do Krakowa, gdzie dzisiaj wznawiają treningi na boisku przy ul. Wielickiej.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.