DP: Awans zapewnił Moskała

dziennikpolski

1/16 finału Pucharu Polski: "Pasy" wygrały w Łęcznej po dramatycznym meczu.

Górnik Łęczna - Cracovia 2-3 po dogrywce (2-2, 1-1)

0-1 Pawlusiński 37 karny, 1-1 Grzegorzewski 39 karny, 1-2 Moskała 46, 2-2 Stefaniuk 65, 2-3 Moskała 108.

Sędziował Mirosław Górecki (Katowice). Żółta kartka: Kazimierczak. Mecz bez publiczności.

Górnik: Wierzchowski - Tomczyk, Stefaniuk, P. Karwan, Musuła (57 Stachyra) - Truszkowski, Sołdecki, Nikitović, Kazimierczak - Grzegorzewski (46 Szymanek), Nakoulma (81 Niżnik).

Cracovia: Olszewski - Kulig, Polczak, Tupalski (79 Radwański), Wasiluk - Szeliga (22 M. Karwan), Kłus, Nowak, Pawlusiński - Krzywicki (55 Snadny), Moskała.

Piłkarze Cracovii awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski, pokonując w Łęcznej po dogrywce I-ligowego Górnika. Awans zapewnił "Pasom" w 108 minucie Tomasz Moskała.

Cracovia zagrała w niemal najsilniejszym składzie, jedynie bez kontuzjowanego A. Barana, a zgodnie z zapowiedzią trenera Stefana Majewskiego w bramce Cabaja zastąpił Olszewski. Inaczej postąpił trener gospodarzy Krzysztof Chrobak, w podstawowym składzie na boisko wybiegło tylko pięciu piłkarzy Górnika, którzy stanowili trzon drużyny w ostatnim meczu ligowym.

Od pierwszych minut pojedynek był szybki, sporo było po obu stronach sytuacji podbramkowych. W pierwszej połowie częściej atakowali krakowianie, spore zamieszanie pod bramką rywali siał Nowak. W 24 min dograł piłkę na 7 metr do Pawlusińskiego, ale w ostatniej chwili uratował miejscowych Tomczyk. Ze strony gospodarzy najbardziej niebezpieczne były akcje Grzegorzewskiego. W 32 min Moskała minął wybiegającego z bramki Wierzchowskiego, ale piłkę zablokował obrońca. Zablokowana została też dobitka Kłusa.

W 37 min Wierzchowski sfaulował w polu karnym Moskałę i z "jedenastki" celnie strzelił Pawlusiński. Ale już 100 sekund później było 1-1. Tym razem Tupalski zagrał nieprawidłowo w polu karnym i z "jedenastki" wyrównał Grzegorzewski.

Na początku drugiej połowy Cracovia objęła prowadzenie: Nowak podał do Moskały, ten ograł bramkarza i skierował piłkę do siatki. W 62 min wprowadzony nieco wcześniej na boisko Snadny uderzył z 14 m, tuż obok słupka. Gospodarze też atakowali, dwa razy mocno uderzał z dystansu Sołdecki, ale świetnie bronił Olszewski.

W 65 min był znowu remis, po serii rzutów rożnych Stefaniuk uderzył piłkę głową z 9 metrów i ta wpadła do bramki. Zrobiło się teraz bardzo ciekawe widowisko. W 70 min po akcji Nowaka ze Snadnym nikt z krakowian nie wepchnął piłki do siatki. Po drugiej stronie w 84 min kapitalną interwencją popisał się Olszewski, broniąc strzał Nazaruka w "okienko". W 87 min po dośrodkowaniu Radwańskiego z paru metrów strzelał Moskała, ale Wierzchowski intuicyjnie wybił piłkę nogą.

2-2 po 90 minutach i dogrywka. W 102 min Kulig trafił do siatki, ale arbiter odgwizdał spalonego. W 104 min bardzo dobrą pozycję miał Pawlusiński, ale trafił piłką w wybiegającego Wierzchowskiego.

W 108 min nastąpiło rozstrzygnięcie. Zagapili się obrońcy Górnika, nie upilnowali Moskały, który tym razem z zimną krwią posłał piłkę do siatki między nogami bramkarza. W 110 min mógł gospodarzy dobić Snadny, ale z 10 m spudłował. W 114 min to górnicy byli bliscy szczęścia, piłka zmierzała już do bramki krakowian, ale z linii wybił ją Kłus.

Zasłużona wygrana Cracovii, która była zespołem lepszym, miała więcej okazji bramkowych. Ale nie wolno zapominać o tym, w jakim składzie grali gospodarze. W Cracovii z bardzo dobrej strony pokazał się Moskała, strzelił dwa gole, wywalczył karnego. Pokazał trenerowi Majewskiemu, że za szybko odstawił go na ławkę rezerwowych.

- Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Potrzebne nam było takie zwycięstwo odniesione na wyjeździe. Mam nadzieję, że teraz zespół się przełamie także w lidze - mówił po meczu Stefan Majewski.

We wczorajszym spotkaniu urazu mięśnia czworogłowego doznał Szeliga, wątpliwe, by zagrał w niedzielnym meczu ze Śląskiem we Wrocławiu.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.