DP: Anemia na wyjazdach trwa
"Pasy" od 57 lat nie wygrały w Chorzowie i wczoraj także uległy "Niebieskim" 0-2. Trwa niemoc Cracovii w meczach wyjazdowych, trzy mecze, zero punktów, zero bramek.
Ruch Chorzów - Cracovia 2-0 (0-0)
1-0 Sobczak 54 min, 2-0 Sobiech 90+3
Żółte kartki: Zając (58, faul na Nowaku), Ćwielong (68, faul na Kłusie), Sobiech (80, faul na Szelidze) - Nowak (79, faul na Scherfchenie), Milosevic (90, niesportowe zachowanie).
Sędziowali: Grzegorz Gilewski (Radom) oraz Rafał Rostkowski i Dariusz Wardak.
Widzów 7 000
RUCH (1-4-4-2): Pilarz 5, Grzyb, G. Baran, Grodzicki 5, Nykiel 5, M. Zając 6, Scherfchen 6, Nowacki 5 (70 Pulkowski), Brzyski 6, Fabus 4 (46 Sobczak) 6, Ćwielong 5 (79 Sobiech).
CRACOVIA (1-4-4-2): Cabaj 4, Kulig 4, Polczak 4, Milosevic 5, Wasiluk 4, Szeliga, Kłus 4 (88 Karwan), Baran 4 (79 Snadny), Nowak 4, Krzywicki 4, Dudzic 4 (57 Pawlusiński).
Na dwa dni przed meczem w Ruchu doszło do zmiany trenera, miejsce Duszana Radolsky'ego zajął Bogusław Pietrzak. Co było przyczyną zmiany? W klubie nikt nie chce puścić pary na ten temat. Nieoficjalnie mówi się, że mogły decydować sprawy osobiste, żona Radolsky'ego jest poważnie chora.
Pietrzak przed meczem zapowiadał, że zmian w zespole będzie niewiele. A jednak kilka było. Po raz pierwszy od trzech miesięcy zagrał w lidze po kontuzji Nowacki, w ataku pojawił się Słowak Fabus (jego rodak Balaz zaczął mecz na ławce rezerwowych), Brzyski z obrony przeszedł do pomocy, a jego miejsce zajął Grzyb.
Zmiany w stosunku do ostatniego meczu były także w Cracovii. Trener Majewski od pierwszych minut postawił na Bośniaka Semjona Milosevicia (był to jego debiut w ligowym meczu "Pasów") i na Krzywickiego, który po 2-miesięcznej przerwie zagrał niedawno dopiero 30 minut. Na ławce rezerwowych znalazł się nieoczekiwanie Pawlusiński, który do tej pory zdobył wszystkie 3 bramki dla Cracovii w lidze!
Początek meczu należał do "Niebieskich". W 5 min prawą stroną urwał się obrońcom Cracovii Marcin Zając, znalazł się przed Cabajem, którego chciał pokonać podcinką, ale uderzenie było nieprecyzyjne. Po 10 min gra wyrównała się. W 15 min Nowak zdecydował się na zaskakujący strzał z ponad 20 metrów, podkręcona piłka sprawiła kłopoty Pilarzowi, zdołał ją tylko wybić w boku, a Nykiel wyekspediował futbolówkę na róg. W 19 min w dogodnej pozycji w polu karnym znalazł się Ćwielong, ale w momencie strzału zagrał piłkę ręką i arbiter to wychwycił.
Potem gra "siadła". Ruch nie atakował już z takim impetem, a obrona Cracovii była dobrze zorganizowana. Akcje ofensywne "Pasów" też były zbyt przejrzyste, aby zaskoczyć obronę Ruchu.
W 38 min błąd popełnił Wasiluk, w pole karne wpadł Zając, ale jego ni to strzał, ni dośrodkowanie wyłapał bez trudu Cabaj. Chwilę później "Pasy" mogły objąć prowadzenie: Kłus zagrał w pole karne do Nowaka, ten strzelał z 12 metrów, ale nad poprzeczkę. Po 2 min w pole karne Ruchu szarżował Dudzic, ale w ostatniej chwili obrońca nabił piłkę o jego nogę i nie było nawet rzutu rożnego. Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy pomocnik Ruchu Scherfchen mocno uderzył po ziemi z ponad 25 metrów, ale piłka minimalnie minęła słupek.
Na drugą połowę trener Pietrzak wprowadził 21-letniego napastnika Sobczaka i jak się potem okazało to był strzał w dziesiątkę. Ale zaczęło się od akcji Cracovii. Centrował Krzywicki, Pilarz na moment zawahał się, ale nikt z piłkarzy krakowskich nie zamknął akcji. W 52 min po rzucie wolnym Brzyskiego Zając z kąta uderzył w zewnętrzną stronę siatki.
Od 54 min gospodarze prowadzili 1-0 po tym, jak zaspała obrona Cracovii przy rzucie rożnym i Sobczak głową zdobył gola. W 57 min trener Majewski zdjął z boiska Dudzica i wprowadził do gry Pawlusińskiego. Ale niewiele to dało. To Ruch był teraz na fali, stale atakował. W 58 min Sobczak znalazł się sam przed Cabajem, ale zwlekał ze strzałem i gola nie było. W 64 min znowu w bardzo dobrej pozycji znalazł się Ćwielong, ale Milosevic desperackim wślizgiem zażegnał niebezpieczeństwo.
Cracovia nie potrafiła skonstruować akcji ofensywnej. Nikt nie umiał rozegrać piłki w linii środkowej, podać celnie do napastników. A akcje chorzowian były nadal groźniejsze, w 73 min ostro strzelał Grzyb, ale wprost w obrońcę Cracovii.
Trener Majewski próbował wzmocnić siłę ataku, wprowadzając na boisko Snadnego za A. Barana. Ale nic to nie dało. W końcówce meczu Ruch miał kolejne okazje bramkowe. W 83 min Pulkowski główkował z 10 metrów, ale w środek bramki. W 85 min po ogromnym zamieszaniu na polu bramkowym Cracovii z bliska strzelał Sobczak, do odbitej przez Cabaja piłki doszedł Milosevic i podał ją do bramkarza Cracovii. Sędzia zarządził rzut wolny pośredni z 5 metrów. Zając pchnął lekko piłkę do Brzyskiego, ten mocno uderzył, ale w mur graczy Cracovii. W doliczanym czasie gry gospodarze pognębili Cracovię po błędzie Cabaja, bramkę zdobył Sobiech.
Trzecia porażka piłkarzy Cracovii na wyjazdach. "Pasy" mogły przegrać wyżej, bo gospodarze mieli 6-7 pozycji bramkowych, a Cracovia tylko jedną. A jednak trener Majewski mówił, że był to najlepszy mecz jego drużyny na wyjeździe. Wśród krakowian trudno kogoś wyróżnić, stosunkowo najlepiej grał na stoperze Milosevic. Pomoc mało widoczna, osamotnieni napastnicy nie byli w stanie poważnie zagrozić Pilarzowi. Nawet po stracie bramki Cracovia nie zerwała się do ataku. Tak jak w poprzednich meczach na wyjazdach jako tako było do momentu utraty pierwszej bramki, potem w grze panował chaos. I niemoc.
Jak padły bramki
1-0 Z prawej strony z kornera podawał Brzyski, na 7 metrze do piłki doszedł nieaatkowany przez żadnego obrońcę Cracovii Sobczak i głową posłał piłkę do siatki.
2-0 Zabawa Cabaja w polu karnym skończyła się utratą piłki, co wykorzystał Sobiech i posłał futbolówkę do pustej bramki.
Andrzej Stanowski - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
APEL----RATUJMY CRACOVIE
persz79
09:55 / 14.09.08
Zaloguj aby komentować