Autor
|
Wiadomość
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 7:25:08 pm
Bernhardt - jak strzela, to bardzo ważne gole (Dziennik Polski)
http://www.dziennikpolski24.pl/pl...ak-strzela-to-bardzo-wazne-gole.html
CRACOVIA. Jest jednym z czołowych piłkarzy Cracovii, jako jeden z niewielu imponuje techniką, nie boi się pojedynków z rywalami. Czasem może nadużywa popisów technicznych, ale to z pewnością zawodnik, który dodał jakości Cracovii.
Mowa o Edgarze Bernhardcie, legitymującym się niemieckim paszportem, mającym też obywatelstwo kirgiskie i rosyjskie. Trafił do "Pasów" latem, a debiutował w meczu z Okocimskim Brzesko.
To był jeden z lepszych występów zawodnika w I lidze. Wydawało się, że będzie wielką gwiazdą ligi. Nie sprawił, by można o nim było mówić w ten sposób, ale z pewnością był podstawowym ogniwem machiny trenera Wojciecha Stawowego. Od razu zyskał sympatię widzów, gdy w doliczonym już czasie gry zapewnił "Pasom" wygraną z Arką Gdynia. - Gdy przyjechałem do Cracovii, to niewiele o niej wiedziałem, tylko to, że to klub z wielkimi tradycjami, najstarszy w Polsce - wspomina Bernhardt. - Słyszałem cały czas głosy, że musimy awansować. Widziałem potencjał w zespole, u trenera również i dlatego wierzyłem w powodzenie tego planu. Ciężki to był rok, towarzyszył nam wielki stres, który sami sobie zafundowaliśmy. Mogliśmy już dużo wcześniej zapewnić sobie awans...
Sporym mankamentem Bernhardta były wahania formy. Potrafił zagrać świetny mecz, a potem prezentować się dość słabo. Nie pokazał całego potencjału. - Gdy zacząłem grać w Polsce, to miałem za sobą 11 meczów w lidze fińskiej - mówi zawodnik. - Nowe było dla mnie wszystko, także metody treningowe. W Finlandii gra się tyko pięć miesięcy w roku, a więc mecze są często, a mało się trenuje. Musiałem się przyzwyczaić do innych warunków, pierwsze miesiące były więc dość ciężkie. Teraz już wiem, jak się pracuje.
Bernhardt nie obawia się ekstraklasy, choć jej właściwie nie zna. - Nie oglądałem prawie żadnych meczów w minionym sezonie - mówi. - Raz tylko z Damianem Dąbrowskim wybrałem się do jego rodzinnego Lubina i widziałem spotkanie Zagłębia z Górnikiem. Długo jednak gram w piłkę i nie sądzę, by mogło mnie coś zaskoczyć.
System gry, który wymyślił Stawowy, bardzo pasuje ruchliwemu skrzydłowemu. Częsta zmiana pozycji przez piłkarzy, wymienność podań to elementy, które zostały wymyślone jakby na specjalne zamówienie błyskotliwego zawodnika. - Czekam już z utęsknieniem na mecze z Wisłą, Lechem czy Legią - mówi skrzydłowy. - To są drużyny, które grają w piłkę, a nie tak jak w I lidze, gdzie 11 ludzi staje w bramce i tworzy mur nie do przebicia.
Zawodnik musi poprawić skuteczność, bo tylko 5 goli na sezon to jednak słaby dorobek. Bernhardt nadrabiał to asystami, których miał osiem. - Jak już strzelam, to ważne gole - śmieje się Bernhardt. - Mam sporo podań, choć też mógłbym ich mieć dużo więcej. Jak widzę kolegę, to zawsze mu podam, sprawi mi to taką satysfakcję, jakbym sam strzelił bramkę.
Dzięki jego bramkom "Pasy" zyskały 9 punktów - były to bowiem jedyne bramki w meczach z Arką i Sandecją oraz zwycięski gol z Termalicą.
Jacek Żukowski
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 7:30:36 pm
Pamiętamy też tych, którzy na nas pluli
Rozmowa z 30-letnim piłkarzem Cracovii, obrońcą MATEUSZEM ŻYTKĄ.
- Kiedy rok temu spadaliście do I ligi, wielu mówiło, że w pełni zasłużenie. Awansując teraz pokazaliście, że na grę w ekstraklasie jednak was stać.
- Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Ci, co na nas pluli, ci, co nie wierzyli, ci, co cały czas mącili, będą teraz siedzieć cicho albo będą nas klepać po plecach, ale my tych ludzi pamiętamy i im też dedykujemy ten awans. Po spadku zostali tylko ci, którzy chcieli grać dla Cracovii, którzy mieli poczucie odwalenia fuszerki w ekstraklasie i dzięki temu stworzyliśmy zgraną drużynę. Mało kto w nas wierzył. Ludzie pukali się w czoło. "Po co zostawiają takich drewniaków?" - pytali. Okazało się, że te drewniaki potrafią bardzo ładnie grać w piłkę i awansować.
http://www.dziennikpolski24.pl/pl...my-tez-tych-ktorzy-na-nas-pluli.html
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 7:34:19 pm
Krzysztof Pilarz: Czasem mogłem bronić jeszcze lepiej, ale jestem tylko człowiekiem
http://www.dziennikpolski24.pl/pl...ej-ale-jestem-tylko-czlowiekiem.html
CRACOVIA. Chociaż przed sezonem nie był pierwszym wyborem klubu i trafił do "Pasów" dopiero, kiedy upadły kandydatury innych golkiperów, Krzysztof Pilarz jest bez wątpienia jednym z ojców awansu do ekstraklasy.
33-latek dołączył do zespołu w połowie przygotowań do sezonu, ale zdążył wygrać rywalizację z Szymonem Gąsińskim i Marcinem Skrzeszewskim. Zimą sprowadzono Matko Perdijicia, ale i tym razem Pilarz był górą, zachowując miejsce między słupkami.
Jego ligowy bilans to 33 występy, 35 puszczone bramki i 11 meczów bez straty gola. Jest jednym z sześciu I-ligowców, który nie opuścił w sezonie ani minuty. Gdyby nie jego interwencje jesienią ze Stomilem Olsztyn, Arką Gdynia, Kolejarzem Stróże i wiosną z Okocimskim Brzesko, Arką, GKS Katowice, Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i Miedzią Legnica, Cracovia nie cieszyłaby się z awansu.
- Uznanie należy się trenerowi Rafałowi Skórskiemu za przygotowanie mnie do obu rund i pracę w ciągu sezonu. Czasem mogłem zrobić w bramce jeszcze coś więcej, bo jednak tak mało tych goli nie straciliśmy, ale jest się tylko człowiekiem. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w trudnym momencie, ale po to stoję w bramce. Najtrudniejsza interwencja? Strzał Drozdowicza z wiosennego meczu z Termaliką przy stanie 0:1 - mówi Pilarz.
Golkiper "Pasów" podkreśla, że celem nadrzędnym był awans do ekstraklasy, a rozliczanie drużyny w trakcie sezonu nie powinno mieć miejsca.
- Można mówić, że "udało" nam się awansować, ale najważniejsze, że jesteśmy w ekstraklasie. Nie było łatwo - były huśtawki nastrojów i to naprawdę duże. Ale to był dobry sezon w naszym wykonaniu - mówię to w oparciu o zdobycie 64 punktów, co jest jednak sztuką. Może i graliśmy słabsze mecze, ale na koniec mamy awans. Podziękowania należą się Flocie Świnoujście, która zagrała do końca z Termaliką. Wzięliśmy też los w swoje ręce, bo już było wiele takich sytuacji, kiedy mogliśmy przeskoczyć rywali albo im odskoczyć i marnowaliśmy te okazje, ale wykorzystaliśmy tę najważniejszą - komentuje.
Pilarz w przeciwieństwie do innych kolegów po fachu z I ligi często stawał się na boisku jedenastym graczem z pola swojej drużyny. Tego wymaga sposób gry zaproponowany przez trenera Wojciecha Stawowego.
- Udowodniliśmy, że da się tak grać też w I lidze, choć nie wszyscy byli tym zachwyceni. Mi nie sprawia problemu to, że koledzy często do mnie podają, a ja mam unikać wykopywania piłki byle gdzie. Chociaż potrafiliśmy grać też prostszymi środkami. Nie byliśmy monotonni - przekonuje.
Zawodnicy "Pasów" jak jeden mąż podkreślają, że kluczem do sukcesu było stworzenie zgranej grupy ludzi. Pilarz odsyła do scenki z Legnicy, gdzie gracze Cracovii przerwali konferencję prasową, by odśpiewać "Wojciech Stawowy! Najlepszy trener ligowy".
- Ktoś to rzucił, ktoś podłapał i ruszyliśmy. To pokazuje, że tworzymy drużynę przez duże "D" - podkreśla.
Pierwszym rywalem Cracovii w ekstraklasie będzie Piast Gliwice, który w minionym sezonie był rewelacją rozgrywek i awansował do europejskich pucharów.
- Piast pokazał, że da się. Dlaczego nam miałoby się nie udać? Będziemy grać o jak najwyższą lokatę. Trzeba wierzyć w to, co się robi - puentuje Pilarz.
Maciej Kmita
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 7:38:57 pm
Stawowy (raczej) zostanie
EKSTRAKLASA. Szkoleniowiec Cracovii porozmawiał wreszcie z prezesem klubu Januszem Filipiakiem
http://www.dziennikpolski24.pl/pl...1278059-stawowy-raczej-zostanie.html
Sytuacja w Cracovii normalizuje się. Przynajmniej w najważniejszej kwestii - obsady stanowiska pierwszego trenera.
Wiele wskazuje na to, że pozostanie na nim ten, który wywalczył z zespołem awans do ekstraklasy, a więc Wojciech Stawowy. Klub nie będzie szukał nowego szkoleniowca, o czym świadczy chociażby fakt, że Stawowy uczestniczy w procesie transferowym.
- Pracujemy wraz z dyrektorem klubu Piotrem Burlikowskim, ale to on jest tym głównodowodzącym - wyjaśnia szkoleniowiec.
Stawowy może być już spokojniejszy niż jeszcze tydzień temu. Wówczas to prezes Cracovii Janusz Filipiak wcale nie dał jednoznacznej odpowiedzi, czy Stawowy zostaje na swoim stanowisku, czy nie. Prezes wsłuchiwał się w krytykę, jaka spadła na szkoleniowca ze strony m.in. części kibiców, po awansie, w którym pomogła słabość rywali.
- Przez ostatni tydzień nie patrzyłem na to, co się dzieje wokół mojej osoby - zapewnia szkoleniowiec. - Cieszyłem się z awansu i mam satysfakcję z tego, że piłkarze Cracovii są w ekstraklasie.
Stawowy odbył telefoniczną rozmowę z prezesem Cracovii. Szczegółów ujawniać nie chce, ale między słowami można wyczytać, że stracił trochę autonomii, zwłaszcza jeśli chodzi o transfery. - Była to rozmowa taka jaka zazwyczaj z panem profesorem jest - bardzo konstruktywna - zapewnia Stawowy. - Odnośnie transferów mogę powiedzieć tyle, że to będzie wyłącznie praca zespołowa. Mamy te transfery wspólnie omawiać. Ja jako trener określam potrzebę konkretnego ruchu kadrowego, na jakie pozycje potrzeba nam zawodników, a dyrektor sportowy szuka odpowiednich piłkarzy. Mogę oczywiście podawać konkretne nazwiska, a potem już wszystko leży w gestii dyrektora sportowego.
O ile można przyjąć, że nie dojdzie do zmiany na stanowisku trenera, o tyle nie ma już wcale tej pewności, jeśli chodzi o sztab szkoleniowy, czyli trenerów Marcina Gabora i odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne Piotra Jankowicza. Stawowy jednak nadal wierzy w to, że będą pracować razem.
- Cały rok wspólnie pracowaliśmy ze sztabem, by wywalczyć awans - mówi. - Każdy z trenerów wniósł do niego swoją cegiełkę. Nie widzę słabego punktu. Czy odejdą? Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Uważam, że nie ma powodu, kiedy wywalczyliśmy awans, tworzyć taką sytuację, jakby go nie było... Nie zakładam czarnych scenariuszy, a gdy do nich dojdzie, to... wtedy się zastanowię.
Stawowy dziwi się sytuacji, jaka wytworzyła się wokół jego osoby, krytyce kibiców. - Widziałem szukanie na siłę czegoś, co miałoby umniejszyć sukces - mówi. - Ludziom, którzy tak czynią, radzę, by włożyli głowę do lodówki i trochę ją tam potrzymali. Czy ci, którzy próbują umniejszać nasz sukces, to sympatycy Cracovii?
Więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/pl...1278059-stawowy-raczej-zostanie.html
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 7:43:25 pm
Eksperci radzą Cracovii: pilnie potrzebni dwaj obrońcy i napastnik
http://www.dziennikpolski24.pl/pl...rzebni-dwaj-obroncy-i-napastnik.html
PIŁKA NOŻNA. Beniaminek ekstraklasy - Cracovia na gwałt potrzebuje wzmocnień. Z drużyny, która nie bez problemów awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej, zostanie oczywiście trzon, ale bez kilku istotnych ruchów transferowych się nie obejdzie.
Zapytaliśmy ekspertów, po jakich zawodników powinny w pierwszej kolejności sięgnąć "Pasy"?
- Jeśli będzie kontynuowana myśl trenera Stawowego, to widać, że ten zespół ma największy problem w ustawieniu i graniu w momencie straty piłki. Linia defensywna nie była na tyle skuteczna, by przeciwdziałać atakom rywala, dlatego potrzebne byłoby wzmocnienie parą środkowych obrońców - mówi komentator stacji Orange Sport Marek Chojnacki.
Były znakomity obrońca nie chce operować nazwiskami, ale zwraca uwagę, że to powinni być piłkarze z marszu gotowi do gry. Z kolei Maciej Murawski, były zawodnik Cracovii, a dziś komentator Canal Plus kładzie nacisk na to, by szukać młodych zawodników.
- Taki obowiązujuje od pewnego czasu trend - zauważa. - Trzeba na to poświęcić czas, ale warto to zrobić. Legia czy Lech tak właśnie czynią. Wisła też pokazała, że ma takich zawodników.
- Myślę, że na każdej pozycji, poza bramką "Pasy" muszą dokonać wzmocnień - twierdzi inny były gracz krakowian Krzysztof Przytuła, też ekspert Canal Plus.
Oprócz obrońców priorytetem jest kupno napastnika.
- Dziwiłem się, że zimą Cracovia nie sięgnęła po Marcina Robaka, bo tworzyłby świetną parę z Vladimirem Boljeviciem - dzieli się swoimi uwagami Przytuła. - Ale wiem też, że Cracovia nie będzie grała w ekstraklasie na dwóch napastników. Musi jednak ściągnąć silnego, sprawnego napastnika, który umożliwi większą różnorodność w rozgrywaniu akcji. Tego brakowało "Pasom" w minionym sezonie najbardziej - podkreśla.
- To prawda, że Cracovia powinna poszukać środkowego napastnika - zgadza się Murawski. - Wiem, że trener Stawowy ma inny pomysł na grę, ale w tym układzie Boljević występowałby za napastnikiem i też mógłby zdobywać gole. Cracovia musi mieć jednak kogoś z przodu, kto zagwarantuje kilkanaście bramek w sezonie.
W kontekście transferów pojawiają się nazwiska Tomasza Wróbla, pomocnika GKS Bełchatów, któremu kończy się umowa z tym klubem i obrońcy Polonii Warszawa Adama Pazio.
- Wróbel to bardzo ciekawy chłopak - ocenia Murawski. - Może grać zarówno na prawym, jak i na lewym skrzydle, nadaje się do gry kombinacyjnej. Strzela też bramki, a to duży plus. Minusem jest to, że nie grał przez pół roku, bo był zesłany do Młodej Ekstraklasy.
- Wróbla widziałbym w Cracovii - mówi Przytuła. - Nie wiem, czy nie byłby bardziej przydatny w środku pola niż na skrzydle. Cracovia potrzebuje kogoś pokroju Pawła Nowaka z czasów dawnej Cracovii, czyli piłkarza z cechami zarówno defensywnymi, jak i ofensywnymi. Kogoś, kto grałby w drugiej linii obok Damiana Dąbrowskiego i Marcina Budzińskiego.
"Pasy" nie mają zbyt dużego pola manewru w obronie - niepewna jest przyszłość Andraża Struny, wahania formy mają Krzysztof Nykiel i Adam Marciniak. - W tym kontekście Pazio byłby ciekawym rozwiązaniem - mówi Murawski. - Pasowałby do koncepcji: młody, ograny, prawonożny. Gra co prawda na lewej obronie, ale teoretycznie powinno być mu łatwiej występować po prawej stronie.
- Jego atutem jest to, że to piłkarz uniwersalny, mogący występować na obu flankach - dodaje Przytuła. - Podoba mi się, choć ostatnio miał "zjazd" formy.
Przed zbytnią ilością transferów przestrzega Chojnacki. - Myślę, że dwa - trzy ruchy kadrowe w zupełności by wystarczyły - mówi. - Przy koncepcji trenera Stawowego nowi potrzebują sporo czasu, by wpasować się w jego system. A jak wiadomo, teraz czasu nie ma za wiele. Obecna drużyna ma potencjał, musi tylko doskonalić grę.
Ile z tych uwag wezmą sobie do serca odpowiedzialni za transfery w Cracovii, szczególnie jej dyrektor sportowy? Ważne jest odpowiednie sprecyzowanie celów: napastnik, stoper i boczny obrońca to priorytety.
Jacek Żukowski
|
TP!
|
Wtorek 18 Czerwiec 2013 11:04:11 pm
Obrońca czeka na decyzję Cracovii
Władze beniaminka ekstraklasy nie palą się do przedłużenia umowy z Mate Laciciem, więc priorytetem będzie pozyskanie stopera. Na razie kandydaci mają jednak lepsze oferty
http://www.krakow.sport.pl/sport-...ronca_czeka_na_decyzje_Cracovii.html
|
TP!
|
Środa 19 Czerwiec 2013 3:59:00 pm
Ostatnia szansa piłkarza Cracovii, którego prześladuje pech
Przez ponad dwa lata obrońca Cracovii częściej przebywał w gabinetach lekarskich niż na boisku. W tym czasie przeszedł cztery operacje i tylko raz wybiegł na murawę. Mimo to nie załamuje rąk, a liczy na niego trener Wojciech Stawowy.
Pech Jarabicy zaczął się latem 2011 roku po wypożyczeniu do Ludogorca Razgrad. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łękotkę. Rehabilitował się blisko rok, a kiedy wrócił do Krakowa, noga znów dała o sobie znać i musiał przejść kolejną operację (wycięcie łękotki).
http://www.krakow.sport.pl/sport-...a_Cracovii__ktorego_przesladuje.html
|
TP!
|
Środa 19 Czerwiec 2013 4:03:45 pm
Kosanović: czekam na decyzję w sprawie kontraktu
Jaka jest Pana przyszłość? Zimą parę klubów było Panem zainteresowanych, a teraz, kiedy do CV dopisał Pan awans, chętnych może być więcej.
W ostatnim tygodniu sezonu mój menedżer rozmawiał z dyrektorem sportowym (Piotrem Burlikowskim - przyp. MK). Nie wiem, co mogę powiedzieć... Wciąż nie mam nowego kontraktu, są kluby, które są mną zainteresowane, wciąż aktualny jest temat powrotu do Serbii. Ale ja nie chcę odchodzić z Cracovii, zrobiliśmy awans, rodzi się tu coś fajnego. Czekam na decyzję w sprawie nowego kontraktu.
http://www.gazetakrakowska.pl/art...ecyzje-w-sprawie-kontraktu,id,t.html
|
TP!
|
Środa 19 Czerwiec 2013 8:39:54 pm
Negocjowali z Cracovią, ale znaleźli inne kluby
Adam Pazio przebywa na testach medycznych w Lechii, a Jakub Tosik podpisał kontrakt z Jagiellonią.
http://www.krakow.sport.pl/sport-...acovia__ale_znalezli_inne_kluby.html
|
TP!
|
Czwartek 20 Czerwiec 2013 3:41:05 pm
Z pierwszoligowej ławki Cracovii na testy do ekstraklasy. Polecił go... Wojciech Stawowy
Trener Wojciech Stawowy zapewnia, że widzi potencjał w Brunonie Żołądziu, dlatego... wysłał go na testy do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Piłkarz nie dostawał szans w pierwszoligowej Cracovii, ale liczy, że sprawdzi się w ekstraklasie.
Trener Wojciech Stawowy zapewnia, że widzi potencjał w Brunonie Żołądziu, dlatego... wysłał go na testy do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Piłkarz nie dostawał szans w pierwszoligowej Cracovii, ale liczy, że sprawdzi się w ekstraklasie.
22-letni defensywny pomocnik ma kilka dni, by udowodnić, że nadaje się do gry w drużynie z najwyższej klasy rozgrywkowej. Wczoraj pierwszy raz trenował z Podbeskidziem, a na testy trafił nieco po znajomości. - Nigdy wcześniej go nie widziałem, ale zadzwonił do mnie trener Stawowy i powiedział, że warto go sprawdzić. Na razie nie chcę mówić więcej - ucina Czesław Michniewicz, trener Podbeskidzia.
http://www.krakow.sport.pl/sport-...acovii_na_testy_do_ekstraklasy_.html
|
TP!
|
Czwartek 20 Czerwiec 2013 3:45:00 pm
Pasy weszły do gry o Zbozienia. A Legia...
Damian Zbozień uzgodnił szczegóły 3-letniego kontraktu z Piastem, ale gliwiczanie nie dogadali się z Legią Warszawa odnośnie warunków transferu. Cracovia chce to wykorzystać.
- Nie udzielam żadnych informacji - mówi nam menedżer Pasów Piotr Burlikowski, odsyłając do rzecznika, ale nieoficjalnie wiemy, że trzy dni temu Cracovia podjęła rozmowy z Legią.
http://ekstraklasa.przegladsporto...-Zbozienia,artykul,173493,1,381.html
|
TP!
|
Piątek 21 Czerwiec 2013 9:18:33 am
"Pasy" i Termalica szukają na Śląsku
Damian Zbozień - utalentowany obrońca Piasta Gliwice - znalazł się na celowniku Cracovii, która potrzebuje wzmocnień w tej formacji. Zbozień grał na prawej obronie, a wcześniej jako defensywny pomocnik w Bełchatowie i jako stoper w Sandecji.
Piłkarz uzgodnił warunki nowego, 3-letniego kontraktu z Piastem, ale gliwiczanie musieliby za niego zapłacić Legii 700 tys. zł, a na taką kwotę nie mogą przystać. Do gry o zawodnika wmieszała się więc Cracovia.
http://www.gazetakrakowska.pl/art...ermalica-szukaja-na-slasku,id,t.html
|
TP!
|
Piątek 21 Czerwiec 2013 9:33:35 pm
Cracovia. Obrońców bez liku na celowniku
Dziury w defensywie Cracovii mają załatać Damian Zbozień i Jan Hoszek. Ale droga do ich zakontraktowania może być długa i kosztowna.
Pod Wawelem za wszelką cenę chcą wzmocnić defensywę, bo w minionym sezonie krakowianie stracili więcej bramek niż pięć pozostałych drużyn z czołówki I ligi. W tej sytuacji w klubie chcą pozyskać przede wszystkim stopera i prawego obrońcę.
http://www.krakow.sport.pl/sport-krakow/51,115699,14141267.html?i=1
|