Janusz Filipiak: - Nie być meteorytem

 

- Odpowiedź na to pytania wymaga szerszego naświetlenia sytuacji. My, jako spółka sportowa, staramy się stale ulepszać, usprawniać naszą działalność. Nie chciałbym, aby Cracovia była meteorem, który nagle zabłyśnie i szybko zgaśnie. Chcemy, by spółka miała solidne podstawy inwestycyjne, sportowe, dobrą więź z kibicami. Po pierwsze: potrzebujemy solidnej, nowoczesnej bazy. I w tym kierunku dużo się robi. Modernizujemy naszą bazę piłkarską przy ulicy Wielickiej, ale najważniejsza sprawa to dla nas w perspektywie najbliższych lat - gruntowna przebudowa stadionu przy ulicy Kałuzy .

 

- Nie, ale pytają się o niego inne kluby, na przykład Górnik Zabrze. Tylko pytam: skąd oni wezmą pieniądze na transfer? Bo sprzedaż Gizy wchodzi w rachubę tylko wówczas, jeśli my dostaniemy za niego dobre pieniądze, a rozumiem, że zawodnik też musi otrzymać wysoki kontrakt. Ale to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu. Na razie Giza nie określił się jednoznacznie w tej sprawie. Wcale nie jest powiedziane, że odejdzie. Decydująca będzie opinia trenera i zdanie samego zawodnika .

- Sprawę Piotra Bani stawiam jasno - chcemy przedłużyć z nim kontrakt jeszcze na rok, choć może nie na takich samych warunkach. Ale wyciągamy do zawodnika rękę, chcemy, aby grając w klubie szykował się u nas do nowej roli - trenera. Trzeba nam takich ludzi związanych z klubem .

- Raczej nie, trener nadal widzi w zespole doświadczonego Tomasza Wacka. Powiem tak - nie chcielibyśmy stracić nikogo z podstawowych piłkarzy. Pewne ruchy personalne mogą być i zapewne będą, ale nie powinny dotyczyć zawodników najlepszych. Transfery chcielibyśmy zamknąć do końca czerwca, choć potem jest jeszcze okienko transferowe .

Więcej w Dzienniku Polskim...

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.