Janusz Filipiak: - Moje ego ma się dobrze

filipiak-janusz-2008-05-07
filipiak-janusz-2008-05-07

- W tym spotkaniu wydawało się, że Cracovia ma zwycięstwo na wyciągnięcie ręki...

- Niestety ciągle działa ta ?magia Wisły? i chyba piłkarze przegrali ten mecz ?w głowach?, bo w drugiej połowy ta różnica poziomów na korzyść Wisły nie była adekwatna do rzeczywistych umiejętności. Nasi piłkarze po prostu jakby ?wymiękli? i grali dużo gorzej niż w pierwszej połowie.

- Pocieszał ich Pan teraz w szatni?

- Podziękowałem za walkę, powiedziałem im to, co teraz mówię panom ? bo taka jest prawda i nie należy się tej prawdy wstydzić, ani bać.

- Czy piłkarze wytrzymają psychicznie tę presję, bo po wynikach ostatniej kolejki widać, że faktycznie utrzymają się jedynie ci, których psychika okaże się najbardziej odporna na ową ?sinusoidę ligi?, o której mówił niedawno trener Płatek.

- Po tym tygodniu nasza sytuacja nie jest zła, bo to się wszystko bardzo spłaszczyło i wszystko jest jeszcze możliwe. Ta dzisiejsza porażka o niczym nie przesądza, ponieważ jest sporo drużyn, które mają 21-22 punkty, a my mamy 20. W tej sytuacji poprosiłem piłkarzy, żeby się nie ?zdołowali? przegraną na Wiśle i grali dalej.

- Jest Pan mocno zawiedziony tym wynikiem?

- Nie, moje ego ma się dobrze. (śmiech) Podstawą mojego samopoczucia jest mój stan zdrowia. Jestem wprawdzie ciągle przeziębiony, ale poza tym jest wszystko OK., dlatego też takiej samej postawy życzę kibicom. Ważne jak się czujemy, a z tym nie jest tak źle ? mimo kryzysu światła się palą, mamy ogrzewanie, mamy co jeść i z tego się należy cieszyć.

Depesz

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.