Henryk Kasperczak: - Śpię z żoną krakowianką

Wielkie zainteresowanie wywołała obecność na sobotnim meczu Cracovia ? Groclin (3:1) trenera Henryka Kasperczaka. Wielu dziennikarzy zrezygnowało nawet z udziału w pomeczowej konferencji prasowej na rzecz rozmowy z wybitnym szkoleniowcem prowadzącym obecnie reprezentację Senegalu, który z wielką klasą i poczuciem humoru przez kilkadziesiąt minut cierpliwie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

- Był to bardzo ciekawy mecz, bowiem rzadko się zdarza, aby w meczu było aż tyle sytuacji bramkowych.

- Z czego wynikały te sytuacje?

- Te sytuacje wynikały z ruchliwości, z dobrej gry, bo trzeba powiedzieć, że ten mecz był bardzo żywy. Szkoda tylko, że tych sytuacji się nie wykorzystało. To był ciekawy mecz.

- Gdyby był Pan trenerem Groclinu to nie miałby Pan pretensji do swoich obrońców?

- Ale ja nie jestem trenerem Groclinu! (śmiech)

- A gdyby był Pan trenerem Cracovii?

- To bym opieprzył zawodników. (śmiech)

- Za co by Pan opieprzył piłkarzy?

- Za to, że nie byli skuteczni. Mieli tyle sytuacji bramkowych, że ten mecz mógł się zakończyć wynikiem 6-7 do 2-3...

- Rzadko się również zdarza, żeby jeden zespół popełnił w jednym meczu aż tyle niewymuszonych błędów.

- Tak. Nie wiem z czego to wynika, ale zespół Groclinu zaprezentował się dzisiaj zdecydowanie słabiej niż to co zaprezentował w poprzednich meczach. Widziałem te mecze bo mam okazję oglądać mecze polskiej ligi. Zagrali słabe spotkanie szczególnie jak na zespół który przygotowuje się do meczu pucharowego z Crveną Zvezdą.

- Jak Pan ocenia obecny poziom polskiej piłi? Jest jakiś postęp?

- Myślę, że tak. Mówię głównie o ostatnich występach reprezentacji Polski. Poziom gry nie był może najwyższy, ale w meczach z Portugalią i Finlandią, które są bezpośrednimi rywalami do awansu do Mistrzostw Europy liczą się przede wszystkim wyniki. A to są dobre wyniki. Z doświadczenia wiem, że wszystkie mecze eliminacyjne są często trudniejsze niż mecze w puli finałowej.

Nie wyobrażam sobie co teraz myślą Portugalczycy czy Finowie, którzy mieli okazję przeskoczyć Polskę, a tylko zremisowali. Czyli oni są bardziej smutni niż my chociaż my narzekamy, że zagraliśmy słabiej z Finlandią.

Teraz trzeba liczyć na siebie. Trzeba wygrać szczególnie dwa mecze u siebie z Kazachstanem i Belgią, a później martwić się jak to zrobić z Serbią.

- Ta opinia dotyczy reprezentacji, a jak Pan oceni poziom polskiej ligi?

- Wizualnie lepiej to wygląda z tego względu, że poprawił się poziom techniczny bo jakość boisk jest lepsza. To jest bardzo pozytywne. Widzę, że polscy piłkarze zrobili postępy. Trener reprezentacji często powołuje zawodników krajowych ? i słusznie ? bo ich jakość jest lepsza w stosunku do tego co było kiedyś.

- Panie trenerze czy Pana serce nadal bije Krakowa?

- Taaak! Ja zawsze śpię z moją żoną, która jest krakowianką i co noc czuję jak jej serduszko uderza! Tak więc Kraków cały czas czuję przy sobie... (śmiech).

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.