Łukasz Skrzyński: - Żeby wilk był syty i owca cała
- Cracovii życzę zwycięstwa z Polonią i utrzymania w Ekstraklasie, a Polonii pięciu zwycięstw w pięciu ostatnich meczach sezonu i awansu do europejskich pucharów - mówi dla Terazpasy.pl były piłkarz Cracovii i Polonii Warszawa Łukasz Skrzyński .
- Łukasz, niemal całą ostatnią dekadę grałeś w Cracovii i Polonii Warszawa. Najpierw prawie 7 lat w Pasach, a potem 2 i pół roku w "Czarnych Koszulach". W sobotę obydwa te kluby zagrają ze sobą. Polonia liczy, że udanym finiszem dogoni ligową czołówkę, a Cracovia broni się przed spadkiem...
- Cóż, fortuna kołem się toczy. Pięć lat temu, gdy grałem jeszcze w Cracovii był podobny mecz na Konwiktorskiej w Warszawie. Po moim strzale piłka odbiła się od Łukasiewicza, padła bramka. Cracovia wygrała 3:1, a Polonia pożegnała się z Ekstraklasą. Mam nadzieję, że w sobotę scenariusz nie będzie tak dramatyczny.
- Komu będziesz kibicował?
- Będę kibicował Cracovii. Nie mam oczywiście żadnych pretensji do Polonii, ale chciałbym żeby wilk był syty i owca cała. Cracovii życzę zwycięstwa z Polonią i utrzymania w Ekstraklasie, a Polonii pięciu zwycięstw w pięciu ostatnich meczach sezonu i awansu do europejskich pucharów.
.
.
- Pamiętasz w ilu meczach grałeś w Cracovii przeciwko Polonii Warszawa i w ilu przeciwko Cracovii jako piłkarz Polonii?
- Hm... Nie pamiętam dokładnie, ale jako piłkarz Cracovii grałem chyba cztery razy przeciwko Polonii. Natomiast jako zawodnik Polonii grałem przeciwko Cracovii cztery mecze ligowe i jeden mecz Pucharu Polski.
- Wspominasz jakoś szczególnie któreś spotkania?
- Jako piłkarz Cracovii najbardziej utkwił mi w pamięci mecz przeciwko Polonii Warszawa w którym Piotrek Giza zdobył bramkę uznaną później za najpiękniejszą bramkę roku. Natomiast jako piłkarz Polonii wspominam mecz z ubiegłego sezonu, gdy walcząc o utrzymanie Polonia wygrała z Cracovią 2:1 na Suchych Stawach.
- W tamtym meczu przeprowadziłeś popisową akcją, wielokrotnie powtarzaną w telewizji, po której padła bramka dla Polonii. Wywalczyłeś piłkę przed własnym polem karnym i kilkudziesięciometrowym podaniem dałeś piłkę "na nos" napastnikom...
- Cieszę się, że ta akcja została zapamiętana. Na pewno była to jedna z ładniejszych akcji ofensywnych zakończonych bramką jakie przeprowadziłem.
- Z Polonią Warszawa rozstałeś się po rundzie jesiennej. Postanowiłeś przejść na sportową emeryturę?
- Nie. Miałem ciekawe propozycje. Jedna z nich była z bardzo dobrego klubu, były zaawansowane rozmowy, dogrywaliśmy szczegóły ale w przeddzień złożenia podpisu na kontrakcie rozmowy zostały zerwane... Mogłem wyjechać na Cypr, ale odmówiłem bo chciałem zostać w Polsce. Byłem przekonany, że w mojej sytuacji mogę podpisać kontrakt nawet po zamknięciu okienka transferowego. Przeliczyłem się, bo niestety przepisy się zmieniły i po zamknięciu okienka transferowego nie mogę związać się już z żadnym klubem.
.
.
- Co robisz z wolnym czasem?
- Jestem absolwentem AWF-u i wiele czasu poświęcam na dokształcanie się w kierunku trenerskim. Będę też chciał niedługo zrobić dyplom managera sportowego. Poza tym w sobotę, w dniu meczu z Polonią Warszawa, otwieram studio tatuażu IMMORTAL INK TATTOO na ul. Szewskiej 21 w Krakowie.
- Skąd pomysł na studio tatuażu?!
- Ten projekt powstał trochę przez przypadek. Chciałem poprawić tatuaż, który mam od 12 lat. Szukałem do tego odpowiedniej osoby i spotkałem prawdziwych pasjonatów. Postanowiliśmy połączyć siły i otwieramy własne studio tatuażu. Korzystając z okazji chciałbym zaprosić kibiców Cracovii na uroczyste otwarcie. W sobotę w godzinach od 12 do 21 na ul. Szewskiej 21 będzie można zagrać partyjkę bilarda, darta, posłuchać muzyki i skorzystać z małego poczęstunku.
- Przy tylu zajęciach masz czas oglądać mecze Cracovii?
- Tak, oczywiście. Oglądam wszystkie mecze Cracovii.
- Niedawno bardzo pozytywnie wypowiadałeś się o pracy trenera Szatałowa w Cracovii...
- Tak. Musimy pamiętać, że trener Szatałow dostał bardzo trudne zadanie do wykonania i bardzo mało czasu na jego realizację. Zimą chyba nikt nie dawał Cracovii żadnych szans na utrzymanie. Tymczasem Cracovia na początku rundy wiosennej znacznie zmniejszyła stratę i nadal ma realną szansę pozostać w Ekstraklasie.
- Trener Cracovii - mówiąc oględnie - nie jest zachwycony postawą swoich obrońców. Twierdzi, że bardzo brakuje w tej formacji lidera...
- Trener jest z zespołem na co dzień i nikt lepiej od niego nie wie jakie są braki i co potrzeba drużynie. W tym sezonie już nikt nie dołączy do drużyny i w tym składzie zespół musi sobie poradzić. Po zakończeniu sezonu zapadnie decyzja czy takiego lidera szukać poza klubem czy liczyć na to, że uda się go wykreować z obecnych piłkarzy.
- Trener Szatałow chciał Cię podobno kiedyś sprowadzić do Polonii Bytom. W ostatnich latach wiele razy mówiło się też o możliwości Twojego powrotu do Cracovii...
- Owszem, były sondażowe pytania, a z mojej strony była gotowość powrotu. Ale do konkretnych rozmów nie doszło.
- Wszyscy mamy nadzieję, że Cracovia utrzyma się w Ekstraklasie, ale... gdybyś miał wybierać pomiędzy grą w Ekstraklasie a powrotem do pierwszoligowej Cracovii, to co byś wybrał?
- To nie byłaby łatwa decyzja. Jeżeli jednak, Cracovia miałaby aspiracje szybkiego powrotu do Ekstraklasy to wybrałbym Cracovię. Kilka lat temu awansowałem już z Cracovią do Ekstraklasy, było to dla mnie niezapomniane przeżycie więc dlaczego miałoby się to nie powtórzyć?
.
.
- Cracovia utrzyma się w Ekstraklasie?
- Sytuacja jest bardzo trudna, ale wciąż jest szansa. Jeśli w najbliższych dwóch meczach z Polonią Warszawa i Polonią Bytom Cracovia zdobędzie cztery punkty, to będzie mieć bardzo duże szanse na utrzymanie. Trzeba mobilizować się i wierzyć w utrzymanie dopóki tylko są na to matematyczne szanse.
- Wspomniałeś, że otwierasz w sobotę studio tatuażu. Czy to przeszkodzi Ci w obejrzeniu meczu Cracovii z Polonią Warszawa?
- Absolutnie nie. Z ulicy Szewskiej nie jest daleko na ul. Kałuży. Wybieram się więc na stadion, żeby na żywo zobaczyć ten mecz. I kibicować Cracovii.
Rozmawiał: Stanisław Malec
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
HS
12:28 / 07.05.11
Zaloguj aby komentować