Filipiak zeznawał przed sądem. Prezes nie zmienił swej opinii o Drumlaku

filipiak-drumlak

Prezes Cracovii Janusz Filipiak zeznawał wczoraj w sprawie o ochronę dóbr osobistych, którą przeciwko zarządowi Pasów wniósł Paweł Drumlak.

filipiak-drumlak

Były zawodnik Cracovii, a obecnie pomocnik ŁKS, domaga się zadośćuczynienia za serię publicznych wypowiedzi Filipiaka, w których ten nazywał go złym człowiekiem, kombinatorem itp.

Przed krakowskim sądem sternik Pasów mówił bardziej oględnie, lecz w tym samym duchu. - On dostał do tej pory z Cracovii prawie 2 miliony złotych i powinien za nie dać od siebie dużo więcej. To były 2 miliony złotych zarobione przez ludzi ComArchu ciężką pracą. Moim społecznym obowiązkiem było tę pracę od zawodnika Drumlaka wyegzekwować - powiedział Filipiak.

Prezes Cracovii spiął się z pełnomocnikiem piłkarza, gdy ten zapytał czy wynagrodzenie Drumlaka było uzależnione od liczby meczów lub minut na boisku? - Pan sugeruje, że można brać 25 tysięcy złotych za nic! - uniósł się Filipiak.

Groteskowo zabrzmiało też pytanie, czy w czasie 10,5 godziny, które Drumlak musiał spędzać na obiektach Pasów, wliczono przerwy na posiłki. Wyrok zapadnie w maju.

Marek Gilarski - Przegląd Sportowy

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.