List: To był ostatni dzwonek do zmian!

2009-05-23-e-cracovia-gornik_zabrze-b-0236_600

Nad rozlanym mlekiem nie ma co się użalać. Czas popatrzeć w przyszłość. Obojętne, czy sprawa ŁKS tak się skończy czy inaczej; czy baraże wygramy czy przegramy: To był ostatni dzwonek do zmian! - pisze lpw45 w liście do Terazpasy.pl.

Takie sobie przemyślenia, bo dziś taka refleksja mnie naszła:

- w interesie Klubu jest to, by PZPN zmienił swą decyzje i jednak przyznał ŁKS-owi miejsce w ekstraklasie, co oznacza naszą definitywną degradację;

- w interesie długofalowego rozwoju, długoletnich korzyści jest to, byśmy w następnym sezonie NIE AWANSOWALI do ekstraklasy.

Co Wy na to?

.

2009-05-23-e-cracovia-gornik_zabrze-b-0236_600

.

Oczywiście moja teza (a nie teoria - jak kilku z Szacownych i Szanownych Pasiaków uznało) odnosi się do długofalowego i długoletniego rozwoju Klubu.

Ja już swoje lat mam. Nie jeden awans i nie jeden spadek przeżyłem. Mojej tezy głównym założeniem było, by nie przeżywać co chwilę huśtawki: góra - dół. Dlatego, mając oczywiście nadzieję że "cudem" zagramy w barażach, że je wygramy... podtrzymuję tezę mą.

Dlaczego? Bo spadliśmy (zajęliśmy 15 miejsce w tabeli) z powodów dwóch - organizacyjnego i sportowego. Powód organizacyjny:

- kompletny brak w Klubie pionu sportowego odpowiedzialnego tylko i wyłącznie za piłkę (hokej jakoś sobie radzi, głównie dzięki temu, że Rohaczek jest "alfą i omegą" i nie pozwoli dyletantom wtrącać się w swoje sprawy, dobiera współpracowników wedle swego uznania i "nikt mu nie podskoczy", przy zapewnionej jak na polskie warunki doskonałym zapleczu finansowym);

- piłką zajmują się osoby, których powołaniem jest całkiem co innego i w dodatku niezbyt kochają Cracovię, traktując Ją tylko jako świetne miejsce samorealizacji pozasportowej (vide: Jakub Tabisz, który w Klubie spełnia doskonałą rolę ale "nie czuje Pasów") bądź, którzy Cracovię pokochali, ale o sporcie nie mają zbyt wielkiego pojęcia (vide: Prezes);

- traktowanie Klubu, jako "spółkę akcyjną" a nie "SPORTOWĄ spółkę akcyjną", czyli postrzeganie Cracovii tylko i wyłącznie w wymiarze "wyniku finansowego", a nie "wyniku sportowego, przy założeniu bilansu finansowego równego zeru".

Wiadomo też, że mimo różnych zapisów: Janusz Filipiak jest Panem i Władcą w Klubie. Bez niego nic się stać nie może. I BARDZO DOBRZE! Janusz Filipiak jest człowiekiem mądrym, przedsiębiorczym, mającym głowę na karku i do interesów. Jest w dodatku człowiekiem, za którym idą sukcesy w każdej dziedzinie. Takiego Kogoś w Klubie brakowało przez lata. Niestety: wziął się za interes o którym pojęcie miał i ma trochę słabsze (ale nie słabe).

W dodatku po raz pierwszy stanął właśnie w Cracovii - już kilka miesięcy temu - w obliczu sytuacji mu nie znanej. Dotychczas gdziekolwiek się nie pojawił, tam były sukcesy, perspektywy. Teraz? Widmo porażki, niepowodzenia... JEST CZYMŚ NORMALNYM - że wtedy każdy może popełniać błędy. I tak niestety się stało, co przewidywałem (świadkowie: rozliczni moi rozmówcy, którzy zapewne potwierdzą że na to zwracałem uwagę). W dodatku wokół zabrakło ludzi, którzy by mogli poradą dobrą służyć... mając bieżący interes Cracovii na względzie i do tego byli "wysłuchiwani i wysłuchani".

Sportowo, piłkarsko jak się prezentujemy? Owszem, możemy narzekać na sędziów, na jakoweś spiski. Ale to możemy MY KIBICE. Narzekać, wręcz kurwować mogą Kibice - PREZESOWI TO NIE PRZYSTOI. Pamięta ktoś, jak RT odciągał Pawła Misiora od sędziego po pamiętnym meczu z Pogonią? Dlaczego - czy jemu się podobało sędziowanie? Nie... ale wiedział, że on sobie może, a Prezesowi to nie przystoi. Dlatego ostatnie wypowiedzi Prezesa Janusza Filipiaka mnie zabolały. W dodatku odczytałem te wypowiedzi jako pewnego rodzaju deklarację "wszyscy winni ja nie". A niestety...

Ale nad rozlanym mlekiem nie ma co się użalać. Czas popatrzeć w przyszłość. Obojętne, czy sprawa ŁKS tak się skończy czy inaczej; czy baraże wygramy czy przegramy:

TO BYŁ OSTATNI DZWONEK DO ZMIAN!

A zmiany przeprowadzić lepiej, wygodniej w atmosferze spokoju, poczucia, że "mam na zmiany określony czas" niż nagle, czasem wręcz pochopnie. By zmiany były rzeczywiście głębokie i rokujące na przyszłość długofalową i długoterminową - trzeba je przeprowadzić nie pod naciskiem chwili ale w myśleniu perspektywicznym. Na to w naszym Klubie trzeba co najmniej roku.

Od strony organizacyjnej, tylko hasłowo:

- Jakub Tabisz niech zajmie się tylko i wyłącznie wielką inwestycją, jaką jest stadion... to poważne zadanie, bardzo poważne; za zrealizowanie takowego nawet dożywotnie "krzesło na Trybunie" się należy; po drodze jest coś i na lodowisku i na Wielickiej jeszcze do zrobienia;

- powierzenie wakującego miejsca w Zarządzie komuś, kto "w Pasy serce ma", jest obeznany z piłką... i ma jeszcze 100 przymiotów; taki "Paweł Misior plus Darek Mróz - BIS..." (dwa w jednym); pomagiera by jeszcze znalazł ktoś taki.. i by było lepiej niż obecnie;

- kilku rzeczywiście oddanych pracowników, którzy by się zajęli i PR i marketingiem (trzeba rozróżnić te dwie dziedziny) i kontaktami z kibicowską społecznością i setką innych dupereli, tak by przychód finansowy "od kibiców" sięgnął na 1. etapie 20 a docelowo 30% dochodu (obecnie maksimum 12%), co z drobnymi, małymi "sponsorami" miało dać odpowiednio 30, 40 a może i 50% przychodu;

A nad tym wszystkim Prezes Janusz Filipiak!

(...)

lpw45

Fot. Biś

Od redakcji:

  • Publikujemy bez skrótów obszerny fragment listu.
  • Artykuły i listy zamieszczane w Biuletynie niekoniecznie wyrażają poglądy redakcji Terazpasy.pl
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: redakcja/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Do Pasod84

Filipiak mówił z parę tygodni temu, że prawdopodobnie z Comarchu do klubu ma popłynąć na następny sezon dodatkowo z 1 mln, a może nawet więcej. No chyba, że dziennikarze coś przekręcili, bo przecież zdarza im się to często. I nie uważam, że znowu tak trudno awansować do ekstraklasy i trzeba mieć jeszcze mocniejszy zespół niż do utrzymania w ekstraklasie. Taki Znicz czy Podbeskidzie, kto tam gra, a walczą o miejsce barażowe. Przydało by się pościągać wybijających się zawodników z tej I ligi, nawet mogą być to goście którzy nigdy w ekstraklasie nie grali lub grali tak sobie, byle by się do tej ligi nadawali. Walczący, wytrzymali z kondycja i charakterem, nie muszą być nawet jacyś technicy, byle by gryźli trawę, a później po ewentalnym awansie do nich dołożyć z paru co coś potrafią bardziej finezyjnie zagrać piłką i to by się przydali tacy uznani gracze ekstraklasy wtedy. Ja jak się patrzę na nasze gwiazdy zespołu to ja się boje czy oni to sobie w tamtej lidze poradzą, przecież tam nikt się z nimi cacakać nie będzie, tylko gdzieś na wyjazdach będą z nimi jechać równo z trawą, a jak ja widziałem mecze w Bytomiu czy w Wodzisławiu to tam niektórzy zamiast grać to tylko rękami do sędziego wymachiwali, a w takiej I lidze takie zachowanie nie ma prawa bytu, bo tam nie ma, żadnych kamer itd. i to jeszcze tam mniej da niż w ekstraklasie, tam po prostu trzeba zapieprzać, a nie gwiazdorzyć. Moim zdaniem tam trzeba specyficznych graczy na tamtą ligę, oni mogą na poziom ekstraklasy być przeciętni, byle by się nadawali tam. Np. grał w Cracovii, chyba od trampkarza czy juniora do przyjścia Stawowego taki gość Piotrek Bagnicki, gdzie go wzięli do ekstraklasy to ławka, a w I lidze jak grał w Kmicie to bramki strzelał co chwilę. Chodzi mi o to, że trzeba mieć właśnie drużynę złożoną z takich graczy, byle by byli dobrzy na tamtą ligę i zbierali punkty na wyjazdach, a nie tylko u siebie, a do ekstraklasy można kupić później paru.

Zaloguj aby komentować

aleś wymyślił

przeczytałem ten list i nie mogę uwierzyć. Co to za tezy i w dodatku łączenie tych bzdur z dobrem klubu. Nie wiem ile autor ma lat ale ja mam 40 od 30 lat systematycznie odwiedzam stadion przy Kałuży bo sercem jesteśmy za pasami co najmniej od trzech pokoleń, przez ten okres Cracovia grała łącznie 8 lat w elicie w ratach 3 i 5. Mam pytanie do autora ileż to awansów zaliczył chyba że liczy nieliczne granie w II lidzie a czasami walka bo tak też bywało o pozostanie w lidze III.
Gdy Pasy zdobywały MP w hokeju to płakałem nie z samego faktu zdobycia MP ale że w końcu my też mamy majstra bo ile lat mineło od zdobywania MP przez kobiety w piłce ręcznej tak panowie bo tylko takie mistrzostwo jestem w stanie pamiętać.
Z jednym mogę się zgodzić z porażek należy wyciągać wnioski ale na miły BÓG nie muszę się poparzyć by mieć na całym ciele blizny by wiedzieć co jest gorące wystarczy jak sparzę sobie raz palec.
Jest mi porzykro że Cracovia czeka na werdyk przy zielonym stoliku ale tylko w rundzie wiosennej arbitrzy okradli nas z 5 pkt - tabela jest tak spłaszczona że ŁKS mając własnie 35 pkt jest na 7 miejscu - Strejlau wypowiedział sie znakomite 7 miejsce.
Gra w ekstraklasie to duże pieniądze i godząc się grać w I lidzie przez sam budżet klubu to działanie na jego szkodę - chyba że autor listu jest w stanie pokryć brakującą kwotę w budżecie.
reasumując jestem za barażami i mam nadzieje że włodarze klubu z całej tej afery wyciągną również wnioski, na przyszłość co do sposobu prowadzenia klubu.

Zaloguj aby komentować

Połowiczna racja.

Zgadzam się w kwestii zarządzania klubem jesteśmy dalej w trzeciej lidze.
Co tyczy się zaczynania od nowa w niższej klasie rozgrywkowej to już wcale nie musi wyglądać tak kolorowo.Budżet na ten rok(podobno) wynosi 25 mln zł.Comarch przeznacza 1-1,5% przychodów w tym roku jest to 7 mln plus prawa telewizyjne od 3-5 mln (a przy zajęciu miejsca w czubie tabeli dużo większe).Teraz spadając tracimy te 5 mln,biorąc pod uwagę ogólnoświatowy kryzys,przychody Comarchu będą niższe a więc mniejsza kwota przeznaczona będzie na klub,więc budżet będzie mniejszy (osobiście wątpię aby profesor dał teraz dwa razy więcej pieniędzy) a więc nie uda się utrzymać składu jaki jest nie mówiąc o wzmocnieniach potrzebnych aby myśleć o awansie.Do wszystkiego należy jeszcze dołożyć wszystkie wyjazdowe mecze co najmniej przez 1,5 roku to kolejna strata finansowa.
Jak to ktoś powiedział łatwiej jest się utrzymać w lidze niż do niej wejść, więc jak tylko można to o nią walczmy.
Swoją drogą jest mało prawdopodobne aby ŁKS nie otrzymał licencji.

Zaloguj aby komentować

Bzdura do kwadratu -ekstraklase należy ratować

Stworzenie pionu sportowego i marketingowego to jedno ale niczym to nie przeszkadza by robić to w ekstraklasie.
Z 1 ligowej dupy jest strasznie trudno awansować.Teraz to będzie piekielne zadanie bo spadł KSG ,a miejsc tylko 2 bo koniec baraży.
Możemy tam utknac na dobre ,a jak dalej za piłke odpowiadał bedzie tabisz -to droga jest prosta -nastepny spadek!!!

Zaloguj aby komentować

A może jednak...

...zamiast nawoływać do rewolucji, do zmian, dasz się wykazać tym zmianom i rewolucji ktora została zapoczątkowana w 2002 roku i nadal trwa co? Mysle ze Twój list jest wbrew temu co piszesz, dokładnie pisany pod wpływem emocji. Bo trudno nazwać inaczej próbe wywołania kolejnej rewolucji, bez zakończenia poprzedniej.
Po co zaczynać od podstaw skoro już poszliśmy kilka dużych kroków do przodu. I owszem nie zgodze sie z tym zebysmy spadli niżej. Bo problemy mamy w ekstraklasie a nie w 1 lidze. Jesli spadniemy to jak sie nauczymy odpowiedniego podejscia do ekstraklasy?
I przestańcie już wreszcie, bardzo Was prosze, nawoływać do wprowadzenia do zarządu jakiegoś "kibicodziałacza". To sie już nie sprawdzi, pomijając fakt że w Klubie takiego człowieka nie chcą. Dajmy wreszcie popracować profesjonalistom, a nie osobistym sympatią (Majewski). Myśle że ten wniosek Filipiak już dostrzegł.
I twierdze, moze dosc przewrotnie, ze właśnie utrzymanie jest na potrzebne jak tlen, by odpowiednio przetrawic te doświadczenia.
Dziecku które ukradło ze sklepu cukierka, lepiej jest pogrozić palcem i je nastraszyc, niz zamknąć w pokoju i nie dać cukierków przez tydzień.

Zaloguj aby komentować

uwagi

Wiadomo że bez Prezesa nie ma pięniędzy i nie ma profesjonalnego grania. Na zarządzenie sportem nie ma sprawdzonych metod, chociaż zawsze można podpatrywać najlepszych. U nas od lat 10 najlepsza jest sąsiadka zza miedzy. W tym roku np. wszyscy głosili jej detronizację, a pismaki cieszyły się z każdej kontuzji czy sprzedaży zawodnika. Tak jakby temu wbrew - znowu mistrzostwo. U nas nie ma przede wszytkim tego WBREW WSZYSTKIEMU. Jedyne za co można pochwalić naszych grajków to za dostarczenie emocji w sezonie wiosennym - cały czas byli na styku. Kiedy pojawiała się szansa, aby zrobić kropkę nad i, zawodzili. W nadchodzącym sezonie trzeba się będzie pożegnać i ze Ślusarskim, i z Nowakiem, i pewnie z kilku innymi. Jak będzie wyglądała kadra?
W tamtym sezonie przy minimalnych nakładach, zdobyliśmy najlepsze miejsce po powrocie do ekstraklasy. W tym było odwrotnie: maksymalne transfery, a miejsce najgorsze. Kto za to odpowiada? Trener. Od niego trzeba zacząć zmiany. Ale jeszcze nie Stawowy, niech przyzwoicie przestaną grać ostatnie z "jego dzieci", dopiero wtedy.
Prezesowi nie przystoi wdawać się w pyskówki na boisku i poza nim, ma jednak prawo do demonstracji swoich emocji. Rzecz jasna, najlepiej by maskowały prawdziwe jego intencje, nie zaś je wyrażały. Za list bym go pochwalił, gdyby oprócz niego miał jeszcze jakieś atuty. Prawo zna zasadę "obywatelskiego nieposłuszeństwa", gdy znane jednostki demonstracyjnie się nie stosują do prawa, aby pokazać jego niesprawiedliwość. Autora pochwalę za odważną i niepopularną tezę. Pozdrawiam

Zaloguj aby komentować

głupota moim zdaniem

aleś chłopie wymyślił...pękam ze śmiechu.
może od razy zacznijmy od wspaniałej 3 ligi?

Łatwiej się uzdrowić na górze niż w ciężkiej 2-o ligowej młócce z łecznymi i dolcanami ząbki

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.