Janusz Filipiak - Nie patrzeć na Wisłę

Tuż po zakończeniu meczu z Widzewem pod szatnią Cracovii spotkaliśmy prezesa Cracovii Janusza Filipiaka, który jako jeden z pierwszych gratulował piłkarzom i trenerom zajęcia czwartego miejsca w lidze.

- Cieszy mnie to, że mecz oglądała spora grupa kibiców Cracovii ? mówi dla Teraz Pasy! prezes Janusz Filipiak. - Ten mecz pokazał, że drużyna jest rzeczywiście dobra. Mimo straconej bramki grała ładną, własną, piękną piłkę. To pozwoliło zdobyć bramkę i potem wygrać mecz.

 

Do tej pory taka sytuacja, że przegrywamy zawsze źle wróżyła dla naszej drużyny natomiast teraz oni się przełamali i wyrównali jeszcze przed przerwą, a potem zdobyli jeszcze dwie bramki. Później już bardzo spokojnie kontrolowali sytuację na boisku. Tak więc było to bardzo ładne widowisko i bardzo korzystny dla nas wynik.

- No tak... Jeśli my mówimy o tych wzmocnieniach drużyny, to oznacza, że potrzebujemy jednego, dwóch, może trzech piłkarzy. Budżet na to jest.

Budżet nie jest kosmiczny, ale chciałbym powiedzieć, że wydaję własne pieniądze i pieniądze ludzi, którzy je zarobili w Comarch. Nie można rozrzucać tych pieniędzy, bo to jest spora grupa ludzi, którzy te pieniądze zarobili.

Z drugiej strony nie sądzę, aby na polskim rynku w naszym zasięgu byli jacyś piłkarze, którzy zasługują na cenę 4, 5, 6 czy 8 milionów... To się w tej lidze chyba już nawet skończyło, że takie pieniądze są w obrocie.

- (śmiech) Ja nigdy nie gram przeciwko komuś. Zawsze bardziej mnie cieszy wyższe, niż niższe miejsce. Wydaje mi się, że nie należy patrzeć na Wisłę. Mówiliśmy, że chcemy grać w europejskich pucharach i czy Wisła też będzie w nich grała czy nie to dla mnie osobiście ma mniejsze znaczenie.

Oczywiście cieszymy się z tego, że jesteśmy wyżej. To jest pierwszy raz chyba od 70 lat jak wiele osób wyliczyło. To jest dla Cracovii i dla kibiców Cracovii duża radość i cieszę się, że jako prezes mogłem się do tej radości chociaż trochę przyczynić.

- Tak, to było zaraz po tym jak wyszliśmy w tabeli po raz pierwszy przed Wisłę... To było prywatne wydarzenie... To było na meczu rezerw. Zrobiłem to w charakterze żartu i chyba większość ludzi jako żart to potraktowała, bo zabawa była świetna.

- Cracovia, Legia czy Korona mają prywatnych właścicieli. Inaczej jest w Zagłębiu i Bełchatowie, które mają państwowych właścicieli. To powoduje, że mają inne budżety, inny styl zarządzania klubem.

Faktem jest, że zmienność w kadrze Cracovii jest mała. My postawiliśmy na podpisywanie długotrwałych kontraktów z piłkarzami. Drużyna jest w tej chwili dojrzała. Większość zawodników jest w optymalnym wieku do gry w piłkę i jeszcze pograją.

Chcemy wprowadzać młodych piłkarzy. Przypomnę, że Cracovia ma w reprezentacji U-19 trzech zawodników w wyjściowym składzie poza tym mamy jeszcze kilku innych młodych zdolnych zawodników.

Z drugiej strony, tak jak już powiedziałem, chcemy wzmocnić drużynę paroma zawodnikami dobrej klasy krajowej. Też myślimy oczywiście o piłkarzach zagranicznych - są rozmowy z Maticiem ? ale to jest zawsze wielka niewiadoma. On technicznie jest dobry, natomiast nie wiadomo czy będzie chciał zagrać, czy się wpisze w drużynę, czy będzie chciał przez cały sezon pracować.

Często się zdarza, że piłkarzom po podpisaniu kontraktu przytrafiają się seryjne kontuzje. Nie chcę mówić po nazwiskach, ale takie sytuacje miały miejsce nie tylko w naszym klubie, ale również w innych zespołach.

Zawsze jest lepiej sprowadzić piłkarza, którego znamy na lokalnym rynku, o którym wiemy, że można na nim polegać. Tak jak na przykład Darek Kłus o którym ? mogę za to głowę dać ? mogę powiedzieć, że będzie grał, nie będzie symulował i nie będzie unikał ani pracy, ani walki na boisku.

- Tomek Wacek ma jeszcze z nami rok kontraktu i będzie z nami na pewno jeszcze przez kolejny rok. Tomek będzie w pierwszym składzie i trener na niego liczy. To zawsze trener musi powiedzieć i to musi być uzgodnione w klubie. To nie są jednoosobowe decyzje.

Jeśli chodzi o Piotrka Banię, to jemu kontrakt się skończył, ale będziemy chcieli z nim jakiś kontrakt podpisać. Nie tak duży kontrakt jak miał do tej pory, ale będziemy chcieli go w klubie zatrzymać na dłużej. Chcielibyśmy żeby zrobił papiery trenerskie czy najpierw instruktorskie, tak aby pracował z młodzieżą.

Nie mówię tego dlatego, że dzisiaj wygraliśmy, ale ten temat był omawiany i takie sygnały były do Piotrka puszczane. Jedzie z nami do Chicago, więc na pewno będziemy chcieli go w klubie zatrzymać.

- To zależy od trenera Majewskiego czy go będzie wystawiał czy nie. Ciężko jest zostawiać kogoś za zasługi. Jeśli trener uzna, że jest drużynie potrzebny, że wnosi ducha walki, że pracuje, że dba o atmosferę w drużynie to będzie grał.

Z mojego punktu widzenia jest mi ciężko podpisać z Piotrkiem pełnowymiarowy kontrakt, taki jaki miał do tej pory, ale coś będziemy chcieli podpisać.

- Nie chcę zdradzać szczegółów. W Chicago codziennie będzie uroczysty wieczór, piłkarze będą mieli dyskotekę. Spędzimy tam razem wiele czasu. Teraz niech zawodnicy jak najszybciej jadą na urlopy. Nie dlatego, że chcę się ich pozbyć, ale dlatego, że przerwa jest bardzo krótka, bo już 15, 16 czerwca się zbierają i mają naprawdę niewiele czasu dla swoich rodzin, dla swoich dzieci.

- Od samego początku mówiliśmy ? i to było jawne ? że za każde miejsce od ósmego wzwyż jest coraz wyższa premia. Jakby piłkarze zajęli piąte miejsce to dostaliby wyższą premię niż, gdyby zajęli szóste miejsce, i tak dalej. Za zajęcie czwartego miejsca dostaną premię wyższą niż w sytuacji, gdyby zajęli miejsce niższe.

Ta premia była znana od początku sezonu i ona jest istotną częścią tego co dostajemy z Canal Plus. Czyli dzielimy się z piłkarzami tą częścią wpływów z Canal Plus, która przyznawana jest za zajęte miejsce w tabeli. Kwoty zostawmy w spokoju. One są znaczące na pewno.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.