Zmiany są konieczne
Kapitan Pasów Arkadiusz Baran uważa, że jego zespół musi się wzmocnić. Cracovii przydałby się zwłaszcza dobry rozgrywający.
Dość tego! Kapitan Cracovii Arkadiusz Baran (28 l.) jest załamany słabą grą i takimi też wynikami swojego zespołu i apeluje do prezesa Janusza Filipiaka (54 l.), aby wysupłał trochę kasy na wzmocnienia. - Przecież gołym okiem widać, że w tej drużynie potrzebne są zmiany - mówi na łamach Faktu.
Baran to czołowa postać drużyny Pasów. Pod Wawel trafił pięć lat temu i z drużyną przeszedł drogę od trzeciej ligi do ekstraklasy. - Dlatego czuję się silnie związany z klubem. Jest mi najzwyczajniej w świecie przykro, kiedy wyjeżdżamy na mecz i dostajemy łomot, nie stwarzając sobie nawet jednej sytuacji - żali się zawodnik.
Zdaniem kapitana Pasów problem drużyny zaczął się w lecie, kiedy klub opuścił Piotr Giza (27 l.). - Gołym okiem widać, że brakuje nam rozgrywającego. Piotrek potrafił jednym dobrym podaniem otworzyć drogę do bramki - uważa Baran.
Trener Stefan Majewski (51 l.) próbował ustawić Arka na pozycji ofensywnego pomocnika. - To nie dla mnie. Nie czuję się na siłach, aby prowadzić grę zespołu. Nigdy nie byłem typem zawodnika, który strzelał mnóstwo bramek i notował efektowne asysty - dodaje.
Dlatego kapitan Pasów nie rozumie, jak Cracovia mogła lekką ręką pozbyć się takiej klasy piłkarza jak Giza. - On nie czuł się tutaj dobrze, bo nie dostawał szans na grę. Teraz w Legii jest podstawowym piłkarzem, więc wychodzi na to, że to my powinniśmy być mistrzami Polski - złości się zawodnik.
Wraz z odejściem ?Gizmo" nieco inne zadania na boisku ma pomocnik Pasów. Teraz po przejęciu piłki częściej zagrywa piłki do boku. - Nasi skrzydłowi wrzucają potem futbolówkę do napastników. Jednak Tomkowi Moskale ciężko wygrać pojedynki główkowe. Efekt tego jest taki, że nie stwarzamy sytuacji i przez to nie strzelamy goli - celnie zauważa.
Jeśli sytuacja przy Kałuży nie ulegnie zmianie, być może Baran zastanowi się nad zmianą otoczenia. - Mam długi kontrakt z Cracovią. Chciałbym coś osiągnąć w piłce, grając przy Kałuży, ale jeśli pojawi się jakaś oferta, to... ?nigdy nie mów nigdy" - kończy zawodnik.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Brawo Arek Baran!!!
pMaHsDy
20:40 / 10.10.07
Zaloguj aby komentować