Wojenki trenera Stefana Majewskiego z mediami
Piłkarze mają zakaz mówienia o meczu
Narzucanie piłkarzom tematów rozmów i przestrzeganie kibiców przed gazetami - oto kolejne sposoby trenera Majewskiego na ograniczanie informacji z klubu.
Zobaczcie, jaka atmosfera
- Trener rezygnuje z cotygodniowych konferencji prasowych, zamyka treningi do odwołania i zabrania piłkarzom udzielania wywiadów - taką informację w lipcu przekazał dziennikarzom specjalista ds. PR Cracovii Marek Mazurczak. Później Majewski zarzucił dziennikarzom nierzetelność tłumacząc, że on niczego piłkarzom nie zabraniał. - Ale taką informację podał nam pracownik klubu - wyjaśnialiśmy. To nie przekonało trenera.
Dziś dziennikarze mogą oglądać treningi, ale tematy rozmów z piłkarzami są ściśle określane. - Możemy mówić tylko o sobie - ucinali zawodnicy po przegranym (0:2) meczu z Widzewem, a tę wskazówkę nie do odrzucenia narzucił im szkoleniowiec tuż po zejściu z boiska .
Zgodnie z nową polityką, mecze ma oceniać tylko szkoleniowiec. Tyle że Majewski jest bardzo lakoniczny. Najczęściej mówi: ?to jest pana opinia", ?dla mnie też to jest zagadka" - oto wszystkie odpowiedzi trenera na pytania krakowskich dziennikarzy po przegranym meczu z Polonią Bytom (0:1).
Chętniej udziela informacji kibicom. Gdy jeden z nich przysłał do klubu pytanie o kiepską atmosferę w szatni, szkoleniowiec na oficjalnej stronie odpowiedział: ? [...] jeżeli dalej ludzie będą wierzyć we wszystko, co jest napisane w krakowskich gazetach, to będą mieli błędny obraz tego, co w rzeczywistości dzieje się w klubie [...] " a następnie zapewnił, że doskonale dogaduje się z zawodnikami.
Pokaz konsolidacji miał miejsce dwa dni przed meczem z Widzewem. Majewski nakazał piłkarzom stanąć w zwartym kole, a do dziennikarzy krzyknął, żeby zwrócili uwagę, jak dobra atmosfera panuje w zespole.
Zakaz cytowania
Po meczu z Jagiellonią (2:0) oberwało się też nam, bo napisaliśmy, że przed spotkaniem gracze oglądali mecze sprzed kilkunastu lat i od blisko dwóch miesięcy drużyna dostała jeden dzień wolnego (te informacje pochodziły z klubu - przyp. red.). Po treningu Majewski odczytał artykuł piłkarzom i zapewnił, że zawodnicy mieli dwa dni wolnego, a do tego oglądali fragmenty meczów, a nie całe spotkania. Później zapowiedział, że w związku z tym nie mamy prawa go cytować.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
PAJAC!!
krisboni
16:42 / 25.09.07
Zaloguj aby komentować