Cracovia ma prawo nie ufać kibicom

Historia sześciu derbowych meczów to fiasko wiary w ich dobre intencje

Świński łeb w wiślackich barwach, rana na głowie Lesława Ćmikiewicza, zrujnowany sektor na stadionie Wisły - czy nie stać nas na lepsze symbole wielkich derbów? Po tym, co wydarzyło się w trakcie i przy okazji meczów, które odbyły się między Cracovią a Wisłą od momentu powrotu tej pierwszej do ekstraklasy, naprawdę trudno dziwić się szefom "Pasów", że chcą mieć na stadionie jak najmniej ludzi...

3 października 2004 (niedziela)

Na stadionie. Względny spokój. Skończyło się na ordynarnych przyśpiewkach i wulgarnych okrzykach w wykonaniu przede wszystkim wiślackiego sektora C. Na stadion starali się wedrzeć - bezskutecznie - chuligani bez biletów. Obrzucili policjantów kamieniami. Zatrzymano 20 osób.

W mieście. W czasie trwania meczu pijani kibice Cracovii zdewastowali bar przy ul. Focha. Następnie wybiegli na ulicę, zatrzymali ruch samochodowy, a interweniujący patrol obrzucili butelkami i kamieniami. Policja użyła armatek wodnych, zatrzymano ośmiu awanturników. Do najbardziej dramatycznego zdarzenia doszło na ul. Dębowej: dwóch pseudokibiców ugodziło przechodnia nożem w podudzie. Obaj mężczyźni, pijani, zostali ujęci. W sumie pilnowaniem porządku podczas derbowego weekendu - na stadionie i w mieście - zajętych było 1658 policjantów.

6 maja 2005 (piątek)

Na stadionie. Miesiąc wcześniej na stadionie przy ul. Kałuży odbyła się msza pojednania, w której uczestniczyli kibice obu klubów. Z jej atmosfery podczas derbów nie pozostał nawet ślad. Policja musiała interweniować już przed spotkaniem, gdy chuligani zaatakowali ochroniarzy, a następnie, gdy w kierunku sił porządkowych posypały się kamienie. W pierwszej połowie spotkania pseudokibice Cracovii zaczęli obrzucać fanatyków Wisły metalowymi kulkami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Policjanci użyli granatów hukowych, strzelali w powietrze z broni gładkolufowej. Kibice Wisły wywiesili obraźliwy transparent, który zdjęli na żądanie delegata PZPN. Na ogrodzeniu sektora zajmowanego przez kibiców Cracovii spłonęły szaliki "Białej Gwiazdy".

Kary. Wydział Dyscypliny PZPN nakazał Cracovii rozegranie najbliższego meczu ligowego - z GKS Katowice - bez udziału publiczności. Ostatecznie karę złagodzono, zezwolono wejść na stadion posiadaczom karnetów (3200 osób). Cracovię ukarano grzywną w wysokości 10 tys. zł. Wisła, za zachowanie swoich kibiców, musiała zapłacić 2 tysiące.

W mieście. - Podczas meczu oraz jeszcze przed jego rozpoczęciem policjanci zatrzymali 17 osób. Wszyscy odpowiedzą za udział w zbiegowisku połączonym z zamachem na człowieka. Oprócz tego na osiedlu Kurdwanów ujęto kilku młodych ludzi, którzy wracając z meczu obrzucili kamieniami radiowóz. Jednemu z nich przedstawiono zarzut uszkodzenia mienia - informowała komisarz Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. W sumie mecz zabezpieczało 1200 policjantów (500 na stadionie i w jego okolicy) oraz około 200 ochroniarzy.

22 listopada 2005 (wtorek)

Na stadionie. Jesienią 2005 r. wszystkie ligowe mecze na stadionie przy ul. Reymonta odbyły się bez udziału kibiców gości - klub uzasadnił to prowadzeniem prac budowlanych. W drugiej połowie rzucone zostały na boisko petardy; na trybunie odpalono świece dymne. Nad murawą pojawił się dym, z powodu którego mecz został na chwilę przerwany.

W mieście. Policja nie odnotowała poważniejszych zdarzeń.

12 marca 2006 (niedziela)

Na stadionie. Też prace budowlane i też brak kibiców gości. Już w czasie rozgrzewki doszło do bezprecedensowej sytuacji: między piłkarzami Wisły zaczął kręcić się osobnik z zakapturzoną głową. Jak twierdził potem klub z Reymonta w oficjalnym proteście - ów człowiek demonstracyjnie pokazywał zawodnikom nóż. W czasie gry nie było lepiej: z trybun w kierunku piłkarzy Wisły oraz jej boksu leciały bryły lodu, monety, butelki. Spłonęły wiślackie szaliki, na trybunach wisiały obelżywe transparenty, goście byli znieważani (pod adresem rumuńskiego szkoleniowca Dana Petrescu oraz piłkarza Jeana Paulisty padały okrzyki o charakterze rasistowskim), zza linii bocznej straszył świński łeb, wymalowany w wiślackie barwy. W drodze do szatni zawodnicy Wisły i sędziowie zostali opluci, co opisał w raporcie delegat PZPN. Goście wystosowali protest. Cracovia ostro potępiła zachowanie chuliganów.

Kary. Komisja Ligi Ekstraklasy SA postanowiła, że dwa najbliższe mecze Cracovia musi rozegrać na pustym stadionie. Tak się też stało. Oprócz tego na klub nałożono karę finansową, 50 tys. złotych. - To jedna z surowszych kar, jakie zostały orzeczone w ostatnich latach - przyznał Marcin Stefański z Ekstraklasy SA.

W mieście. Wieczorem na ul. Bałuckiego doszło do tragedii: identyfikujący się z Cracovią 20-latek śmiertelnie ugodził nożem o rok starszego sympatyka Wisły. Zdarzenie było konsekwencją bójki między grupami "szalikowców" obu klubów, do którego doszło w autobusie linii 162. Chuligani spod znaku "Pasów" stracili w niej szalik lub flagę; potem urządzili "polowanie", które zakończyło się morderstwem...

28 października 2006 (sobota)

Na stadionie. Znów fatalnie. Wśród tych, którzy ucierpieli, znalazł się Lesław Ćmikiewicz. Po ataku na boks Cracovii - z trybun, od tyłu - II trener "Pasów" został zraniony kawałkiem pleksi. Ochrona w tej sytuacji kompletnie zawiodła. Pseudokibice Wisły rzucali w piłkarzy "Pasów" monetami i butelkami; spalili koszulki i szaliki Cracovii - co z kolei wywołało furię w sektorze zajmowanym przez gości. Ci zaczęli wyrywać krzesełka (w sumie 75) i rzucać je w kierunku sektora obok oraz w stronę ochroniarzy. Interweniowała policja, użyto gazów łzawiących. Mecz odbywał się w tumulcie nienawistnych okrzyków.

Kibice "Pasów" pierwotnie mieli w tych derbach nie brać udziału - za wcześniejsze ekscesy w Zabrzu dostali zakaz uczestniczenia w dwóch spotkaniach wyjazdowych. Dwa dni przed derbami Komisja Odwoławcza PZPN uchyliła jednak z tej kary rygor natychmiastowej wykonalności.

Kary. Biorąc pod uwagę kary nałożone pół roku wcześniej na Cracovię, Komisja Ligi potraktowała Wisłę łagodnie: stadion przy ul. Reymonta nie został zamknięty, na dwa mecze zamknięto jedynie sektor C. Kara finansowa wyniosła 40 tys. złotych. Na Cracovię nałożono grzywnę w wysokości 10 tys. złotych oraz zobowiązano ją do pokrycia kosztów zniszczeń poczynionych w sektorze dla gości.

W mieście. Porządku poza stadionem pilnowało ponad 750 policjantów. Jak na derbowy wieczór, było spokojnie. - Po meczu nie doszło do żadnych interwencji. Duży wpływ na zachowanie porządku w mieście mieli mieszkańcy Krakowa, którzy często informowali o zbierających się grupkach kibiców - informowała Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji.

13 maja 2007 (niedziela)

Kary. Stadion przy ul. Kałuży znów został zamknięty na dwa mecze.

W mieście. Dwa dni przed meczem odbyła się bitwa w centrum Krakowa, obok Hotelu Europejskiego. Gdy policjanci dotarli na miejsce, zastali maczetę i ślady krwi. Zatrzymano dziewięć osób.

Tego samego dnia na pierwszej w historii wspólnej konferencji prasowej przed wielkimi derbami Krakowa wszyscy jej uczestnicy apelowali do kibiców o spokój...

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

czy Wszyscy muszą zrzucać winę na innych???

wina leży z kazdej strony!
Kibice: wina - rzecz jasna,
przyczyna - brak jakichkolwiek autorytetów w "bojówce", wszyscy to olewają, nikt obecnie nie umie zapanować nad gówniarzami, a u gówniarstwa jest wszystko "samopas", to żenujące żeby 13latki robiły co chcą! Dawniej było tak, że jak wiadome nam "osoby" powiedziały że ma być spokój - to byl spokój, a jak akcja - to nie daj Bóg żeby ktoś się wychylił... na butach wyleciałby za błonia. Myślę, że obecny chaos wśrod kibiców, pokazowe zadymy na stadionie (a nie gdzie indziej), to tylko wynik braku przywództwa. WSZYSCY STALI SIĘ PIKNIKAMI! Kibice Cracovi dawniej byli "armią", teraz to przykro powiedzieć - zbieranina.

Klub:
Drog Zarządzie, chcący zapanować nad zbieraniną, należy stworzyć odpowiednie do tego warunki. Opieranie się na "wierze" w poprawne zachowanie kibiców to tak jaby ślepiec wierzył że go ktoś, kiedyś uzdrowi. Wiadomo - trzeba w to wierzyć, ale trzeba coś zrobić aby ujrzeć światełko w tunelu.
Kilka rzeczy które Zarzad powinien przemyśleć:
- nie traktować kibica jak wroga, zamykać się przed nim, wrogość wywołuje agresję,
- nie traktować kibica jak bydło - dlaczego wejście na stadion przez bramki to istny "kocioł"? dlaczego osoby starsze, kobiety i dzieci mają się przeciskać na sektor B jak zwierzęta?! (teraz problemu nie ma - nie ma kibiców :/)
- brak biletów, dbanie o małą frekwencję to bezsens, powoduje to brak atmosfery, a w końcu niechęć do chodzenia na mecze,
- jak nie można zapanować nad tłumem to należy zrobić wszystko aby nie doszlo do chaosu. Czy nie można było zainwestować wcześniej w wyższe płoty, drut kolczasty od strony sektora przyjezdnych? jeżeli nawet dziecko dorzuci kamieniem do wrogich kibiców to czego innego oczekiwaliście na meczach? jeżeli dziecko przeskoczy przez płot to czego oczekiwaliście? ja już upatruje w tym zamierzony sens, ale dlaczego takim kosztem?! teraz jest trybuna, pewnie nikt nie dorzuci kamieniem :)
- nie kalać własnego gniazda!! nie zrzucać zawszę winę na kibiców za zadymę, a popatrzeć się na siebie co się zrobiło aby temu zapobiec. Dlaczego Zarząd Wisły zawsze bagatelizuje zachowania swoich kibiców a Cracovii zawsze go uwypukla?!!!
- Policja na stadionie? przecież wiadomo że skończy się to żle! Niestety Policja będzie zawsze nastawiona przeciwko Cracovii, to nie chodzi o to że WIĘKSZOŚĆ policjantów sympatyzuje Wiśle, ale to relacja Wisła-Cracovia (układy polityczne i finansowe, dofinansowanie przez miasto, wieczne podkopywanie Cracovii przez Wisłę w mediach tak dla "zasady" itd.) pewnie i to że zawsze tymi złymi byliśmy my. Nas jest łatwiej sprowokować niż pikników na Wiśle, łatwiej poćwiczyć w pałowaniu i zwalić całą winę. Jeszcze nasz kochany zarząd się pod tym podpisze.
-Co to za spiker co nikt go nie słucha? obecni spikerzy mają problemy z wysławianiem się, a co dopiero z zapanowaniem nad tlumem.
- może wesprzeć oprawę meczu, niech mecz będzie widowiskiem, show na Kałuży! Większy show - więcej widzów - więcej kasy - mniej marazmu, szyderstw, agresji. Zamiast wyzywać się z przyjezdnymi, będzie doping dla Cracovii! Wislę wiadomo - zawsze się będzie bluzgać ale to przecież "tradycja".
- Comarch ma aż takie duże problemy finasowe że go nie stać na system karnetów z chipami, czytników na bramkach i centralnej bazy danych??? Kilka czytników, komputerów i programu to tak dużo??? Jakby system monitoringu i indentyfikacji był na nieco wyższym poziomie, to myślę że wystarczyłyby jak w anglii niskie barierki.
- nie gadać bzdur o pucharach, mistrzostwach i innych trofeach na które nas nie stać! Rozbudziliście wysokie oczekiwania, a nic nie zrealizowaliście! Jak nie ma kasy - to trzeba jasno powiedzieć że nie ma kasy, a nie czarować o milionach!!! Każdy zrozumie, ze stać nas jedynie na utrzymanie się w I lidze. Liczy się miłość dlo klubu i "obowiązek" żeby być na meczu. Nawet mały sukces wtedy cieszy.
- nie trzymać się kurczowo znajomków! pomimo dużych uznań m.in. dla trenera, jego czas chyba się już skonczył...

Jest zapewne jeszcze wiele zarzutów lub problemów do przemyślenia po stronie Zarządu i samych kibiców. Trzeba odrobinę dobrej woli, oraz nici porozumienia i zrozumienia. Wszyscy zachowują się trochę jak dzieci. Zarząd zbudował piaskownicę i wprowadził dziwny regulamin, kibice chcą się w niej pobawić ale wieje nudą więc bez opieki sami ją rozpieprzają, a psy jak zwykle do niej srają...

Zaloguj aby komentować

Bajkopisarze....

No cóż...
Zgadzam się z przedmówcą...
Osobiście byłem w szoku po ostatnim meczu derbowym u nas. Rzucono raptem parę rac, poprzepychali się kibice trochę z policją, przy czym moim zdaniem interwencja policji w drugiej połowie była nieuzasadniona.... a później wypisujją o nas wapliwe rzeczy.... różni "bajkopisarze". Byleby tylko sensacja była.... No i póxniej nam stadion zamykają....
Jeden radny, to nawet widział morderstwo na naszym stadionie.... Inny z kolei połamane ławki na lodowisku (dla wyjaśniena: ławek na lodowisku nigdy nie było). Nie zdiwiłbym się gdyby nie długo opisano jak to Talibowie wylądowali na Kałuży....

Zaloguj aby komentować

Powiedzmy sobie prawde

Cracovia zawsze w mediach jest przedstawiana w złym świetle, obojętnie czy jest to TVP3, radio Kraków, dziennik POlski. Co się nie wydarzy to zawsze jest wina kibiców Cracovii, nawet wtedy gdy kibice są prowokowani przez policję. Warto też przypomnieć derby sprzed 2 lat u nas gdy nie było kibiców Wisły. Na stadionie tak naprawdę nie działo się nic złego, a na pewno nic tak złego żeby póżniej zamykać nam stadion na 2 mecze. A jednak w prasie, w telewizji, w radiu można było znależć informacje ze na naszym stadionie działo się nie wiadomo co, jak czytałem te artykuły z tego meczu, to czasem miałem wrażenie ze to nie był ten sam mecz na którym ja byłem. Tak samo będzie pewnie w sobotę, jeśli kibice zbiorą się na Błoniach, policja ich sprowokuje, dojdzie do zadymy a póżniej wszystkie media znów będą mogłby mówić jakiś to złych kibiców ma Cracovia.

Zaloguj aby komentować

Pierwszy akapit....

Jeśli jakiś laik przeczyta tylko pierwszy akapit artykułu, to może dojść do wniosku, że to kibice Cracovii zranili trenera Ćmikiewicza i to przy okazji meczu na własnym stadionie...

Zaloguj aby komentować

Male sprostowanie a propo derbow z pazdziernika 2004

A propo tego artykulu. Z wiekszoscia relacji moge sie zgodzic, jednoczesnie sprzeciwiajac sie tego typu zachowaniu - w ktorych nie uczestniczylem i nie chce tego robic. Jednak w mojej, wydaje sie obiektywnej ocenie, chcialbym poruszyc temat zdemolowania baru przy ulicy Focha, w trakcie derbow Wisla - Cracovia w pazdzierniku 2004.
Niestety telewizje przedstawily powyzsza sytuacje zupelnie inaczej niz mialo to miejsce. Zgromadzilo sie wowczas w naszym pasiackim barze przynajmniej ze 100 osob, jak nie wiecej. Nie bylo zadnych spiec, dymow czy jakiegokolwiek wulgarnego zachowania - po prostu kibice jednej druzyny, chcacy wspolnie obejrzec mecz. Tuz obok, na Bloniach, zebral sie kordon Policji, konkretnie nie majacej najlepszej opini prewencji. Jak mnie pamiec nie myli, to okolo 70 minuty meczu policja weszla na droge i zaczela otaczac spokojnie ogladajacych mecz kibicow. Podeszli na odleglosc okolo 2 metrow. I zadam tu pytanie po co? Nawet wydaje mi sie, ze ktos probowal rozmawiac z dowodca policji, zeby sie uspokoili. Niestety, widocznie zbyt mala inteligencja tychze panow w mundurach, nie przyniosla skutku. W ostatecznosci doprowadzilo to do zamieszek, bo paru(moze okolo 10 kibicow), rozpoczela przepychanki z policja. Pozostali kibice ogladali mecz. Skonczylo sie na tym ze policja "wjechala" do baru, palujac wszystkich po kolei m.in. osoby siedzace, ktore ogladaly mecz, ktore nawet nie zwracaly uwagi na zaistniala sytuacje i sledzacy poczynania na boisku(czytaj ogladajac w na canal+). I tak naprawde bar zostal zdemolowany w malej czesci przez kilku naszych "kibicow", reszte zniszczyla Policja.
Pozniej gdy ogladalem relacje z tego wydarzenia, to czlowiek zrozumial jak latwo mozna przeklamac rozne wydarzenia. Coz prewencja zrobila sobie cwiczenia, dostali kase za dodatkowa akcje, dodatkowe punkty za relacje telewizyjna. Oczywiscie nie mozna usprawiedliwiac do konca te pare osob, ktore wdaly sie w utarczki z policja, ale zawinil tutaj chyba ktos inny......Do podobnej sytuacji doszlo nie tak dawno w Zabrzu, choc tam akurat wtedy nie bylem, i poswiadczac nie moge. Czy tez przywolujac pacyfikacje kibicow Korony na naszym stadionie - do tej pory nie moge zrozumiec po co wogole tam byla prewencja, skoro nikt sie z nikim bic nie mogl. Porownam tylko policje w Irlandii (tzw. Garda) - tam policja jest od tego zeby sluzyc spoleczenstwu, rozwiazania silowe sa ostatecznoscia......moze u nas bedzie kiedys podobnie...........
Reasumujac - zgadzam sie ze jest u nas duzy problem z zadymami (zarowno u nas jak i u sasiadow), i jesli chcemy cos osiagnac w pilce to trzeba to zmienic (inna sprawa ze prof. Filipiak robi to wrecz w debilny sposob). Z drugiej jednak strony jak mozna cos zmieniac w momencie, gdy czesc naszej policji nie rozni sie od zwyklych chuliganow (nie obrazajac normalnych policjantow, postepujacych zgodnie z prawem).

Zaloguj aby komentować

ja Popieram Filipiaka!!

90 zl za karnet to wcale nijest wielka kwota a stadion swieci nie z winny klubu a tylko i wylacznie kibicow..
fakt zarzad niejest swiety w zlej atmoswerze rozstawali sie z najbardziej zaslurzonymi pilkarzami cracovii w zlej z wojciechem stawowym i robertem jonczykiem..nieszanuja barw cracovii bo te koszulki ktore teraz mamy to jest farsa..
jest kilka rzeczy ktore trzeba wytknac prezesowi i zarzadowi ale zeby sie bulwersowac ze niema biletow(sami widzicie co sie dzieje na derbach ) i ze majewski trenuje to jest smiech na sali...
ile lat czekalismy na 1 lige Whuj... i co robicie?! zastanowcie sie nad soba..
fakt wyniki w tym sezonie sa beznadziejne majewski pozbyl sie najlepszych zawodnikow,ale dajmy mu czas do konca rundy,niegwizdajcie na pilkarzy bo mnie to wkurza.Niegraja za dobrze Pozegnajmy samego trenera bialymi husteczkami a nie zniechecajmy naszych pilkarzy takim stylem antydopingu..
pozatym czemu jest zle w Cracovii trwa zmiana pokolenia,wacek na rezerwie,bastera niema,wisnia niekiedy od 2 polowy wchodzi i wogole starsi zawodnicy zaczynaja byc wypierani z cracovii ale sa Dudzic(u-21) kosturbala(u-21) witowski(wiceliderstrzelcow 2 ligi) Cracovia jest budowana od nowa i trzeba dac Pasom czas by znowy zaczeli blyszczec,to sie niestanie za miesiac dwa to kwestia2,3 lat...
czekalem na 1 lige tyle czasu to poczekam na mistrzostwo polski i puchary jeszcze 2;)
do majewskiego mam jedynie to ze fatalny styl narzucil druzynie aczkolwiek dam mu jeszcze czas do konca rundy
bedzie zle to go pozegnamy wygra z wisla,legia,zaglebiem,lechem,belchatowem to po co sie go pozbywac?!
"Cracovia Pany"

Zaloguj aby komentować

Dobry tytuł

Panowie i Panie ten artykuł w pełnym wymiarze pokazuje dlaczego działania zarządu Cracovii są takie a nie inne. Powiedzmy sobie szczerze że sami zasłużyliśmy na takie traktowanie. Kazdy jeden mecz derbowy to zadyma a potem kary finansowe i zamykanie stadionu że nie wspomnę o odpowiedniej opinii która poszła w Polskę. Niektórzy krzyczą że Filipiak niszczy Cracovię. Sam przyznam że niektóre jego decyzje są irytujące i niezrozumiałe ale w tym przypadku chłop ma rację. Ogólnie jesteśmy postrzegani jako bydło i nożownicy ale niestety sami na to zapracowaliśmy. jaśli chodzi o protest na meczu derbowym - jestem za. Ale musi to być manifestacja pokojowa i rozsądna. To co proponują niekóre grupy kibiców można określić przysłowiem: "zrobię mamie na złość i odmrożę sobie nos".

PS.
Kibice którzy twierdzą że Filipiak powinien odejść niech wrócą pamięcią 6 zesonów w stecz. Ja doskonale pamietam te lata gdzie cracovia jak zwykle była wymianiana w gronie drużyn kandydujących do awansu do II ligi i jak zwyklę tą rywalizację przegrywała. Na stadionie bywało około 1000 kibiców a atmosfera na poziomie III ligi. Pokażcie mi ludzi bądź firmy które garną się żeby inwestować w polską piłkę a zwłaszcza w klub który ma nienajlepszą opinię? Niech wszyscy to przemyślą i zastanowią się jak zachowac się na derbach.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.