Święte krowy
Po meczu derbowym kibice Cracovii ukarani zostali zakazem wyjazdowym na dwa mecze Orange Ekstraklasy. Dla każdego zdrowego na umyśle człowieka, który derby oglądał na żywo taka kara jest po prostu nie do pojęcia. Zwłaszcza w kontekście kompletnego braku reakcji na zamieszki do jakich doszło po meczu podczas rundy honorowej piłkarzy Wisły.
Regularna bitwa trwała na sektorze E po stronie zajmowanej przez kibiców Wisły nawet, gdy pod ich sektorem próbowali fetować zwycięstwo ich gwiazdorzy! Policja wkroczyła na obiekt i studziła zapały wiślaków przez dobre 15 minut! Jak to możliwe, że w komunikacie Orange Ekstraklasy nie ma ani słowa na ten temat?
Podobne "numery" należy zaliczyć do wyjątkowo społecznie szkodliwych, a próby tuszowania kolejnych wybryków kibiców Wisły mogą świadczyć o tym, że przy Reymonta ryba ciągle psuje się od głowy!
Dziś próbuje się zatuszować sprawę walk na sektorze E, wczoraj szef ochrony nie był w stanie zidentyfikować kibica, który rzucał nożem w kierunku bramkarza Odry. Tymczasem sprawcy sprawiedliwość wymierzyli sami kibice Wisły - został pobity i wyprowadzony ze stadionu! Jak monitoring mógł nie zarejestrować tego faktu?
Delegat, który złożył odpowiedni wymagany raport miał problemy ze wzrokiem czy tak selektywnie obserwował trybunę E, że w jego raporcie jak mniemam znalazł się głównie opis czarnych charakterów z sektora gości?
Pytam i żądam wyjaśnienia: Jak osiąga się tak selektywne opinie w oficjalnych dokumentach Orange Ekstraklasa?
Przez wiele lat kontrowersyjne decyzje arbitrów na murawie próbowano tłumaczyć odmienną interpretację przepisów czy niedopatrzeniem. Życie pokazało, że przyczyna problemu jest bardziej prozaiczna i obecnie zajmuje się nią wrocławska prokuratura.
I mam dziwne przekonanie, że również wielu delegatom opisującym wybryki kibiców to nie okulista jest potrzebny...
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Do eddie666
LELUK
09:38 / 28.04.08
Zaloguj aby komentować