Profesor sięga do kieszeni
Zakup Piotra Polczaka (22 l.) z GKS Katowice to prawdziwy przełom w polityce transferowej Cracovii. Pozyskany za 800 tys. złotych zawodnik kosztował więcej niż wszyscy piłkarze Pasów sprowadzeni do klubu od czerwca 2002 roku!
Pierwsze poważne ruchy kadrowe w zespole Pasów w ostatniej dekadzie rozpoczęły się latem 2002 roku. Wtedy do klubu wraz z trenerem Stawowym (42 l.) przyszło aż 8 graczy. Większość z nich pozyskano za darmo. Jedynie za Piotra Gizę (28 l.) Pasy zapłaciły Świtowi Krzeszowice 40 tys. zł.
Zimą 2002 roku doszło do kolejnych transferów, jednak Marcin Cabaj (28 l.) i Arkadiusz Baran (29 l.) przyszli jako wolni zawodnicy [Arkadiusz Baran przeszedł do Cracovii za kwotę 15 tys. zł z czego połowę pokrył sam zawodnik ? przyp. TP!].
Dopiero transfer Pawła Nowaka (29 l.) z Wisły Kraków skłonił prezesa Janusza Filipiaka (56 l.) do sięgnięcia głębiej do kieszeni. Biała Gwiazda wyceniła swojego wychowanka na 200 tysięcy złotych i tyle otrzymała.
Kolejny wydatek miał miejsce na półmetku sezonu 2003/04. Wtedy to Cracovia pozyskała z GKS Katowice Marcina Bojarskiego (31 l.) za... tysiąc złotych! ? Pieniądze osobiście wiozłem prezesowi Dziurowiczowi w kopercie ? zdradza kulisy transakcji ?Bojar?.
Przez dwa i pół roku najdroższym graczem Pasów był Michał Karwan (29 l.). Sprowadzony latem 2005 obrońca kosztował 400 tysięcy złotych.
Teraz zakup Polczaka kosztującego tyle co luksusowy bentley Filipiaka, pokazuje, że skończył się czas zawodników przychodzących do klubu z kartą na ręku.
Poważne wzmocnienia mają zagwarantować spokojne utrzymanie ekipie Stefana Majewskiego (52 l.).
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
odp
stas
13:44 / 06.01.08
Zaloguj aby komentować