Co by tu jeszcze...?!

majewski_stefan_trening_2008_02_05_01

Drogi Panie Trenerze! Miej Pan trochę honoru! Nic więcej do zrobienia z tą drużyną już Panu nie zostało! Wszystko co się dało już Pan dawno rozwalił w drobny mak!

majewski_stefan_trening_2008_02_05_01

Cracovia jako jedyna drużyna w lidze posiada trenera, który mówi o sobie, że nie jest trenerem, pomimo faktu, że posiada trenerskie ?papiery? wystawione mu przez Wyższą Szkołę Sportową w Kolonii.

Przez wrodzoną skromność trener Majewski rości sobie jedynie prawo do tytułu Nauczyciela. On swoich podopiecznych nie trenuje, on UCZY ? jest prawie jak Mistrz Yoda. Jaką różnicę robi ?prawie? wszyscy niestety zdołaliśmy się przekonać.

Przyjrzyjmy się po raz kolejny dokonaniom Nauczyciela Majewskiego, którym wdzięczni uczniowie i pełni podziwu dla jego osiągnięć dziennikarze nadali w latach minionych pseudonim artystyczny ?Doktor?. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: czego trener Majewski nauczył piłkarzy?

  • Nie jestem mordercą piłki, na treningach wręcz zabraniam grać do tyłu. To ostateczność (9.11.2007 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej)

Tako rzecze trener Majewski. A jakie to ma przełożenie na mecz, co Pan Majewski wyczynia na treningach ? widać doskonale. Nie będę się silił na zliczenie podań do tyłu, jakie w tym sezonie wykonała Cracovia, gdyż nie mam aktualnie psychicznej odporności by oglądać tą ?nędze? od początku. Wiem tylko, że ukoronowaniem ?nie grania do tyłu? było podanie Piotrka Polczaka do bramkarza w ostatniej minucie meczu w Chorzowie.

W ostatnich dwóch meczach na własnym boisku strzały Cracovii, która ?nie gra do tyłu?, można było policzyć na palcach jednej ręki. Nie, Panie Majewski, oczywiście, że nie jest Pan mordercą piłki. Skąd to komuś mogło przyjść do głowy?

  • W 1999 roku zacząłem pracować przy użyciu komputera, to się śmiali. W tej chwili wszyscy trenerzy to robią (9.11.2007 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej).

Tak, tu ma Nauczyciel w pewnym sensie rację. W tej chwili wszyscy trenerzy ? ale także dziennikarze i kibice ? śmieją się z owego laptopa, w którym posiada Pan Majewski niezwykle cenne dane na temat przyszłościowych ustawień drużyny, jak również kompleksową wizje rozwoju futbolu do roku 2126 stworzoną w programie PowerPoint.

Nauczycielowi Majewskiemu się wydaje, że ów laptop jest wyznacznikiem profesjonalizmu. Ale tak raczej nie jest. Skoro nawet z pomocą magicznego laptopa "Doktor" Majewski nie jest w stanie skonfigurować drużyny tak, aby była w stanie na własnym boisku oddać trzy celne strzały przeciwko Polonii Bytom to już mu chyba nic nie pomoże.

Może lepiej w laptopie zainstalować jakiegoś piłkarskiego menagera i pograć w niego chwilę, nie robiąc nikomu krzywdy? Albo można by jeszcze spróbować pogadać z Profesorem Filipiakiem, to może w ComArchu stworzą jakiś program pomocniczy dla nauczycieli piłki nożnej, na przykład pod nazwą ?Trener 2009?.

  • W tym tygodniu dużo pracowaliśmy nad tym, aby poprawić defensywę (25.09.2008 - W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego)

Wypadało by zapytać: co udało się poprawić? W meczu z Polonia Bytom zagrało znowu dwóch bocznych obrońców, którzy w obecnej formie nie zasłużyli nawet na to, żeby się znaleźć w kadrze meczowej.

Taką formę prezentują zresztą od początku sezonu, ale Nauczyciel Majewski z niewiadomych względów uparcie trzyma ich w składzie. Dociekania dlaczego się tak dzieje nie mają końca na trybunach stadionu przy ulicy Kałuży.

Bezgraniczny jest za to podziw wielu kibiców Pasów dla pracy jaką wykonuje na treningach Łukasz Uszalewski, a raczej dla jego sposobu znajdywania motywacji do dalszego rozwoju. Majewski Uszalewskiego traktuje bowiem jak powietrze i choćby nie wiem jak słabo nie zagrał Marek Wasiluk, to nazwisko Uszalewski i tak chyba już z jego ust nie padnie.

Wracając jednak jeszcze do samej kwestii gry formacji defensywnej: ponieważ Pan trener Majewski wyśmiewał się z jakiegoś dziennikarza, że nie wie co to kontratak, można by Nauczyciela zapytać, czy on wie co to gra w linii. Piłkarze grający w defensywie chyba tego nie wiedzą. Kiedy dwóch zawodników wychodzi ?wysoko?, to pozostali dwaj zostają z tyłu, tym samym umożliwiają podanie na skrzydło, bądź w środek, na wolne pole.

Podobnie beznadziejnie wypada przesuwanie formacji przy wyprowadzaniu piłki. Nie wiem, czy to jest jakaś wielka filozofia i czy do zrozumienia tego fenomenu jest komukolwiek potrzebny laptop. Sądząc jednak po wynikach i po sposobie ?rozklepywania? naszej obrony Majewski jest ostatnią osobą w tej lidze, która jeszcze nie pojęła istoty tego dziwacznego zjawiska.

  • Musimy wrócić do tego, żeby nasza defensywa nie traciła bramki. Ja muszę się poważnie zastanowić czy nie grać trzema obrońcami, bo jak gramy czterema to straciliśmy tyle bramek ile przedtem nie straciliśmy grając trzema obrońcami. Musimy się dobrze zastanowić, bo jak zobaczymy na ogół te bramki tracimy w przewadze. I to co powiedziałem, może nie ma odpowiedzialności? Jak będzie odpowiedzialność jeden na jeden, czy będzie mniej zawodników, to może to zrozumienie będzie większe. (3.10.2008 - podczas konferencji prasowej po przegranym meczu z Polonią Bytom).

Oto wysublimowana koncepcja taktyczna: jak będzie mniej zawodników, to będzie mniejsza szansa na popełnienie błędu. Jak będzie mniej zawodników, to będzie ?jeden na jeden? i wtedy będzie większa odpowiedzialność i lepsze zrozumienie.

Wasiluk i Szeliga zdani na pojedynki jeden na jeden?! To już nawet nie brzmi śmiesznie!

W tym miejscu powinienem umieścić jakiś fragment wypowiedzi Doktora Majewskiego na temat gry ofensywnej. Niestety, poza bełkotliwymi truizmami nie byłem w stanie odnaleźć w sieci żadnych skonkretyzowanych wizji nauczycielskich dotyczących atakowania.
No bo jak można traktować poważnie zdania typu: ?mamy grać ofensywnie?, albo ?napastnicy powinni otrzymywać więcej podań?.

Powinni. Ja w takim wypadku jeszcze dodam, że nauczyciele i lekarze powinni zarabiać więcej. Oczywiście nie będę wyjaśniał jak to zrobić.

Kiedy rozmawia się z zawodnikami po przegranych meczach to można odnieść wrażenie, że im również nikt nie powiedział w jaki sposób mają te podania do napastników zagrywać. Napastnicy też zresztą wyglądają tak, jakby każde podanie było dla nich zaskoczeniem.

Akcje ofensywne wyprowadzane są w żółwim tempie. Boczni obrońcy nie potrafią, albo nie chcą podłączyć się do akcji skrzydłem. Nikt nie umie rzucić długiej piłki z pominięciem drugiej linii. Nie ma pressingu. Zawodnicy grający w pomocy po zażegnaniu niebezpieczeństwa pod własną bramką wracają na swoje pozycje jakby im się nie chciało i aż prosi się, żeby ktoś krzyknął: ?wyjazd? ? a to wszystko pod okiem Nauczyciela Majewskiego, wielkiego taktyka od kontrataku.

  • Nikt z nas nie przewidział tylu kontuzji (2.10.2008 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej)

Czym jest ta plaga kontuzji spowodowana? Występują one regularnie od lipcowego zgrupowania. Czy to jest tylko przypadek?! Czy może laptop znajduje jakieś wytłumaczenie tej zagadki?

  • (...) zawodnikom brakuje wiary, że to, co robimy, jest dobre i zda egzamin. Chyba nie mają zaufania, że jesteśmy na dobrej drodze (9.11.2007 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej)
  • Jeśli pedagog zwątpi, że potrafi coś przekazać, to jego uczniowie to wyczują i nie będą go słuchać. Ja nie zwątpiłem, dlatego sądzę, że piłkarze nadal są za mną (18.09.2008 - w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego)
  • Stanowimy jedność. Czy podzielają moje zdanie w całości, czy w części, to trzeba się ich zapytać. Nie ma jednak innej możliwości, by trener i zawodnik mówili coś zupełnie innego (2.10.2008 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej)

Oj nie, piłkarze nie są z Panem Majewskim. Kibice nie są z Panem Majewskim. Dziennikarze, którzy też niekiedy Cracovii kibicują, również z Panem Majewskim nie są. Jest z Nauczycielem jedynie wierny druh Lesław Ćmikiewicz, jeśli to oczywiście jakieś pocieszenie.

Ciężko być z takim szefem, który zamiast dbać o dobro firmy i nagradzać najlepszych pracowników foruje pracowników złych, którzy bardziej szkodzą, niż pomagają w pracy.

Gorzej nawet: najlepsi i najbardziej doświadczeni pracownicy, którzy przez lata budowali renomę firmy są przez tego szefa zwalniani w sposób najdelikatniej mówiąc mało elegancki i jeszcze się mówi, że zwolnienia te są spowodowane słabą jakością ich pracy. W takiej firmie to by się człowiek zaczął zastanawiać, czy aby na pewno warto być tym najlepszym.

Co zaś się tyczy ewentualnego zwątpienia trenera Majewskiego, to chyba jednak nawet on zaczyna powoli wątpić w swoją wizję budowania drużyny. Jeśli trener po kolejnym przegranym meczu mówi, że on nie wie i nie rozumie dlaczego po raz kolejny przegraliśmy, to już jest chyba przejaw zwątpienia. Pomijając to, jaki wpływ tego typu wypowiedzi muszą mieć na zawodników ? na pewno wiary w cokolwiek im nie przywrócą.

  • Zobaczycie, Cracovia jeszcze się odbuduje. Musimy tylko grać bardziej ofensywnie (18.09.2008 - w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego).

Rzeczywiście, bardzo na to wszyscy liczymy. Zarówno na to, że Cracovia jeszcze się odbuduje, jak również na to, że kiedyś zacznie grać ofensywnie. Wątpliwe jednak, aby "Doktor" Majewski był w stanie dokonać tej odbudowy.

  • Zespołowi tylko brakuje skuteczności. Gdyby było inaczej, to zastanowiłbym się nad dymisją.(...) Jeśli uznam, że już nic z tą drużyną nie jestem w stanie zrobić, wtedy podam się do dymisji (9.11.2007 - w wywiadzie dla Gazety Wyborczej).

Drogi Panie Trenerze! Miej Pan trochę honoru! Już się nie da powiedzieć, że ?zespołowi tylko brakuje skuteczności?, bo brakuje mu nawet sytuacji podbramkowych! Nic więcej do zrobienia z tą drużyną już Panu nie zostało! Wszystko co się dało już Pan dawno rozwalił w drobny mak!

Depesz

Fot. Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Dosc!

Panowie mnie juz nawet nie chce sie pisac co mysle na temat doktorka.On nie ma za grosz honoru i ambjci,wiec szkoda naszych nerwow,bo mnie slak trafia jak go widze,a nie mowie juz o jego wypowiedziach.Gosc ma tupet jak nikt w Polsce(po za prezydentem,obydwoje by sie nadawali do prowadzenia ks.szmacianki a nie powarznych rzeczy.)Wiec nie mam slow na to co ten gosc wyprawia.

Zaloguj aby komentować

110 procent racji _Filipiak jest głuchy i ślepy

To co napisal depesz to nie 100 a 110 proc prawdy.Panie Filipiak opamietaj sie pan póki nie jest za późno .Jak spadniemy z ligi klub straci rocznie 10 mln zł od C+,a pan profesorze będzie głównym WINOWAJCĄ SPADKU.Nie szkodnik majewski tylko pan profesorze ,że tolerował pan to dziadostwo i walczył idąc pod prąd z całą społecznością Cracovii.

Profesorze Filipiak sięgnęliśmy absolutnego dna.To jest kopanina ,antyfootball i wręcz żenujące widowiska których nikt oglądać nie chce.1,5 tyś widzów to jest właśnie wypadkowa pracy Majewskiego.Profesorze liczę że wróci panu zdrowy rozsądek odpowiednio wcześnie że ligę obronimy.Z Majewskim nie mamy na to szans.

Zaloguj aby komentować

Cyrk

Dzieki za pochwałe. Podobno byliśmy faworytami tego meczu i co chłopaki nie zapamietali schematów gry z laptapa czyli nie odrobili zadania domowego, ale może zgłośili brak przygotowania. To sa jaja Piast przyjeżdza gre prowadzi remis zabieraja i co. Czekam z wielką niecierpliwością na mecz z Polonia, nie widze żadnej pozytywnej iskierki w tym co Majewski chce grać, można tylko liczyć że nie dostaniemy wyniku hokejowego.

A co do Chealse Majewski kiedyś powiedział że chciałby żeby Cracovia grała jak Chealse ale powiedział to chyba pod wpływem czegoś, albo jego wyobraźnia jest tak wielka...

Ciekawe co przyniesie ten tydzien oby DYMISJE TO WTEDY MOŻE ZROZUMIE TO SŁOWO DOSŁOWNIE

Zaloguj aby komentować

Swietny tekst!

Swietny tekst:) A ukoronowaniem powinno byc stwierdzenie sir Majewskiego po powrocie z Anglii : "Gramy jak Chelsea,ale troche wolniej" buhahaha
Cale szczescie,ze na poziomie wiedzy taktycznej Brody poznal sie selekcjoner,bo az strach pomyslec jak gralaby reprezentacja gdyby pare schematow z laptopa przedostalo sie na zgrupowania kadry!
PS. Gdyby kazdy slaby wynik Cracovii byl gwozdziem do trumny Majewskiego,to ta trumna juz dawno by sie rozdupcyla!!!
Amen

Zaloguj aby komentować

DOŚĆ TEGO...

Może zaczne od meczu w PE Wisła - Cracovia 2-0. Filozofia nauczyciela Majewskiego jest skandaliczna. Drużyna jest rozpiepszona na 70 metrach, żadna formacja nie jest w stanie przetrzymac piłki, nie ma 2-3 podań między zawodnikami, każdy zawodnik pozbywa się piłki jak najszybciej, gra obronna polega na wybijaniu piłki przed siebie mam na myśli Tupalskiego nie potrafi przetrymać piłki ani podać celnie. Wasiuk ogrywany przez każdego robią z nim co chcą przeciwnicy. Pomoc Szeliga brak słów na jego gre totalne nieporozumienie. A napastnicy jak dostaną piłkę to zachowują się tak jakby nie wiedzieli co mają z nia zrobić mam tu ma myśli Krzywickiego. Mamy w lidze najwyższych zawodników więc teoretycznie przy stałych fragmentach gry powiniśmy być górą ale nie jesteśmy. Nauczyciel Majewski pozbył się z zespołu zawodników KREATYWNYCH tych który potrafili ZAWIAZAĆ AKCJE OFENSYWNE. W grze Cracovii nie ma płyności, nie potrafią przejśc z defensywy do ofensywy. Zespół jest ustawiany defensywnie czyli: obrońca ma rzucić piłkę na około 70 metr napastni ma ją przejąc i strzelic bramkę.
Żaden zawodnik nie chce udzielać wywiadu, Michał Karwa udzielił wywiadu i na pytanie dzienukarza JAK BYŁA TAKTYKA NA MECZ KARWAN: (ŚMIECH) MIELIŚMY WALCZYĆ BIEGAĆ, ŻEBYM ZA DUŻÓ NIE POWIEDZIAŁ
Taki wywiad mówi wszystko jaka jest fajna atmosfera w klubie, jak zawodnicy szanują nauczyciela.
A tak wracając do prezesa Filipiaka to osobiście się ciesze że przegrał walke z Drumlakiem, tak samo postąpił z Jackiem Magierą gdzie powienien mu zapłacić 8 tysiecy a połowe Magiera przeznaczył na dom dziecka. Filipiak stajesz się wielką szmatą, nie myślałem że będziesz chciał zniszczyc Cracovie, zaczołeś kiedyś walce z tymi złymi kibicami na stadionie dzisiaj masz ich 1500, człowieku co ty robisz, weź i wyrównaj te zaległości wobec zawodników, zwolnij Majewskiego, i zacznij wszystko od nowa.
Ja bym poczekał do meczu z Odrą, dzisiejszy mecz nie ma wielkiego znaczenia, my potrzebujemu punków w lidze, co też nie licze na punkt z warszawy, ale potrzekam na mecz z Odrą.

Zaloguj aby komentować

()()()

Byl sobie kiedys pewien krol
nazywal sie on Midas
co dotknal zamienialo sie w zloto

Jest sobie dzis pewin trener
nazywa sie on Majewskij
co dotknie zamienia sie w pasmo porazek , niepowodzen, wszystkiego co najgorsze .... jest jak zaraza , gdzie kolwiek i co kolwiek doktnie - infekuje

ps. kolejne porazki najprawdopodobniej bedzie tlumaczyl krachem na Wall Street

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.