Wyjść nad "kreskę"!
Od początku tego sezonu piłkarze Cracovii ani na chwilę nie mogą wyrwać się ze strefy spadkowej. Podobnie było w ubiegłym sezonie. Wtedy "rzutem na taśmę" Cracovia wskoczyła na 14. miejsce i uratowała ligowy byt. Czy tym razem będzie podobnie?
Sezon 2010/11:
W poprzednim sezonie od początku rozgrywek bardzo szybko powiększała się strata punktowa Cracovii do bezpiecznej strefy (patrz wykres). Gdy po 10. kolejce podziękowano za pracę trenerowi Rafałowi Ulatowskiemu strata do 14. miejsca wynosiła 5 punktów. O kolejne 3 punkty (do 8 pkt) dystans ten zwiększył się po 11. kolejce, gdy w jednym spotkaniu (z Polonią Bytom) zespół poprowadził trener Marcin Sadko .
Z taką (8-punktową) stratą drużynę objął trener Jurij Szatałow . Efekt "nowej miotły" nie przyniósł wymiernych efektów i w trzech kolejnych seriach meczów Cracovia traciła dystans do rywali broniących się przed spadkiem. Największą stratę do miejsca gwarantującego utrzymanie Cracovia zanotowała w 14. kolejce, tuż przed półmetkiem rozgrywek. W ostatnim meczu rundy jesiennej Pasy w cudowny sposób (od 0:2 do 3:2 w ostatnich minutach meczu) pokonały Bełchatów, a wiosną niemal w każdej kolejce drużyna odrabiała straty lub utrzymywała dystans.
Tylko po dwóch wiosennych kolejkach wzrosła różnica dzieląca Cracovię od 14. miejsca. Tak było po 24. kolejce, gdy po porażce z Ruchem w Chorzowie strata do bezpiecznego miejsca wzrosła z 3 do 6 punktów i tuż przed końcem rozgrywek, w 28. kolejce, gdy po niespodziewanej porażce z Widzewem na własnym stadionie Cracovia zamiast wydostać się ze strefy spadkowej powiększyła stratę z 1 do 2 punktów.
Na wymarzone 14. miejsce (po raz pierwszy od inauguracyjnej kolejki) Cracovia wskoczyła w przedostatniej serii gier po efektownym zwycięstwie z Jagiellonią (3:0) i mimo porażki w ostatnim meczu z Bełchatowem utrzymała tę pozycję.
2011/12:
Obecny sezon również od samego początku był nieudany dla Cracovii, ale strata do bezpiecznej strefy długo była niewielka, możliwa do zniwelowania po jednym zwycięstwie. Nie udało się to przez 7. kolejek i z Cracovią rozstał się trener Jurij Szatałow , który kilka miesięcy wcześniej uratował dla Pasów Ekstraklasę.
Z dwupunktową stratą do 14. miejsca zespół przejął trener Dariusz Pasieka , który po jednym treningu z nowym zespołem wygrał wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze niwelując do zera punktową stratę do bezpiecznej strefy. Niestety w następnych kolejkach było znacznie gorzej i po 12. kolejce Cracovia traciła już 5. punktów do 14. miejsca. Identyczna sytuacja (tj. 5 punktów straty) powtórzyła się jeszcze w 14. kolejce by w następnych systematycznie maleć. Po przedłużonej o dwie kolejki rundzie jesiennej Cracovia zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli mając 1 punkt straty do 14. miejsca zajmowanego przez ŁKS.
Wiele obiecywano sobie po początku rundy wiosennej bowiem Cracovia grała trzy pierwsze mecze na własnym stadionie z rywalami z dolnych rejonów tabeli. Niestety w trzech meczach z Lechą (1:1), Jagiellonią (0:0) i Zagłębiem (0:2) zespół zdobył tylko dwa punkty i z klubem rozstał się trener Dariusz Pasieka.
Po 20. kolejce, gdy Cracovia miała 1 punkt straty do 14. miejsca prowadzenie drużyny powierzono trenerowi Tomaszowi Kafarskiemu . Niestety po czterech meczach pod wodzą nowego szkoleniowca strata Cracovii do bezpiecznego miejsca osiągnęła rekordowy w tym sezonie wynik 7 punktów. Pierwsze zwycięstwo (z Podbeskidziem 3:1) jakie Cracovia odniosła pod wodzą trenera Kafarskiego zmniejszyło tę stratę do 4 punktów.
Przed rokiem Cracovia po 25. kolejce również traciła 4. punkty do bezpiecznej strefy i zdołała sukcesem zakończyć dramatyczną walkę o utrzymanie. Oby podobnie było i tym razem...
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Dziękujemy za taki byt panie procesorze!!!!
Zbychu ProkoN
15:50 / 16.04.12
Zaloguj aby komentować