#TerazPasyPRESS: Jacek Żukowski - Przygody Pana Michała

probierz-termalica

Niecałe dwa miesiące bez pracy wytrzymał były już trener Cracovii Michał Probierz. 6 stycznia w Trzech Króli postanowił zszokować piłkarską Polskę i podjąć wyzwanie w Niecieczy – pisze na Terazpasy.pl red. Jacek Żukowski  z Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej.

Niecałe dwa miesiące bez pracy wytrzymał były już trener Cracovii Michał Probierz. 6 stycznia w Trzech Króli postanowił zszokować piłkarską Polskę i podjąć wyzwanie w Niecieczy. Wydawało się, że po przerwanym projekcie w Cracovii, zechce dłużej odpocząć od piłki. Jego kandydatura pojawiała się wprawdzie w kontekście objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski, ale szanse na to są znikome. Probierz postanowił podjąć wyzwanie.

Trzeba przyznać, że zdecydował się na odważny gest, podpisując umowę z ostatnim zespołem ekstraklasy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza ma 12 punktów. W rundzie rewanżowej (wliczając w to zaległy mecz z Legią) musiałaby zdobyć około 24 punktów, by realnie myśleć o utrzymaniu. Mission impossible? Probierz uznał, że nie, bo inaczej nie narażałby swego nazwiska na szwank. Tymczasem misja nie przetrwała nawet 48 godzin. Skąd my to znamy…

probierz-termalica

Trzeba cofnąć się prawie o rok do stycznia 2021 i równie zaskakującej deklaracji Probierza po meczu Warta – Cracovia – odchodzę! - wypalił na pomeczowej konferencji. Z błędu wyprowadził go prof. Filipiak i już 48 godz. później dymisja została odwołana. Probierz potrafi być konsekwentny…

Wiadomo, że Bruk-Bet Termalica to prywatny klub państwa Witkowskich. Jeśli Probierz liczył na taką samodzielność, jaką miał w Cracovii, to srodze się przeliczył. Postanowił rzucić robotą w przypadku pierwszego nieporozumienia na linii trener – właściciele. Nie zasiadł więc na ławce niecieczan, nie dojdzie do ciekawie zapowiadającego się meczu „Pasów” ze „Słoniami” z jego udziałem. A byłaby to gratka dla kibiców – Cracovia Zielińskiego kontra zespół ich niedawnego trenera.

Probierz może podjąć pracę jeszcze przed rozpoczęciem rundy rewanżowej, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Kiedy wypłynie na szersze wody? Nie wiadomo. W każdym razie prędko nie dowiemy się czy jego pomysł na zespół jest lepszy niż obecna koncepcja Cracovii. Przynajmniej w bezpośrednim starciu. Kiedyś jednak zapewne zawita na stadion przy ul. Kałuży. Jakie wówczas emocje będzie wzbudzał u kibiców? Przekonamy się.

Jacek Żukowski

Jacek Żukowski jest dziennikarzem Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego, gdzie na co dzień relacjonuje m.in. wydarzenia związane z Cracovią.

Od redakcji:

  • #TerazPasPress –  to miejsce na Terazpasy.pl w którym dziennikarze sympatyzujący z Cracovią   dzielą się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst  na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Pan Jacek pisze o przygodach Pana Michała w Niecieczy...

Ale z Cracovią ma to w sumie mało wspólnego teraz. Jedynie tyle, że wiemy, iż Pan Michał po odejściu nie siedzi na kontrakcie w Cracovii i nie bierze pensji za nic, jak to ma miejsce w wielu klubach, gdzie niektórzy płacą wynagrodzenia nawet 2-3 trenerom, a pracuje tylko jeden. Możliwe nawet, że Pan Michał złożył dymisje po derbach i ta została tym razem przyjęta. I według mnie dobrze właśnie, że wtedy po meczu z Wartą Pan Janusz nie przyjął dymisji, Nie był to po porostu czas na to i byłoby to ryzykowne posunięcie w tamtym momencie, zwłaszcza, że Pan Michał często słabo zaczynał sezon lub wznawiał rozgrywki po przerwie zimowej. Pan Michał odszedł w tej rundzie w czasie gdzie drużyna miała kryzys za sobą i nie było dużego ryzyka. I uważam, że będzie można robić jakieś porównania koncepcji prowadzenia drużyny czy nawet na nowo ocenę kadencji Pana Michała nie wtedy jak on pójdzie pracować do innego klubu w którym są inne realia, tylko dopiero za jakieś 4,5 sezonu, gdy zobaczymy co uda się innemu trenerowi lub trenerom zrobić w tych samych realiach, czyli w Cracovii. Słyszałem jak autor artykułu do którego się odnoszę, czyli Pan Jacek, mówił w C+, że trener Zieliński jakby mu dać tyle czasu to osiągnie więcej. Ja jestem absolutnie za, dać też 4,5 sezonu i zobaczymy... Niektórzy mówią czy piszą jaką to władzę miał w klubie pan Michał i nie wykorzystał szansy, a wręcz zmarnował i poniósł porażkę, ale czy faktycznie miał taką władzę? Moim zdaniem te opinie są mocno przesadzone, Pan Michał miał szersze kompetencje niż trener, ale nie powiedziałbym, że to była pełnia władzy. Po odejściu Pana Michał Pan Janusz powiedział w mediach, że "trener chciał, a my się na to zgodziliśmy, skoncentrować w swoich rękach pełną władzę w klubie: trenera, dyrektora sportowego, bycia odpowiedzialnym za skauting i akademię". Ale jest jeden znaczący szczegół... Pamiętam jak po przyjściu Gola i Cabrery Pan Michał dziękował Panu Januszowi za pośrednictwem mediów za to, że ten zgodził się na zakontraktowanie owych zawodników. Czyli Pan Michał ponoć miał pełnie władzy, ale de facto decydował i decyduje zawsze Pan Janusz czy zatwierdzić na kogoś pomysły fundusze czy nie.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.