#SiemionOdSerca: Nowy sezon czas zacząć

siemion-od-serca-leczna

- Uważam, że tak źle, jak w sezonie 2020/21 już nie będzie. Spodziewam się, że zajmiemy miejsce w przedziale 10-14. Nie widzę zagrożenia spadkiem  – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec , były piłkarz i kierownik Cracovii.

Zmiany na wszystkich frontach

Zacznę nietypowo, bo od trenerów. Jakby na to nie spojrzeć, to trzeba stwierdzić, że po ponad czterech latach pracy wiceprezesa Probierza w jego sztabie szkoleniowym nie ma właściwie nikogo z pierwotnego składu. Jeśli chcemy być dokładni: został być może jeden masażysta i doktor Krzykawska.

Dla mnie to też o czymś świadczy, bo jeśli myślimy o budowaniu silnej Cracovii to wypadałoby stworzyć solidne fundamenty, a ciągłe zmiany trenerów, asystentów i innych członków sztabu raczej w tym nie pomagają.

W tym roku mieliśmy odejścia trenera bramkarzy, asystenta trenera i drugiego trenera – a z tego co słyszałem trener Kurdziel nadal pozostaje bez zatrudnienia. To by oznaczało, że nie zrezygnował dlatego, że dostał inną, korzystniejszą propozycję pracy, tylko zrezygnował z innych powodów. To oczywiście tylko moje domysły, lecz nie wydają mi się w tej sytuacji nieuprawnione.

siemion-od-serca-leczna

Jakby tego było mało, to kolejne odejścia trenerów mamy też w drużynach U-18 i U-17: z Cracovią rozstali się trener Andrzej Paszkiewicz i trener Michał Guja. Pisałem już wcześniej, że w przypadku trenera Paszkiewicza nie dostał ona żadnej realnej pomocy po przyjściu do klubu. Jego poprzednik, Jakub Dziółka, który jako szkoleniowiec juniorów niczym się nie wyróżnił w zeszłym sezonie trafił do pierwszej drużyny jako asystent, ale i on również odszedł teraz wraz z Grzegorzem Kurdzielem.

Ja w każdym razie zwłaszcza trenera Paszkiewicza bardzo ceniłem, bo widać było, że ma pomysł na grę i trzeba mu było tylko trochę pomóc przy transferach, a efekty pewnie by przyszły. Trener Guja zresztą również zrobił teraz bardzo dobry wynik z U-17 i też go już z nami nie ma.

Jeśli z czegoś można się cieszyć w tej całej sytuacji, to na pewno z przyjścia Wojtka Ankowskiego, którego przecież znam dobrze, grałem z nim zarówno w Cracovii, jak i w Proszowiance. Trudno mi powiedzieć, jak poradzi sobie jako trener w "Pasach", ale jego wcześniejsze dokonania z Wiślanami Jaśkowice były naprawdę znaczące – wykonał tam kawał dobrej roboty.

Z mojej perspektywy ważne jest, żeby Wojtek otrzymał właściwą pomoc, żeby nie był pozostawiony samemu sobie. Obecnie nie mamy w jego zespole jakichś super gwiazd, wydaje się, że nie ma tam teraz talentów na miarę Klicha, czy Kapustki, trudno więc, żebyśmy "szarżowali" z oczekiwaniami.

Ostatnimi czasy gorzej radzimy sobie z wychowywaniem młodych piłkarzy, o czym zresztą świadczy fakt, że nasi zawodnicy nie otrzymują powołań na kadrę – ostatnim, który takie powołania otrzymywał był chyba Rakoczy. Jest więc sporo do zmiany, jest sporo do poprawy i trzeba trzymać kciuki, żebyśmy w końcu zaczęli iść w kierunku zmian na lepsze.

Przeniesieni do rezerwy

Nie wiem dlaczego do rezerw został odsunięty Olek Dytiatiew. Przez cały poprzedni sezon tłumaczenia tego stanu rzeczy były bardzo mętne i niezrozumiałe. Teraz też wiadomo na pewno, że jest zdrowy, bo grał w rezerwach i w sparingach, ale jaki jest powód, że nie został zgłoszony do pierwszego zespołu – tego nie wiadomo.

Podczas konferencji padła odpowiedź, że "w jego miejsce wzięliśmy Krystiana Bracika do pierwszego zespołu" i że "Krystian Bracik jest teraz w kadrze i gra". Mogę obiecać, że będę się tych słów wiceprezesa Probierza trzymał i zapamiętam je sobie, a na koniec sezonu zliczę występy Krystiana Bracika w pierwszym zespole.

Kolejny niecodzienny przypadek to Daniel Pik, który w zeszłym sezonie był zawodnikiem, po którym wiele sobie obiecywano. Teraz nagle został przesunięty do rezerw, podobnie zresztą jak Milan Dimun. W obu przypadkach można to uznać za zaskoczenie, chyba że znajdziemy punkt wspólny, który te dwa przypadki łączy – zarówno Pik, jak i Dimun mają kontrakty, które obowiązują do czerwca 2022 roku. Nauka ze "sprawy Wdowiaka" jest taka, że pewnie nikt już tego wprost nie powie, ale ja jednak gotowy jestem założyć się, że żaden z tych zawodników nie zagra w pierwszej drużynie, jeśli wcześniej nie przedłuży swojej umowy.

Grupa zawodników przeniesionych do rezerwy jest większa: Filip Piszczek (tu też trudno mi powiedzieć czym to przesunięcie jest spowodowane, bo moim zdaniem w kadrze jest kilku słabszych od niego), Rubio, Jakub Grzywaczewski. Zobaczymy, czy kiedykolwiek ktoś się zechce odnieść do powodów przeniesienia akurat tych zawodników do rezerw. Na razie raczej jest to temat, na który nikt dyskutować nie ma ochoty. Co nawet specjalnie mnie nie dziwi.

Pożegnania, nowe twarze

Odejścia Koseckiego, Gardawskiego, Diego, Vestenickyego, Budzińskiego, Strózika, czy Fiolića nie są jakimiś wielkim zaskoczeniem, czy osłabieniem w stosunku do tego, co w zeszłym sezonie ci zawodnicy dawali zespołowi. Także odejścia Szymonowicza, czy Marqueza (w tym drugim przypadku okoliczności są dziwne i problematyczne, ze względu na krótki czas do rozpoczęcia sezonu) trudno traktować jako dramatyczne osłabienie, choć akurat ci dwaj zawodnicy mieli największy pozytywny wkład w poprzednie rozgrywki.

Z transferami zawodników do Cracovii powtarza się za to scenariusz, który już znamy i jednocześnie scenariusz, co do którego ja już wyrażałem kiedyś wątpliwość. Po raz kolejny pozyskujemy zawodników kompletnie nieznanych, nie sprawdzonych w Polsce: oni mogą "odpalić", ale mogą też "nie odpalić".

Moim zdaniem jest zasadnicza różnica w takich transferach, jak: Hernandez, Cabrera, czy Gol – każdy z tych zawodników grał wcześniej w Polsce, wiedzieliśmy czego można sie po nich spodziewać, jakie mają umiejętności. Do ligi wrócili teraz: Parzyszek i Kądzior. Zabrze ściągnęło też Podolskiego. Wcześniej wrócił Kurzawa. Każdy z tych zawodników gwarantuje pewien poziom.

W przypadku zawodnika takiego jak Balaj: ok, on na papierze wygląda całkiem dobrze, ale Alvarez też tak wyglądał, a jednak przez miniony rok nie dał nam tyle, ile po nim oczekiwaliśmy. Ciekawostką jest też to, że Balaj był w ubiegłym sezonie wicekrólem strzelców na Słowacki, a królem strzelców był tam Polak – Dawid Kurminowski. I ten Polak jakoś do ligi polskiej nie przyjechał, tylko odszedł do Danii.

Warto zauważyć, że choć ze Słowacji trafia do nas mnóstwo zawodników, to jednak nie wszyscy się u nas sprawdzają. A jeśli Balaj jest naprawdę tak dobrym zawodnikiem, to troszeczkę jestem zaskoczony kierunkiem jaki wybrał. Kurminowski miał propozycję z Pogoni Szczecin, ale uznał, że ten kierunek jest dla niego zbyt mało rozwojowy. Mnie to jednak troszeczkę daje do myślenia.

Idźmy dalej: Jugas. Kolejny gracz, który ma "papiery na granie", jest doświadczony, wygląda na solidnego gościa. Co my jednak możemy na ten temat powiedzieć poza filmikami na youtube, czy danymi z transfermarktu? Wszystko to sa rzeczy, które muszą dopiero zostać zweryfikowane. Tak samo Rasmussen, który również ma niezłe statystyki, ale trzeba pamiętać, że przychodzi do nas ze spadkowicza z duńskiej ekstraklasy.

Z wszystkich powyższych najbardziej pewny wydaje się Kakabadze, który jakby nie było, jest reprezentantem Gruzji. Dużo sobie po nim obiecuję również dlatego, że jest to także transfer w stu procentach trafiony jeśli chodzi o pozycję, na której potrzebowaliśmy od dawna bardzo pilnego wzmocnienia.
 
Na dokładkę mamy jeszcze Polaków: Knapa (ur. 2001 r.) z Puszczy Niepołomice i Ogorzałego (ur. 2000 r.) z Sandecji Nowy Sącz oraz wracającego z wypożyczenia Rakoczego (ur. 2002 r.). Knap i Ogorzały są prawdopodobnie tym rozwiązaniem problemu młodzieżowca, o który pisałem już pod koniec ubiegłego sezonu: tak jak wcześniej w przypadku Niemczyckiego, kupujemy "gotowych" młodzieżowców od innych.

Oczywiście w naszej kadrze znowu będzie trzydzieści nazwisk i wśród nich pełno młodzieży, ale oni pewnie też nie będą grać. No chyba że się coś zmieni, chyba że zaskoczy mnie rozwój wypadków: może pójdziemy w górę w tabeli Pro-Junior, może więcej szans będzie otrzymywał Myszor, zacznie znów grać Rakoczy, dołączy Ogorzały. Może na środku obrony zobaczę Bracika, który "wygryzł" z kadry Dytiatiewa. Ciekawy jestem.

Obozy dwa

Cracovia w okresie letnim pojechała na obóz do Słowenii. I to pomimo otwarcia nowego ośrodka treningowego oraz pomimo znakomitej pogody w Polsce. Latem, gdy będziemy grali w Polsce, w takim klimacie, w jakim przyszłoby nam trenować, my pojechaliśmy na zgrupowanie. Z kolei zimą, kiedy w Polsce był deszcz, chlapa i trudno było trenować: my w tej Polsce zostajemy. Nie wiem, czy tylko ja widzę w tym jakąś sprzeczność?

Z drugiej strony, to co w tym obozie należy pochwalić, stanowi dobór sparingpartnerów. Nie ukrywam, że podobało mi się to z jak mocnymi zespołami udało nam się zagrać. Nie wiem, czy była to cena tego wyjazdu: czy w Polsce, albo na Słowacji tak dobrych rywali nie udałoby się umówić. Uważam, że by się dało, ale nie będę się czepiał wszystkiego – co warto docenić, ja doceniam. Wolałbym jednak wyjazdy na zgrupowania zagraniczne zimą, gdy jest ku temu potrzeba, niż latem, gdy taka potrzeba wydaje się wątpliwa. Tyle podsumowania kwestii zgrupowań.

Pytania bez odpowiedzi

Jest niestety nadal kilka tematów, które wciąż pozostają niewyjaśnione – wiszą nad nami, czasem się o nich mówi, czasem się o nich milczy, ale one są, nie zniknęły tylko dlatego, że chwilowo ktoś się nimi nie zajmuje, albo że ktoś je "zamiata pod dywan". Mam tu na myśli całą sprawę przeszukań w związku z "aferą melioracyjną", bo choć komunikat klubu był jasny, że przeszukania u wiceprezesa Tabisza nie mają związku z jego pracą w Cracovii, to jednak uspokoiłoby mnie, gdyby ktoś w końcu oświadczył, że cała sprawa jest zamknięta na amen. Nie usłyszałem jednak dotąd takiego komunikatu.

Druga rzecz to Akademia, którą z rąk Stowarzyszenia przejął MKS Cracovia. I tak się złożyło, że po tym przejęciu Akademii została zabrana jedna gwiazdka – za brak grupy żaków. Utrata tej gwiazdki wiąże się z utratą części grantów, które dotąd przysługiwały Akademii. To jest bardzo ważna sprawa i społeczność kibiców powinna się dowiedzieć kto odpowiada za tą prestiżową i finansową kompromitację.

Oczekiwania na nowy sezon

Uważam, że tak źle, jak radziliśmy sobie w lidze w sezonie 2020/21 już nie będzie. Spodziewam się, że w tej powiększonej, osiemnastozespołowej lidze zajmiemy na zakończenie sezonu miejsce mniej więcej w przedziale 10-14. Nie widzę tu zagrożenia spadkiem, bo w stawce dostrzegam przynajmniej trzy, lub cztery zespoły, które są zdecydowanie gorsze od nas: z beniaminków nie wróżę wielkich sukcesów ani Radomiakowi, ani Górnikowi Łęczna, z kolei i Warta Poznań mocno się osłabiła, a niewiele wzmocniła się Stal Mielec (wiadomo też nie od dziś, że drugi sezon dla beniaminka jest często sezonem najtrudniejszym).

W tej właśnie czwórce upatruję trzech spadkowiczów, choć w pierwszym meczu po awansie na pewno Łęczna nie będzie dla nas łatwym rywalem. Tym bardziej, że w meczu z nami najprawdopodobniej zadebiutują w barwach Górnika: Janusz Gol i Bartosz Rymaniak - i obaj, choć zwłaszcza Janek, będą mieli w tej rywalizacji coś do udowodnienia.

Nie jestem też jednak hurraoptymistą i nie wierzę, że po ostatniej wpadce pójdziemy nagle znacząco w górę i będziemy się bić o puchary. Chyba że – takie zastrzeżenie dawałem też wcześniej – w pewnym momencie przytrafią się nam jakieś transfery ratunkowe pod hasłem "idzie nam źle, musimy się wzmocnić na teraz".

Tak było w przypadku dwóch najlepszych transferów w ostatnich czterech latach: Cabrera (gwarantujący bramki i asysty) i Gol (gwarantujący wzięcie w garść środka pola). W takim razie pewnie musiałbym tą ocenę weryfikować: gdyby przyszło dwóch, albo choćby i jeden zawodnik na poziomie wspomnianej dwójki to rzeczywiście liczyłbym na więcej.
 W tej chwili nie spodziewam się jednak fajerwerków, choć niczego bym tak nie pragnął, jak bardzo mocno się pomylić.

Tomasz Siemieniec „Siemion”

Od redakcji:  

  • #SiemionOdSerca  – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst  na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.