#SiemionOdSerca: Koniec i początek
Będę pamiętał Profesora jako osobę, która w najtrudniejszym dla Cracovii czasie wyciągnęła do nas rękę, która zapewniła nam nie tylko przetrwanie, ale i rozwój. Awans z trzeciej ligi do Ekstraklasy, gra w elicie - w zasadzie przez dwie dekady - wiele Mistrzostw Polski i i innych sukcesów z sekcją hokeja. Gdyby takie same, lub podobne sukcesy udało mu się osiągnąć z piłkarzami napisałbym o nim: "Prezes wszechczasów" – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii.
Żegnaj Profesorze
Pożegnaliśmy w tym tygodniu wieloletniego prezesa i właściciela Cracovii, Profesora Janusza Filipiaka. Mieliśmy taki scenariusz z tyłu głowy od wielu miesięcy, choć woleliśmy nie wywoływać wilka z lasu - teraz jednak stało się to faktem.
Będę pamiętał Profesora jako osobę, która w najtrudniejszym dla Cracovii czasie wyciągnęła do nas rękę, która zapewniła nam nie tylko przetrwanie, ale i rozwój. Awans z trzeciej ligi do Ekstraklasy, gra w elicie - w zasadzie przez dwie dekady - wiele Mistrzostw Polski i i innych sukcesów z sekcją hokeja.
Gdyby takie same, lub podobne sukcesy udało mu się osiągnąć z piłkarzami napisałbym o nim: "Prezes wszechczasów". Ten brak ligowych sukcesów jest taką brakująca kropką nad "i" - oczywiście zdobyliśmy Puchar i Superpuchar i doceniam te sukcesy, lecz zawszę będę twierdził, że zamieniłbym Puchar Polski na jakikolwiek medal Mistrzostw Polski.
Marzy mi się, żeby Rodzina chciała kontynuować to dzieło i stawiając ową kropkę zwieńczyć ten projekt. Powtarzając pewien cytat: "nadpłacić, przepłacić, przebić" i zdobyć tytuł Mistrza.
Jaka będzie przyszłość?
Nie ukrywam, że bardzo mi się podoba podejście Pani Prezes Elżbiety Filipiak, a jej wypowiedzi napawają mnie optymizmem. Tyle, że - dodam - optymizmem umiarkowanym. Po katach "tabiszowszczyzny" nie potrafię tak łatwo uwierzyć w słowa, bo wiele pięknych słów słyszeliśmy już w przeszłości. My, jako kibice, nabieraliśmy się na to nie raz - aż minęło 20 lat. No więc, jako że nie na darmo mam na imię Tomasz, pozostaję jednak trochę niedowiarkiem.
Na razie widać niewątpliwie, że Pani Ela wzięła się za "sprzątanie" w Klubie i widać, że coś się stara zrobić. Ale te wszystkie ruchy, które już zostały dokonanie nie wymagały jak na razie szczególnych nakładów finansowych. Poza reaktywacją rezerw, która nastąpi dopiero za pół roku, są to raczej działania, które nie tylko nie powodują zwiększenia nakładów, ale wręcz dają finansowe oszczędności, jak na przykład zredukowanie etatów w dziale marketingu.
Trzymając się więc tego przykładu marketingu - uspokoję się trochę dopiero wtedy, kiedy zobaczę, że etaty zredukowano nie po to, żeby robić to samo, tylko mniejszymi nakładami, ale po to, by na przykład zaoszczędzić pieniądza na profesjonalistę, który przyjdzie by ten dział poprowadzić. Najlepiej byłoby, gdyby pojawiła się taka osoba, która ma doświadczenie w marketingu sportowym - jak już mówiłem: potrzebujemy profesjonalistów, a nie ludzi, którzy będą się dopiero na Cracovii pewnych rzeczy uczyć, choćby i ci ludzie byli przeambitni.
Profesjonaliści - to słowo klucz, o którym piszę po raz kolejny. Profesjonalny prezes, który wie jak zarządzać klubem sportowym optymalizując jego zyski, lecz jednocześnie osiągając z nim sukcesy i zakładane cele sportowe, profesjonalny dział skautingu - który prowadzi monitoring rynków w czasie rzeczywistym, profesjonalny dział marketingu - który realizuje wyznaczone cele sprzedażowe i promocyjne.
Gdy to wszystko zobaczę wtedy dopiero będę stuprocentowo przekonany, że Pani Ela i Rodzina Filipiaków chciałaby w dalszym ciągu kontynuować i rozwijać dzieło Profesora.
Pamiętajmy, że teraz przed nami rzeczy NAJDROŻSZE. Musimy zatrudnić Prezesa, Dyrektora Sportowego, Dyrektora Marketingu, stworzyć Dział Skautingu, Dział Analiz - to są wszystko rzeczy, które będą nas kosztować. Kosztować sporo! I musimy sobie zdawać sprawę, że te pensje "głodowe", które wcześniej płacił pracownikom Jakub T. nijak nie mają się do warunków rynkowych. Dlatego też wcześniej brylowaliśmy w zatrudnianiu studentów i ludzi na dorobku - bo nikt poważny nie chciał do nas przyjść za pieniądze, które oferowaliśmy.
Od awansu do Ekstraklasy nasza struktura skostniała, a kto się nie rozwija - ten się cofa. Odjechały nam przez ostatnie lata: Legia i Lech (wiadomo), ale także i Raków, Pogoń, Piast, czy Zagłębie, a wkrótce odjedzie nam także Śląsk i Jagiellonia. Jeśli do tych kilku klubów dołączą jeszcze kolejne - jak choćby Widzew - to nie tylko nie będziemy mieli już czego szukać w górnej połówce tabeli Ekstraklasy, ale i sytuacja w jej dolnej części stanie się dla nas co najmniej trudna, o ile nie dramatyczna.
Na zapleczu Ekstraklasy czeka Motor Lublin, Arka Gdynia, czy Lechia Gdańsk i inne kluby, które mają poważne plany na Ekstraklasę. Z roku na rok robi się trudniej i w przyszłości też raczej łatwiej nie będzie o ile nie zaczniemy wreszcie dynamicznie się rozwijać pod względem struktury organizacyjno-sportowej i sposobu zarządzania nią.
Tak więc teraz nie tracąc czasu: ważne są czyny, nie słowa. Zobaczymy w jakim kierunku to wszystko pójdzie - czy pójdziemy w wersję "budżetową", czy w wersję "rozwojową". Najbliższe tygodnie to pokażą.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku
Na zakończenie chciałem wyrazić szacunek i podziękować wszystkim, którzy byli na pogrzebie Profesora Filipika - a było ich dużo, mimo fatalnej pogody. Sama uroczystość była bardzo piękna i godna.
Oprócz słów podziękowania chciałem też przekazać wszystkim Czytelnikom i "Pasiakom" życzenia świąteczne i noworoczne: zdrowych, spokojnych wesołych Świąt Bożego Narodzenia i oby ten nowy, 2024 rok był dla nas wszystkich pomyślny - aby Cracovia gładko się utrzymała i abyśmy mogli na wiosnę szybko zapomnieć o stresie, który nas zżera obecnie.
Życzę także z całego serca Pani Elżbiecie FIlipiak - cierpliwości, wytrwałości i sukcesu. Oby udało jej się wszystko to o czym mówi, a o czym my od dawna marzymy. Już teraz Pani Ela ma u mnie i chyba u wszystkich kibiców ogromna sympatię i jeśli tylko potrzebowałaby z naszej strony jakiejkolwiek pomocy to zawsze jesteśmy gotowi - co pokazaliśmy nawet niedawno przed meczem ligowym z Ruchem, gdy pomogliśmy w odśnieżaniu boiska.
Skoro mówimy o życzeniach i marzeniach to marzę sobie, że za trzy-cztery lata zacznie się złota era Cracovii i że doszlusujemy do tych topowych klubów Ekstraklasy, że "Pasy" będą mocnym klubem - zarówno sportowo, jak i organizacyjnie.
PS: Mam jednak małe post scriptum. Chciałem zapytać: Quo Vadis, Sandecjo?! Skąd pomysł, aby zatrudnić na stanowisku prezesa Tomasza Bałdysa? Czy koledzy z Nowego Sącza nie znają kibiców Cracovii - nie można było zadzwonić, zapytać się o człowieka? To jest nie do wiary! Słychać też plotki, że na "tylnym siedzeniu" u "Sączersów" pojawić się ma oskarżony Jakub T. - obym się mylił i oby nowosądeckie źródła miały nieprawdziwe informacje. Muszę to wyciągnąć, bo przecież nikt w Cracovii źle Sandecji nie życzy - wszyscy trzymają za nich kciuki, więc nie możemy się przyglądać bez słowa, gdy "Biało-Czarni" popełniają takie szaleństwo.
Tomasz Siemieniec „Siemion”
Od redakcji:
- #SiemionOdSerca – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
- Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Panowie kibice
mały
11:58 / 31.12.23
Zaloguj aby komentować