#SiemionOdSerca: Fajna gra, więcej Polaków – oby tylko utrzymać ten trend!

#SiemonOdSerca-myszor

Zaskoczyła mnie duża ilość Polaków; nie pamiętam kiedy po raz ostatni w podstawowej jedenastce Cracovii wyszło ich aż 4. Ale można temu oczywiście tylko przyklasnąć: ja się bardzo cieszę! To jest dla nas duży pozytyw, jako dla klubu, który chce wychowywać młodych, promować Polaków  – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec , były piłkarz i kierownik Cracovii.

Mecz zremisowany, niedosyt pozostał

Zagłębie Lubin – jak wcześniej pisałem – niewygodny to przeciwnik dla nas. Zaskoczyło mnie w pierwszej chwili zestawienie składu na ten mecz, a przede wszystkim duża ilość Polaków; nie pamiętam kiedy po raz ostatni w podstawowej jedenastce Cracovii wyszło ich aż 4. Byłem zaskoczony tym, że wiceprezes Probierz zdecydował się na taki ruch jak na przykład wystawienie "Lucka" w pierwszym składzie po długiej przerwie. Ale można temu oczywiście tylko przyklasnąć: ja się bardzo cieszę! To jest dla nas duży pozytyw, jako dla klubu, który chce wychowywać młodych, promować Polaków.

#SiemonOdSerca-myszor

Mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze: wyglądaliśmy świetnie, utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje. Tak po meczu to można powiedzieć, że jestem wkurzony tym, że równie łatwo jak stwarzaliśmy sytuacje to też je marnowaliśmy jedna po drugiej. Sami prosiliśmy się w ten sposób, żeby się to na nas zemściło w dalszej części meczu. W pierwszej połowie byliśmy drużyną lepszą, dominowaliśmy, mieliśmy sytuacje tylko ich nie wykorzystaliśmy. Niestety na drugą część wyszliśmy jakoś bojaźliwie. No i tak było: myśmy długi czas "robili grę", ale Zagłębie pokazało w tym meczu, że ma indywidualności, które w każdej chwili mogą się przebudzić. Jako zespół Lubin wcale nie grał dobrze, ale błysk Starzyńskiego dał im bramkę. A po bramce na 1:0 był taki czas, że to oni zaczęli nas dominować: stworzyli sobie przynajmniej ze trzy świetne okazje, mogliśmy "popłynąć". No ale nie byli skuteczni, tak samo jak my w pierwszej połowie.

Za to gdy my w końcu strzeliliśmy gola na 1:1 – a wcześniej przecież Rasmussen zmarnował jeszcze jedną idealną okazję na gola – to stworzyliśmy sobie jeszcze kolejne dwie szanse na to by jednak wygrać.

Trudno po tym spotkaniu nie mieć niedosytu. Mieliśmy bardzo dobre sytuacje na większą ilość goli, graliśmy naprawdę nieźle. Cały zespół zagrał dobrze, byliśmy lepsi.
 Z drugiej jednak strony jak się też patrzy na te sytuacje, które miało Zagłębie, to człowiek myśli: chwała Bogu, że oni też nie strzelili.
 Mimo wszystko muszę napisać uczciwie: nawet gdy ochłonąłem z emocji wciąż jednak górę bierze niedosyt.

Cenzurki indywidualne

Z czterech obrońców najlepiej według mnie wyglądał w pierwszej połowie Kamil Pestka, dlatego że te jego piłki z lewej strony były w pierwszej połowie wartością dodaną; a że ich nie wykorzystywaliśmy to już wina naszych ofensywnych zawodników. Niestety w drugiej połowie "Pesti" zaczął gasnąć i w pewnym momencie on oraz Hanca nadawali się w pierwszej kolejności do zmiany. Reszta obrony grała równo, ale bez błysku w żadnym momencie meczu.

Muszę też docenić Filipa Piszczka, który przez bardzo długi okres nie grał w ogóle w pierwszej drużynie – nie wiadomo dlaczego – teraz znów nagle powrócił do składu podstawowego i co się okazało? Okazało się, że w tym jednym meczu zrobił więcej niż Balaj i Rivaldinho grający częściej od niego. Upominałem się o grę Filipa dłuższy czas – teraz zdarzyło się tak, że choroba Rivaldinho stała się szansą dla Piszczka. I uważam, że ta szansa została wykorzystana. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby w następnym meczu Piszczek nie znalazł się w kadrze pierwszego zespołu.

Pozostali zawodnicy grali na swoim fajnym poziomie, brakowało jednak ostatniego podania, brakowało wykończenia. Ogólnie oceniam jednak ten mecz bardzo pozytywnie: dogoniliśmy wynik, każdy z zawodników był maksymalnie zaangażowany, cały mecz staraliśmy się grać w piłkę. Z kolei Zagłębie pokazało, że zespół ma przeciętny, ale z kilkoma indywidualnościami, które są w stanie uratować całość, jak Hładun, czy Starzyński. Pisałem to już wcześniej: Lubin jest bardzo chimeryczny i mecz z Cracovią to potwierdził.

Osobny rozdział: sędzia Frankowski

Myślę, że sędzia popełnił w tym meczu dwa ewidentne błędy. Moim zdaniem przy drugim faulu Kruka, gdy zatrzymał Pellego – a był to ponad wszelką wątpliwość faul taktyczny – należała się obrońcy Lubin żółta kartka. Jeszcze przed przerwą powinniśmy byli grać 11 na 10!

Próbując sobie wytłumaczyć powody decyzji sędziego Frankowskiego, który odgwizdał faul, ale nie dał kartki myślę, że może zaważyło trochę na sytuacji to, że Pelle wiecznie macha rękami, użala się i krzyczy, dając do zrozumienia, że jest falowany i sędziowie już trochę mają tego dość. Jeśli ja zaobserwowałem te "płacze" Pellego, to pewien jestem, że arbitrzy też maja podobne wrażenie. To w żaden sposób nie tłumaczy decyzji Frankowskiego, ale powiedzmy że jakoś próbuję to zrozumieć na własny użytek.

Ale druga sytuacja z van Amersfoortem, gdy w polu karnym dostał "z bańki" – to było ewidentne "wapno"! Nie mam pojęcia co w tym momencie robili sędziowie na VARze... spali?! Tutaj może się sędzia zasłaniać tym, że Pelle po zagraniu piłki głową nie miał szans na kontynuowanie akcji, ale to przecież nie ma w tej sytuacji żadnego znaczenia: znaczenie ma nierozważny atak obrońcy, który nie trafia w piłkę, tylko w zawodnika!

To jest dla mnie niesamowite, że gdy jest tego typu zagranie "noga w nogę" – gracz zagrywa piłkę nogą, a potem zostaje trafiony nogą przez rywala – to jest zawsze faul i często żółta kartka, ale kiedy taka sama sytuacja ma miejsce przy zagraniu głową to zwykle nawet faul nie zostaje odgwizdany, a kartki nie ma nigdy. Mam wrażenie, że już kiedyś o tym pisałem, bo już od dłuższego czasu zwracam na to uwagę. Zapadło mi w pamięci zwłaszcza to, gdy spóźniony Fojut przywalił w Mirka Covilo i konsekwencje dla Miro były takie, że doznał poważnej kontuzji.

A Celeban? Celeban nie miał w związku z tym żadnych konsekwencji. Jakby taką kontuzję spowodowało wejście nogą to kara zawieszenia byłaby znaczna, ale że mówimy o wejściu głową to jest zawsze traktowane jako "neutralne starcie w walce o piłkę". Ten trend jest fatalny, interpretacja przepisów przez sędziów jest koszmarna i oby tylko nie doprowadziła kiedyś do jakiejś tragedii.

Z Radomiakiem łatwo nie będzie

Jeśli ktoś myśli, że po trudach meczu w Lubinie u siebie czeka nas teraz "spacerek", to ja bym na to raczej nie liczył. Radomiak to też bardzo trudny rywal – to taki beniaminek, jak Warta w zeszłym roku, a może nawet trochę lepszy. Warta miała w poprzednich rozgrywkach trochę szczęścia, miała swój nieskomplikowany styl, którym zdobywała punkty. Radomiak to zespół posiadający lepszy skład, bardziej ogranych zawodników, lepiej poukładany na boisku, lepiej się rozumiejący. To jest drużyna, która może dużo nie wygrywa, bo miała chyba z 6 remisów pod rząd, ale też rzadko daje się pokonać. Z tych tegorocznych beniaminków Radomiak na pewno jest bezkonkurencyjny.

My jednak postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę: 8 meczów bez porażki i coraz lepsza gra powoduje, że nie możemy do siebie dopuszczać myśli o innym wyniku jak tylko zwycięstwo z bezpośrednimi rywalami w tabeli – tym bardziej u siebie. Pamiętajmy zresztą, że Radomiak na własnym terenie jest bardzo groźny, więc w rewanżu na pewno łatwiej mieć nie będziemy.

No i kolejna rzecz: piątkowe spotkanie z Radomiakiem to ostatni ligowy mecz przed derbami. Trzeba się więc pokazać z jak najlepszej strony i udowodnić, że jesteśmy gotowi na to arcyważne wyzwanie.

Tomasz Siemieniec „Siemion”

Od redakcji:  

  • #SiemionOdSerca  – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst  na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.