#SiemionOdSerca: Czy Cracovia szlifuje swoje talenty? Przypadek Rakoczego

Rakoczy-Siemion

Długo zwlekałem z tym, aby odezwać się w sprawie Michała Rakoczego. Miałem nadzieję, że w Klubie – prezes, trener i zawodnik – sami dojdą do porozumienia i wypracują rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące dla każdej ze stron, a przede wszystkim dobre dla Cracovii. Niestety, wiele wskazuje na to, że o taki, pozytywny dla Klubu scenariusz jest coraz trudniej – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec , były piłkarz i kierownik Cracovii.

Michał Rakoczy to wieloletni zawodnik naszej Cracovii, można powiedzieć – wychowanek. Od początku był zawodnikiem kwalifikującym się do roli talentu – pewniak w kadrach Polski w każdym roczniku, po prostu brylancik. Charakter piłkarski: krnąbrny, ambitny, zaczepny, pyskaty i agresywny – nie tylko na boisku, ale i w codziennym życiu. Próbowali ten charakterek szlifować różni trenerzy, z różnym skutkiem. Trzeba jednak przyznać, że każdy z nich dostrzegał w nim iskrę bożego talentu.

Aby dostać się do piłki seniorskiej, „Raku” musiał przetrwać różne „zachęty”, co raczej nie było łatwe. Pamiętam, jak po powrocie ze zgrupowania w Turcji, w ramach pokazania Michałowi, gdzie jest jego miejsce, ówczesny szkoleniowiec urządził wielkie przedstawienie. Pierwsza drużyna trenowała na głównym boisku trawiastym przy Wielickiej, a Raku – za bramką, indywidualnie z synem wiceprezesa Jakuba T. Takie to były czasy. Tych „lekcji wychowawczych” Michał przeszedł wiele. Niestety, taki charakterek i talent wymagały indywidualnego traktowania.

Rakoczy-Siemion

W końcu wywalczył sobie miejsce w seniorskiej piłce, a tamten sezon był chyba najlepszy w jego dorosłej karierze. Gra, bramki i asysty pozwoliły mu nawet na sięgnięcie po opaskę kapitana Cracovii. Można powiedzieć, że swoją postawą przyczynił się do zbudowania kariery trenera Kroczka i pomógł prezesowi Dróżdżowi w budowaniu przyszłości Cracovii. Po sezonie padła nawet deklaracja, że minimalna kwota ewentualnego transferu Michała wynosi 2,5 miliona euro. Chętni byli, ale aż tyle nie zapłacili, więc Raku został w Cracovii – jako kręgosłup, wokół którego można było budować drużynę od nowa.

Młody, zdolny, kapitan, wychowanek, reprezentant, egzekutor, asystent – tak o nim mówiono. Minęło pół roku. W ostatnim meczu Michała nie było nawet w kadrze meczowej, na Treningu Noworocznym również się nie pojawił. Skąd tak ogromny „zjazd”? Jeszcze przed sezonem pozbawiono go opaski kapitana, choć plan na utrzymanie zrealizowano. Rakoczy wyszedł w podstawowym składzie w pierwszym meczu, potem już tylko dostawał minutowe szanse – najwięcej 39 minut w meczu z Radomiakiem. Zero asyst, zero bramek.

Rozumiem, że wynik sportowy broni trenera, ale czy stać nas na zapomnienie i utratę takiego zawodnika? Trzeba walczyć o takie talenty, pracować z nimi jeszcze ciężej. Michał to nasz chłopak, nasz talent. Nie mogli się wszyscy mylić, wieszcząc mu wielką karierę. Trenerze, gdzie byłaby pańska kariera bez goli i asyst Michała w poprzednim sezonie?

Nie stać nas na stratę tego zawodnika i tych pieniędzy – pół roku temu był wart 2,5 miliona euro! Michał choć ma dopiero 22 lata jest ograny na poziomie piłki seniorskiej (ponad 100 meczów w Ekstraklasie), a przy wąskiej kadrze trener musi zrobić więcej, by przywrócić go na odpowiednie tory.

To nasz wychowanek, symbol po Bartku Kapustce i Mateuszu Wdowiaku, kolejny, na którego sukcesy czekamy. Czy ten talent zostanie zaprzepaszczony? Michał musi dać z siebie wszystko, ale trener i prezes także powinni zrobić wszystko, by doszlifować ten brylant. Budujmy Cracovię z determinacją, pomysłem i jak najmniejszymi stratami własnymi.

Martwię się, co poczniemy, jeśli podobna historia spotka Filipa Rózgę czy Fabiana Bzdyla. Czy pozwolimy na ich stratę, czy zakasamy rękawy i wyjdziemy z tego silniejsi? To pytania do trenera i prezesa. My, kibice, chcemy widzieć Cracovię na ligowym piedestale i utożsamiać się z jej wychowankami, którym kibicujemy od lat!

Tomasz Siemieniec „Siemion”

Od redakcji:  

  • #SiemionOdSerca  – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
  • Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst  na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Wina Kroczka

Kroczek chce pokazać że jest najważniejszy i i swoje zdanie....często odbywa się to kosztem zawodnika Budować chce swój autorytet na takim sposobie działania ....nie zawsze jest to słuszna droga .Nie stać polskiej piłki na marnowanie takich talentów.
Wydaje mi się że teraz z Kroczkiem mu nie jest po drodze.....ale w innym klubie może błysnąć!

wlad

a jeśli droga obejmuje krakowskie lokale, to z kim będzie po drodze ?

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.