Siemion od serca: Teraźniejszość i historia

siemion-od-serca-raczna

Pojawił się pomysł, żeby obiektom treningowym Cracovii w Rącznej nadać patrona i by był nim Ignacy Książek, który przez całe dziesięciolecia odpowiadała w Cracovii za sprowadzanie i wychowywanie utalentowanej młodzieży. Czy może być lepszy patron dla ośrodka, w którym chcielibyśmy robić to samo?  – pisze na Terazpasy.pl Tomasz Siemieniec , były piłkarz i kierownik Cracovii.

Drużyna U-18, drużyna U-17

Z dobrych wiadomości: słyszałem, że Myszor został zaproszony na treningi pierwszego zespołu. Pewnie łatwo się domyślić, że się cieszę, bo - jak już wiecie - wróżę Myszorowi dobrą przyszłość i uważam, że umie grać w piłkę. Nieco gorzej oceniam jednak sytuację jaka miała miejsce w meczu drużyny juniorów U-18, gdzie na ławce zabrakło... rezerwowego bramkarza.

Moim zdaniem na tym poziomie, czyli w Centralnej Lidze Juniorów, w klubie który walczy o jakieś poważne cele, to się nie ma prawa wydarzyć. Nie wiem czym ta sytuacja była spowodowana – czy wynika z choroby, kontuzji, czy jeszcze innej sprawy – ale ktoś podjął wcześniej decyzje, które do tego doprowadziły.

siemion-od-serca-raczna

Ponadto w zespole U-18 jest obecnie około 12-13 dobrych, jakościowych zawodników, ale brakuje trochę wartościowych zmienników. Kłania się w tym miejscu brak transferów, o których pisałem. Nie mówię, że powinno to być od razu kilkanaście transferów, jak w przypadku poprzedniego szkoleniowca U-18 – wystarczyłyby 4, może 5. Ale tak po prostu: przydałyby się jako uzupełnienia.

I wypadałoby jeszcze dopowiedzieć dwa słowa o meczu juniorów U-17, czyli wygranych derbach z Hutnikiem. Bardzo fajny, udany mecz, w którym najlepszym zawodnikiem na boisku był bez wątpienia Mrozik (gol i asysta).
 Warto obserwować te grupy młodzieżowe, warto wiedzieć jak rozwijają się ci młodzi chłopcy, żeby też mieć argument za tym kto zasługuje na grę w pierwszym zespole.

Z czego się bierze kryzys pierwszego zespołu?

Pisałem jakiś czas temu, że mamy dobrych piłkarzy, tylko nie mamy drużyny. A skoro tak, to trzeba też zadać pytanie z czego to sie bierze? Czy to błędy taktyczne? Błędy szkoleniowe? Brak atmosfery w klubie? Każdy powinien się nad tym zastanowić i samemu sobie odpowiedzieć.

W tym momencie cały proces doboru kadr i ich szkolenie jest jednak – w sposób pośredni, lub bezpośredni – w rękach trenera i wiceprezesa Michała Probierza. To komfortowa sytuacja, bo trener może sam sobie wybierać ludzi odpowiednich do jego koncepcji grania. Z tym się jednak wiąże pewna odpowiedzialność, bo w takich okolicznościach nie dość, że drużyna musi grać dobrze (a najlepiej efektownie) to jeszcze wypadałoby, żeby dokądś zmierzała. Chodzi mi o to, co później zrobimy z zawodnikami, którzy grają w naszym zespole? Czy my ich potem możemy rozsądnie sprzedać, czy tak po prostu sobie w nich inwestujemy i nic z tego na końcu nie mamy?

Trenera więc rozlicza się z gry drużyny, z wyników, ze stylu gry, natomiast dyrektora sportowego rozlicza się z dokonywanych transferów, z umiejętności pozyskiwanych zawodników, z tego czy klub na tych transakcjach zarabia, czy traci, mówiąc krótko: z tego co po jego działaniach zostaje.

Popatrzmy na przykład jak działa ten system w Piaście Gliwice: najlepsi zawodnicy co sezon odchodzą za dobre pieniądze, za które sprowadza się ich godnych następców – wcale nie gorszych, a może i lepszych. To jest zrozumiałe dla wszystkich, konkretne efekty widać jak na dłoni. U nas tego po prostu nie ma.

Może trzeba coś zmienić w strukturze funkcjonowania naszego klubu, żeby nawiązanie do uporządkowania widocznego w Piaście było możliwe? Nie wiem, głośno myślę: może mógłby nas „uleczyć” trener z zagranicy - który nie byłby zanurzony w polskich realiach, może przydałoby się rozdzielenie funkcji dyrektora sportowego i trenera - aby obaj nie zgadzali się zawsze ze sobą jednogłośnie i by była między nimi jakaś krytyczna dyskusja na temat pozyskiwanych zawodników, może trzeba zainwestować w sieć skautingu - kilku skautów w Polsce, kilku zagranicą, ale działających wyłącznie na rzecz Cracovii i nikogo innego?

Nie znam pewnej drogi, nie wiem którędy z tego wybrnąć, ale nie podoba mi się miejsce, w które zabrnęliśmy.

Zdumiony jestem

Po ostatniej konferencji przedmeczowej jestem zdumiony. Usłyszałem po raz kolejny, że Olek Dytiatiev nadal nie jest gotowy do gry. I jeszcze, że gdyby zagrał w pierwszej drużynie, to już za chwilę by nie mógł zagrać w drugiej. A żeby mógł wrócić o pierwszego zespołu to właśnie musi się odbudować w drugim.

No, trochę mi się to jednak nie składa. Widzę przecież, że przychodzi Kuba Kosecki, który nie rozegrał ani jednego meczu ligowego od grudnia i po tygodniu gra już u nas w pierwszym składzie. Tymczasem Dytiatiev, choć grał w sparingach przed rundą wiosenną - i to grał w nich dobrze – po dwóch miesiącach rekonwalescencji i przygotowywania do gry dalej nie jest gotowy. I to w sytuacji, gdy w niektórych naszych wiosennych meczach można się było zastanawiać, czy zastąpienie jednego ze stoperów 66-letnim Andrzejem Tureckim nie byłoby sensowne. Czy naprawdę Dytiatiev jest dziś bardziej potrzebny w rezerwach, niż w pierwszej drużynie?!

Druga rzecz, która mnie zdumiała to stwierdzenie, że Sadiković w meczu ze Śląskiem grał po urazie i jest jeszcze nie w pełni sił. I że w sumie to błąd popełnił przez ten uraz. No to pytanie: dlaczego zagrał? Czy naprawdę musiał, nie było nikogo zdrowego? Okazuje się, że tak: Dytiatiev wygląda na zdrowego, ale jest jednak kontuzjowany i nie może grać; Sadiković nie wygląda na zdrowego i patrząc na to jak zagrał ze Śląskiem, to faktycznie jest chyba kontuzjowany - ale gra.

No, naprawdę: dziwny jest ten świat.

Hokej jest super

Bardzo podobał mi się czwarty mecz play-offu z Tychami. Pierwszy mecz wygrany łatwo, potem w drugim meczu okazuje się już, że nie będzie to wszystko takie przyjemne. Kiedy łatwo wygrywa się pierwsze spotkanie, to potem trudniej o pełną mobilizację – i tak właśnie to wyglądało. Trzeci mecz przegrany, ale w czwartym mamy fajny powrót. Jest 2:2, zaczynamy od nowa.

Zobaczymy co się stanie w Tychach, jest to na pewno ciekawa i emocjonująca rywalizacja. Nie wykluczałbym, że skończy się na siedmiu meczach. Jedyne, co mi się w tym wszystkim nie podoba, to że nasze najlepsze transfery znów robimy tuż przed play-offami. Gdybyśmy mieli tych zawodników wcześniej, to mogliby się ze sobą zgrać.

A teraz? Łatwo jest narzekać, że nie umiemy grać w przewadze i tak dalej, ale to przecież z czegoś wynika. Z drugiej strony trzeba oddać trenerowi Roháčkowi, że mając tych zawodników do przygotowania na tydzień, czy dwa przed play-offem radzi sobie całkiem nieźle. A taka niekomfortowa sytuacja powtarza mu się rok w rok.

Patron dla Rącznej

Pojawił się pomysł, żeby obiektom treningowym Cracovii w Rącznej nadać patrona i by był nim Ignacy Książek. Jest to postać, która może śmiało uchodzić za wzór jako działacz, kierownik drużyny, skaut, a także zupełnie zwyczajnie - jako człowiek.

Ze swojej strony mogę zresztą powiedzieć, że miałem jeszcze przyjemność poznać Pana Ignacego – maczał on palce także i w tym, że ja jako młody chłopak zapisałem się do Pasów. Była to osoba, która przez całe dziesięciolecia odpowiadała w Cracovii za sprowadzanie i wychowywanie utalentowanej młodzieży – czy może być lepszy patron dla ośrodka, w którym chcielibyśmy robić to samo? Ponadto Ignacy Książek to równolatek naszego klubu – każda impreza jubileuszowa Cracovii splata się więc w naturalny sposób z jego rocznicą urodzin.

Ten plan patronatu dla Rącznej rzucony na portalach społecznościowych został przyjęty przez kibiców z ogromnym entuzjazmem, Rada Seniorów też wyraża się w samych superlatywach i temat ten wypadałoby pociągnąć dalej. Byłoby idealnie, gdyby 115-lecie Cracovii uczcić nadaniem imienia obiektowi szkoleniowemu. Mam zatem nadzieję, że pomysł ten znajdzie zrozumienie we władzach klubu.

Tomasz Siemieniec „Siemion”

Od redakcji:  „Siemion od serca” – [poprzednio: „Okiem (byłego) kierownika”] - to stałe miejsce na Terazpasy.pl w którym Tomasz Siemieniec, były piłkarz i kierownik Cracovii, dzieli się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.