Pasiaku, odwiedź w te wakacje Muzeum Podgórza - Józef Kałuża czeka!
Chciałem w zupełnie osobnym tekście - wyłączając go z cyklu moich felietonów #SiemionOdSerca - przypomnieć jeszcze o wystawie poświęconej Józefowi Kałuży jaka została otwarta 17 lipca w Muzeum Podgórza. Jest to wydarzenie, które udało nam się dołączyć do cyklu "Depozyt Pamięci" organizowanego w tym oddziale Muzeum Miasta Krakowa.
Stowarzyszenie Cracovia OldSchool powstało głównie po to (nie tylko, ale jednak przede wszystkim po to) aby promować historię "Pasów". Naszym zamysłem było przypominać starszym, a pokazywać i objaśniać młodszym jaki kierunek w sporcie, w rozwoju, w swych podstawowych ideach miała przez cały czas Cracovia.
Możemy się szczycić tym, że kibicujemy klubowi o wspaniałej i wielowątkowej tradycji, posiadającej swoje umocowanie w wyjątkowych niekiedy świadectwach epok. My właśnie tą wystawą chcieliśmy kibicom przybliżyć, czasem może zaprezentować, najsłynniejszego bez wątpienia zawodnika w historii Cracovii, ale też i znakomitego, wieloletniego trenera reprezentacji Polski - Józefa Kałużę.
Całokształt opowieści o tej postaci można spokojnie zawrzeć w stwierdzeniu, że mamy do czynienia z jedną z najbardziej szacownych osób zarówno jeśli chodzi o zawodników, jak i o działaczy w historii polskiej piłki nożnej.
Zaprosiliśmy na otwarcie tej imprezy sporo osób, które mogą mieć wpływ na powstanie muzeum Cracovii i chcieliśmy w ten sposób pokazać, że mamy pamiątki, mamy bardzo ciekawe rzeczy, które chcielibyśmy pokazać szerszej publiczności - nie tylko kibicom "Pasów", ale także tym, którzy interesują się historią polskiej piłki i naszego pięknego miasta.
Cracovia znaczy Kraków i choćby w tym przypadku - poprzez opowieść o historii znakomitego zawodnika - opowiadamy także historię miasta, do którego Józef Kałuża przyjechał jako kilkuletni chłopiec. On w tym mieście żył, pracował i to miasto otrzymało także niejako w prezencie całą jego spuściznę, której żal byłoby zmarnować.
Podkreślam to raz jeszcze, bo to niezwykle istotne połączenie: chcemy na każdy możliwy sposób pokazywać, że takie muzeum Cracovii bardzo przydałoby się zarówno klubowi, jak i miastu.
A to, co zdołaliśmy pokazać przy tej sposobności - zbiory, które wciąż można oglądać w Muzeum Podgórza przy ulicy Powstańców Wielkopolskich 1 jako "Depozyt Pamięci" - stanowi zaledwie niewielki ułamek całości. Zbiory będące w naszym posiadaniu są gigantyczne i dzięki naszej nieustannej pracy oraz przychylności ludzi wciąż się one powiększają.
Traktujemy trwającą wystawę jako "zajawienie" tematu Muzeum Cracovii - jest to trochę jak podglądanie przez "dziurkę od klucza" tego naszego wymarzonego obiektu, gdybyśmy tylko mogli go fizycznie utworzyć.
Od czegoś trzeba zacząć: a lepiej zacząć od czegoś małego, lepiej wykonać mały kroczek we właściwym kierunku niż dreptać nerwowo w miejscu przestępując jedynie z nogi na nogę. Uważam, że ludziom trzeba pokazać, dlaczego warto kochać Cracovię, bo tych powodów oczywiście mamy bez liku.
My, rzecz jasna, jesteśmy już zakochani w tym klubie od lat, ale też wiemy co nas do tej miłości przywiodło. "Pasy" od niemal 120 lat, pomimo różnych kolei losu zyskują sobie wiernych sympatyków i chcielibyśmy, aby było tak dalej - abyśmy nadal mogli snuć tą piękną opowieść.
Nie chcę uprzedzać, nie chcę opowiadać co dokładnie oglądać można już od kilkunastu dni na wystawie w Muzeum Podgórza - niech każdy sam przyjdzie i się przekona. Wystawa będzie eksponowana przynajmniej do końca września - istnieje jednak szansa, że nawet nieco dłużej. Zachęcam by się na nią wybrać i niech będzie ona zachętą, by na własną rękę poznawać postać Józefa Kałuży.
Chciałem na koniec bardzo gorąco podziękować wszystkim członkom Stowarzyszenia Cracovia OldSchool, którzy przyczynili się do powstania ekspozycji.
Oczywiście największe podziękowania należą się jednak Muzeum Podgórza, które zgodziło się na wystawienie naszych eksponatów. Dziękujemy więc serdecznie Pani Dyrektor Melanii Tutak a nieocenioną pomoc organizacyjną i fachowe porady, Pani Joannie Basiaga za wyjście z samą inicjatywą i życzliwe słowo oraz Dyrektorowi MHK i zarazem sympatykowi "Pasów", Panu Jackowi Salwińskiemu za przychylne podejście do tematu.
Dziękuję także za przybycie na uroczyste otwarcie wszystkim przybyłym Gościom: Makino i Leszkowi Mazanowi, na których zawsze można polegać i którzy dbają o znamienitą pasiastą atmosferę, radnym miasta Krakowa Panu Zbigniewowi Kożuchowi i Panu Markowi Hohenauerowi, delegacji KS Cracovia SA wraz z prezesem Mateuszem Dróżdżem, przedstawicielom Rady Seniorów, społeczności Cracovii oraz dziennikarzom.
To zainteresowanie projektem i odzew społeczności daje nam wiarę w realizację wspólnych marzeń. Myślę, że choć w Klubie ostatnimi czasy dzieje się wiele w tematach, które możemy uznać za "bieżące", to nie przesłonią one tego, że historia klubu nie da się odstawić na drugi, czy trzeci plan bez szkody dla teraźniejszości. Zwłaszcza takiej historii, jak historia Cracovii.
Odbieram to jako światełko w tunelu i liczę, że nie będzie to nadjeżdżający pociąg.
O Józefie Kałuży w Muzeum Podgórza
Tomasz Siemieniec „Siemion”
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
cracovio
Poldek
21:03 / 06.08.24
Zaloguj aby komentować