Okiem (byłego) kierownika: Nic tak nie cieszy jak zwycięstwo Cracovii
No nareszcie ruszyła nasza liga i ja jak zwykle zawitałem na PASACH. Od pewnego czasu oglądam mecze Cracovii z innej perspektywy a właściwie z dwóch innych perspektyw. Pierwsza połowa z sektora D gdzie wspólnie z KIBICAMI swoim śpiewem wspomagamy NASZĄ CRACOVIĘ , na drugą połowę przemieszczam się do skyboxa – pisze były kierownik Cracovii Tomasz Siemieniec .
Pierwszy mecz ligowy w tym roku, ludzi jakby więcej, atmosfera oczekiwania na mecz i doping wręcz elektryzujące, sam złapałem siebie na tym że nie mogę się doczekać aż „wydrę ryja” na sektorze.
W pierwszej części spotkania doping wyglądał wspaniale duża część stadionu przyłączyła się i słychać nas było w całym Cracovie. Doping na dwie strony też brzmiał imponująco, byłem w kibicowskim raju. Druga połowa spotkania widziana już z innej perspektywy nie mniej impulsywnej też mnie zadowoliła a kocioł wyglądał zdecydowanie lepiej niż z końcem ubiegłego roku – A MUSI BYĆ LEPIEJ.
Teraz o meczu, drużyna wyszła w składzie spodziewanym dla kibica śledzącego sparingi. Pierwsza połowa - podobało mi się konsekwentne realizowanie taktyki nawet po stracie gola zresztą bardzo przypadkowego, środek pola zaciekle walczył o prymat i moim zdaniem Dąbek, Budzik i Gol wyszli z tego zwycięsko. Jeżeli do przerwy była to walka wyrównana to w drugiej części pełna kontrola w tej strefie.
Posiadanie piłki na wysokim poziomie co ciekawe, dużo tych podań na połowie przeciwnika, ruchliwość naszych zawodników wskazuje na dobre przygotowanie motoryczne i ogromną chęć do gry. Jedyny mankament w naszej grze w pierwszej części to mała ilość sytuacji podbramkowych, jeżeli gra kombinacyjna dobrze nam się układała to od wysokości 20-30 metra od bramki przeciwnika brakowało trochę pomysłu na kluczowe podanie, dopiero po golu wyrównującym Cabrery (a propos bardzo ładne uderzenie z rzutu wolnego) zaczęło się to zazębiać. Kilka dobrych sytuacji i fajnych rozwiązań (Budzik, Hanca) co zapowiadało walkę o 3 punkty do końca.
Druga połowa zaczęła się fantastycznie, szybka bramka i właściwie pełna kontrola do końca meczu (jeden centrostrzał się nie liczy). Czego szkoda to wykorzystania kontr stworzonych po przerwie a było ich kilka naprawdę dobrych. ALE NIC TAK NIE CIESZY JAK CRACOVII ZWYCIĘSTWO.
Podsumowując boisko z naszej strony bardzo podobała mi się gra Budzińskiego (w środku pola robił naprawdę cuda) oraz debiutanta Hanca współpracującego fantastycznie z Rapa. Jako formacja bardzo solidnie wyglądała obrona a CAŁA drużyna zaimponowała. MARZĘ ABY TA PASSA TRWAŁA.
Tomasz Siemieniec
Od redakcji: Siemion obiecał, że podobne teksty zawierające obserwacje i przemyślenia na temat Cracovii będą pojawiać się na Terazpasy.pl regularnie!
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.