Mecz przyjaźni, to i wynik przyjacielski

cracovia-lech-2019-05-11-oprava

Cracovia postawiła milowy krok na drodze do 4. miejsca i eliminacji do Ligi Europy. Zostały dwie kolejki, ale patrząc na terminarz Jagiellonii Białystok, nasza wygrana w Lubinie może sprawić, że już w środę korki od szampana wystrzelą w górę w wielu domach. Miejmy nadzieję.

35. kolejka Ekstraklasy zapowiadała się na niezłe dla oka widowisko, do tego w przyjemnej atmosferze. Niestety, mecz pomiędzy Pasami a Lechem Poznań dał nam jedynie to drugie. Przyjaźń między kibicami kwitła na trybunach i była osłodą tego meczu.

0:0

Na boisku było trochę zamieszania, żadna drużyna nie wyprowadziła składnej akcji. Na szczęście stan ten nie trwał zbyt długo.

 

1:0 (I połowa)

W 6. minucie Cracovia posłała piłkę na prawe skrzydło i po dobrym dośrodkowaniu Sergiu Hanci silnym strzałem od poprzeczki Michal Siplak zdobył jedyną bramkę spotkania.

Od tego momentu ciężko stwierdzić, która drużyna dominowała. Po Lechitach nie było widać, że muszą gonić wynik. Grali ślamazarnie, statycznie, bez wyrazu. 

Cracovia analizowała rywala. Nie szarżowała, nie próbowała atakować całą drużyną. Przyjmowała nieskuteczne ataki przeciwników, sama wyprowadzając pojedyncze, rwane akcje. Naprawdę pozytywnie zaskakiwała liczba prostopadłych podań wykonanych na przestrzeni całego meczu. Szkoda, że niewiele z tego wynikało, bo czasami brakowało szybkości, a czasami precyzji podającego. Jest to jednak dobra prognoza, bo im więcej sposobów konstruowania akcji, tym bardziej nieprzewidywalna i groźniejsza będzie Cracovia.

Przerwa

W przerwie na kibiców czekała niespodzianka. Pokaz świateł i muzyka zapierały dech w piersiach. Nie widziałem dotąd czegoś takiego. Nastroił on fanów obu drużyn pozytywnie na drugą część meczu.

 

1:0 (II połowa)

Chwilę po tym, jak wznowiono grę, doszło do pierwszej zmiany. Bezbarwny Piszczek został zmieniony na Airama Cabrerę, który miał ożywić grę Pasów. Udało się to, choć nie do końca za sprawą Hiszpana.

Od początku Cracovia nie zostawiała już wątpliwości, kto jest dominującą stroną w tym meczu. Dziwna, nieprawdopodobna wręcz statyczność Lecha. Kolejorz nie miał i nie chciał mieć żadnej poważnej akcji. Warto wspomnieć, że w całym meczu poznaniacy nie oddali ŻADNEGO celnego strzału.

Trzeba jednak troszkę skarcić naszą drużynę. Dlaczego? Ponieważ chyba za bardzo wbili sobie do głowy fakt, iż jest to mecz przyjaźni. Piłkarze tworzyli akcje, ale albo nie mieli chęci, albo szczęścia do tego, by strzelić bramkę. Wiele razy było naprawdę blisko.

 

Cracovia postawiła milowy krok na drodze do 4. miejsca i eliminacji do Ligi Europy. Zostały dwie kolejki, ale patrząc na terminarz Jagiellonii Białystok, nasza wygrana w Lubinie może sprawić, że już w środę korki od szampana wystrzelą w górę w wielu domach. Miejmy nadzieję.

Mieszko Pugowski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.