Bojarski: Grałem normalnie i tego meczu nie odpuściłem
Marcin Bojarski zwrócił się do redakcji Terazpasy.pl o umożliwienie mu złożenia publicznych wyjaśnień w sprawie feralnego meczu z Zagłębiem w 2006 r. i przeproszenie za naszym pośrednictwem kibiców, kolegów z drużyny i Profesora Janusza Filipiaka. - Przepraszam za wzięcie łapówki, a nie za stronę sportową, bo w tym meczu grałem normalnie - mówi zawodnik.
Kilka tygodni temu Marcin Bojarski zadzwonił do redakcji Terazpasy.pl z prośbą o zamieszczenie informacji, że nigdy nie odpuścił meczu Cracovii. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że zawodnik przyznał się do sprzedania w 2006 roku meczu Cracovia - Zagłębie Lubin. - Przyznałem się do wzięcia łapówki, ale nadal podtrzymuję, że w tym meczu grałem normalnie i tego meczu nie odpuściłem. Popełniłem błąd, że po tym meczu wziąłem pieniądze... - wyjaśnia w obszernym wywiadzie dla Terazpasy.pl Marcin Bojarski (całość po meczu z Arką Gdynia).
.
.
Zdaniem piłkarza przed meczem z Zagłębiem Lubin pojawiła się propozycja sprzedaży meczu, ale po zdecydowanym sprzeciwie kilku piłkarzy Cracovii zespół podjął decyzję, że mecz będzie grany uczciwie. - Przed meczem była propozycja odpuszczenia tego spotkania, ale wśród 18 piłkarzy wyznaczonych do tego meczu kilku zawodników zdecydowanie odrzuciło tę propozycję. Dlatego umówiliśmy się, że nie ma tematu odpuszczenia meczu i z Zagłębiem gramy normalny, uczciwy mecz. I moim zdaniem tak było - opowiada Marcin Bojarski.
Spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym, który zapewniał Zagłębiu Lubin awans do europejskich pucharów. "Satysfakcjonujący wynik" sprawił, że po meczu pojawiły się pieniądze... - Ten mecz z mojej strony, i jak mi się wydaje ze strony większości kolegów, był grany uczciwie. Kilka dni po tym spotkaniu dostałem telefon od "Osoby X", żebym przyjechał w pewne miejsce, gdzie ta osoba wręczyła mi kopertę z pieniędzmi. Byłem tym zdziwiony, ale usłyszałem, że "skoro padł satysfakcjonujący wynik..." . - Bojarski opisuje wydarzenia sprzed pięciu lat.
Zawodnik przyjął pieniądze, ale w trakcie rozmowy wielokrotnie podkreślał, że w meczu z Zagłębiem grał uczciwie. - Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że w tym meczu starałem się tak samo jak we wszystkich innych meczach w Cracovii, a jedynym moim błędem było to, że po meczu zakończonym satysfakcjonującym wynikiem dla Zagłębia przyjąłem łapówkę - twierdzi Marcin Bojarski.
- Każdy człowiek popełnia błędy, ja też kilka w życiu popełniłem. Ale to był największy błąd w moim życiu, błąd którego sobie do końca życia nie wybaczę, który do końca życia będzie mi doskwierał... - mówi Marcin Bojarski. - Przez wszystkie te lata biłem się z myślami czy sam nie zgłosić się do prokuratury - dodaje.
Piłkarz za naszym pośrednictwem przeprasza kibiców i kolegów z drużyny. - Myślę, że słowo przepraszam, jest tutaj mało adekwatne, ale korzystając z okazji chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Cracovii i wszystkich kibiców piłkarskich w Polsce. Chciałbym przeprosić także wszystkich kolegów z którymi grałem w Cracovii i wszystkich trenerów z którymi współpracowałem. Przepraszam za wzięcie łapówki, a nie za stronę sportową, bo w tym meczu grałem normalnie . - mówi zawodnik.
Marcin Bojarski chciał osobiście przeprosić Profesora Janusza, ale mimo prób nie udało mu się skontaktować z Prezesem Cracovii. - Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane spojrzeć w oczy Profesorowi Filipiakowi i osobiście przeprosić go za to, co zrobiłem - mówi Marcin Bojarski.
Za popełniony czyn Marcinowi Bojarskiemu grozi rok i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Będzie musiał też zwrócić 10 tysięcy złotych łapówki i wpłacić 28 tysięcy złotych grzywny. - To są kary materialne, ale nie one są dla mnie najdotkliwsze. Najbardziej bolesne jest to, że jedną beznadziejnie głupią decyzją zniszczyłem wszystko co osiągnąłem w piłce trenując od ósmego roku życia. Wiem, że to co zrobiłem jest niewybaczalne, ale każdego, kto popełnił w życiu jakiś błąd proszę o odrobinę zrozumienia - kończy Marcin Bojarski.
- Po meczu z Arką Gdynia zamieścimy obszerny, ekskluzywny wywiad z byłym piłkarzem Cracovii Marcinem Bojarskim.
Stanisław Malec
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
dno...
rafal kurdwanow
21:08 / 18.04.11
Zaloguj aby komentować