Nikt dokładnie nie wie jak i na jakiej zasadzie działa tzw. „efekt nowej miotły”. Wygląda jednak na to że trudny do zdefiniowania czas oddziaływania nowego bodźca właśnie się skończył.

Pierwsze starcie decydującej fazy rozgrywek od samego początku wyglądało inaczej niż wcześniejszy mecz z Bełchatowem. Cracovia szybko objęła prowadzenie i wydawało się że efekt końcowy musi być lepszy. Jednak drużynie tak jak za kadencji Roberta Podolińskiego zabrakło instynktu zabójcy, a jeden błąd w końcówce pozbawił Pasy pełnej zdobyczy.

Remis w tym spotkaniu może być nauczką ale tylko pod warunkiem, że trener Zieliński odrobi lekcję.

10 maja 2015 – 31 kolejka (grano 90+3)

Cracovia – GKS Bełchatów 1:1 (1:0)

• 1:0 – Jendrišek 12’
• 1:1 – Piech 86’

raf_jedynka