Tomasz Moskała: - Było ciężko
- Powinno pójść łatwiej. To, że rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w dogrywce wynikało głównie z tego, że byliśmy nieskuteczni ? po meczu Górnik Łęczna ? Cracovia (2:3) mówi dla Terazpasy.pl napastnik Cracovii Tomasz Moskała .
- Nie był to łatwy mecz...
- Było ciężko. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji na początku meczu i do końca musieliśmy walczyć. Było trochę sytuacji i szkoda, że wcześniej nie strzeliliśmy bo ten mecz mogliśmy dużo wcześniej rozstrzygnąć na swoją korzyść.
- Patrząc na składy Cracovii i Górnika można było oczekiwać, że Wasze zwycięstwo przyjdzie dużo łatwiej.
- Powinno pójść łatwiej. To, że rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w dogrywce wynikało głównie z tego, że byliśmy nieskuteczni. Mieliśmy kilka sytuacji, nie strzeliliśmy, a potem Górnik wyrównał dwa razy i grało się bardzo ciężko.
- Pierwsza bramka ? wywalczyłeś rzut karny. Dwa następne gole sam strzeliłeś...
- Przy karnym wypuściłem sobie piłkę do boku, a Wierzchowski wszedł mi w nogi. Później dopiero złapał piłkę, ale najpierw mnie faulował. Myślę, że karny jak najbardziej nam się należał. Przy drugiej bramce dostałem bardzo fajne podanie [od Pawła Nowaka], strzeliłem w długi róg i dalej nie widziałem, ale piłka wpadła do siatki. Trzecia bramka padła po wrzutce Wasiluka, obrońca źle podbił piłkę i ta trochę szczęśliwie spadła mi pod nogi.
- Dla napastnika taki meczowy plon to marzenie...
- Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że mogłem dzisiaj zagrać bo ostatnio nie grałem. To, że strzeliłem dwie bramki też mnie cieszy. Jestem napastnikiem i zdobyte gole na pewno pozwolą mi lepiej psychicznie przygotować się do kolejnych spotkań i do walki o miejsce w podstawowym składzie.
- Myślisz, że te bramki wystarczą, aby przekonać trenera Stefana Majewskiego, że powinieneś wrócić do podstawowej jedenastki?
- Ja nic nie myślę. Na pewno chcę zrobić wszystko żeby grać. Nie chcę mieć wyrzutów sumienia, że nie zrobiłem wszystkiego co mogłem żeby grać. Walczę, staram się. A jak będzie? Odpowiedź na to pytanie zna tylko trener.
- Macie w nogach 120 minut bardzo ciężkiej walki. Będziecie to czuć w niedzielę w meczu ze Śląskiem?
- Myślę, że nie. Mecz jest dopiero w niedzielę, tak więc jest dużo czasu, aby zregenerować siły.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.