Stefan Majewski: - Nie wygramy z przepisami

majewski-stefan-20-06-2008

- Najlepszy sparing rozegraliśmy z Rużomberkiem [0:0 - przyp. red]. Mecze kontrolne to tylko jednostka treningowa, nie ma większego znaczenia, czy wygramy, czy nie - stwierdził Stefan Majewski , trener Cracovii.

- Po zgrupowaniu w Moravskich Toplicach kilku piłkarzy jest kontuzjowanych.

- Najpoważniej Kamil Witkowski, który ma założony opatrunek gipsowy. Jak pójdzie dobrze, będzie do mojej dyspozycji za dwa miesiące. Pozostałe urazy są mniej groźne. Paweł Nowak ma krwiaka na łydce. Powoli będą wchodzili do treningów Dariusz Pawlusiński, Bartłomiej Dudzic i Marcin Krzywicki.

- Znany polski fizjolog twierdzi, że sześć kontuzji mięśniowych w trakcie jednego obozu może budzić niepokój.

- Fizjolog jest od mięśni? To dobrze, w takim razie rzeźnik jest od sprzedawania kiełbasy. Gdyby były trzy takie same urazy, można się nad tym zastanowić. Kontuzja Achillesa Pawlusińskiego to może być kwestia twardego podłoża albo nie takiego obuwia. Dudzic zachował się nieprofesjonalnie, bo powinien zgłosić ból. Do naciągnięcia pachwiny Krzywickiego doszło podczas meczu. Arek Baran? Coś go zabolało. Jak się ciężko pracuje trzy razy dziennie, to dwa dni wolnego nie jest żadnym problemem.

- Z napastników w pełni zdrowy jest tylko Tomasz Moskała.

- Dobrze zaprezentował się Jakub Kaszuba. Strzelił bramkę, miał dwie sytuacje. Niewykluczone, że ktoś do nas jeszcze dołączy. Dopóki sprawy wizowe nie zostaną załatwione i zawodnik nie wyląduje w Krakowie, nic nie powiem, bo tyle razy już się sparzyłem. Jest szansa, że w przyszłym tygodniu przyjedzie obrońca testowany przez nas w Słowenii.

- Co z Łukaszem Szczoczarzem i Sebastianem Kurowskim?

- Raczej odejdą.

- Powiedział Pan, że zespół nie ma charakteru i nie umie wygrywać.

- To była wypowiedź co do jednego meczu. Jeżeli ktoś jest lepszy, ma przewagę i nie wygra, to jak to ocenić?

- W czterech meczach nie strzeliście gola.

- Sytuacja jest niepokojąca, ale do ligi będzie lepiej.

- Michał Karwan zagrał w trzech sparingach. Jest lepszy od Piotra Polczaka i Łukasza Tupalskiego?

- Każdy ma takie same szanse. Najbliższe dwa mecze zdecydują, kto z nich wypadnie. Mateusz Urbański jest jeszcze dalej, grał mniej, bo był na mistrzostwach Polski juniorów.

- Denerwował się Pan na obrońców.

- Tak, jeśli ktoś zagrywa piłkę do przeciwnika w polu karnym i z tego pada gol. Piłka nożna jest grą błędów, nie może jednak robić prostych i szkolnych.

- Jaka jest sytuacja Karola Kostrubały?

- Będzie grał coraz więcej, Dariusz Kłus nie może wystąpić na inaugurację z Jagiellonią z powodu kartek.

- Co dalej z Przemysławem Kuligiem?

- Trzeba zapytać zarząd klubu, rozmowy były zaawansowane.

- Porozmawiał Pan już z Marcinem Cabajem o meczu w Soligorsku?

- Popatrzmy na piłkę angielską. Jest faul, to zawodnik nie rusza piłki. Nikt jej nie odkopuje, nikt nie bierze w ręce, nie krzyczy na sędziego, że jest faulowany. Musimy do tego dorosnąć. Nie ma żadnej szansy wygrać z przepisami. Nie możemy na to reagować, bo jesteśmy zawodowcami.

- Wprowadzi Pan kary za takie zachowania?

- Jak wprowadzę, to powiedzą, że to dziennikarze zaproponowali. Miałem kiedyś taki zapis w regulaminie, za sprokurowanie w taki sposób żółtej lub czerwonej kartki płaciło się setki złotych.

- Pan też krytykuje decyzje arbitrów.

- Jedynie proszę asystenta lub technicznego o przekazanie moich uwag głównemu. Moje wystąpienie nie szkodzi, tak jak dyskusje zawodnika.

- Maciej Madeja złożył rezygnację z funkcji kierownika zespołu.

- Wiem o tym. Pracować w klubie sportowym to zaszczyt. Jeżeli ktoś nie chce, trudno. Nie wiem, kto będzie jego następcą, nie będzie łatwo znaleźć taką osobę.

Notował: Waldemar Kordyl - Gazeta Wyborcza

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.