Stefan Majewski: - Nie są zawodowcami!

majewski-stefan-2008-05-03

- Smutno zakończyła się przygoda Cracovii z Pucharem Intertoto. Dwie porażki z Szachtiorem Soligorsk, bramki 1-5. Nie przystoi cytować tego, co kibice piszą na forach internetowych - zagadnęliśmy trenera Cracovii Stefana Majewskiego.

- Rozumiem kibiców. Puchary rządzą się innymi prawami. Dla nas jest to sroga lekcja, z której musimy wyciągnąć wnioski. Bo jeśli się występuje w rozgrywkach międzynarodowych, to trzeba się pokazać z jak najlepszej strony. Nie wolno się tak dekoncentrować jak w Soligorsku, kiedy w doliczonym czasie gry straciliśmy dwie bramki. Wcześniej rzut karny był niepotrzebny.

- Wierzył Pan, że potrafi w miarę dobrze przygotować zespół do Pucharu Intertoto. Ale piłkarze mówią, że po prostu brakowało im sił...

- Zobaczymy te mecze na wideo. Wtedy podyskutujemy, co mogli, a czego nie. Potrafimy grać w piłkę, ale musimy zmienić swoją mentalność. Jeśli sędzia nawet robił błędy, to robił bardzo małe, a to jak zachowali się nasi zawodnicy, jest nie do przyjęcia.

- Miał Pan po meczu pretensje do graczy, że zamiast skupić się na grze, dyskutowali z arbitrem, faulowali...

- To smutne, że my skupiamy się na wszystkim, tylko nie na grze.

- Uda się to Panu wyeliminować?

- Jestem przekonany, że to się już nie powtórzy. Powtarzam, w tej chwili nasz główny problem to psychiczne przygotowanie się do meczu. Bo fizycznie w Soligorsku było już dobrze, w niczym nie ustępowaliśmy rywalowi, który jest w środku sezonu.

- Był kiedyś w Cracovii psycholog...

- Co tu mówić o psychologu. Jeśli zawodnicy łapią kartki za rozmowy z sędzią czy za faule, to trzeba im powiedzieć prosto w oczy, że nie są zawodowcami. Piłkarze to nie są dzieci, którym się zabiera zabawki i są z tego powodu obrażone.

- Będą kary?

- Nie wiem, czy się posypią kary, na razie jesteśmy tuż po meczu. Trzeba podejść do tego spokojnie.

- Bardzo jest Pan zawiedziony odpadnięciem z pucharów?

- Bardzo! Oglądałem rywali na wideo i nadal uważam, że był w naszym zasięgu.

- Zaskakująco dużo błędów popełniła obrona. Dlaczego?

- Sam się nad tym zastanawiam. Przecież graliśmy w tym samym składzie personalnym. Nie zmieniałem taktyki po minionej rundzie. Były to zatem błędy indywidualne. Uważam, że mecze z Soligorskiem przegraliśmy w głowach.

Rozmawiał: AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Do Super Trenera !

Pierwsze 30 min w 1 meczu były O.K. Wydawało nam się , że Białorusini są do łatwego ogrania. Potem wyszły braki kondycyjne i gra w 10. To można było zrozumieć, ale nie mogę zrozumieć taktyki na 2gi mecz. Panie trenerze , nawet trener Białorusinów spodziewał się frontalnego ataku Cracovii, tak postąpiłoby większość drużyn które coś chcą osiągnąć ! A my jak wynika z konferencji mieliśmy siedzieć jak trusie i czekać co się wydarzy ! O Boże ! po jakiego grzyba pchaliśmy się w puchary a właściwie w kompromitację!? Śmieją się z nas wszyscy.
A swoją drogą pyskówki Cabaja nie pierwszy raz nas osłabiają.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.