Sławomir Olszewski: - Zagrać w derbach
- Skończyłem dzisiaj 35 lat i cieszę się z tego, że nadal mogę grać w piłkę! ? mówi dla Terazpasy.pl bramkarz Cracovii Sławomir Olszewski.
Sławomir Olszewski przyszedł do Cracovii tuż po awansie Pasów do II ligi. Doświadczony, mający wtedy blisko sto meczów w Ekstraklasie zawodnik na stałe zajął miejsce w bramce drugoligowej Cracovii, a jego roli w powrocie Pasów do Ekstraklasy nie sposób przecenić.
Od czterech sezonów tylko sporadycznie występuje na ligowych boiskach, ale zawsze, gdy stanie między słupkami prezentuje formę jak za swoich najlepszych lat. W przerwie letniej przedłużył kontrakt z Cracovią o kolejne dwa lata. We wtorek popularny ?Olo? skończył 35 lat.
- Dziś są Twoje urodziny!
- No tak, skończyłem dzisiaj 35 lat i... nie wiem co powiedzieć z takiej okazji (śmiech). Cieszę się z tego, że nadal mogę grać w piłkę!
- Koledzy z drużyny pamiętali o Twoim święcie? Były życzenia?
- Oczywiście, że pamiętali. Życzyli mi przede wszystkim zdrowia, bo zdrowie dla sportowca jest najważniejsze.
- Potrzebą chwili jest żeby te życzenia jak najszybciej się spełniły bo widzę, że dokucza Ci jakaś kontuzja?
- Mam naciągnięte więzadło boczne w kolanie. To stało się dużo wcześniej i myślę, że niedługo z tego wyjdę.
- Czy ten uraz odsuwa Cię od gry na jakiś czas?
- Myślę, że nie, ale muszę uważać, żeby ten uraz się nie pogłębił. Lepiej odpuścić parę dni treningów niż potem leczyć się przez dwa miesiące.
- Czy może się tak zdarzyć, że nie będzie Cię w kadrze na mecz z Wisłą?
- Nie wiem, bardzo bym chciał uczestniczyć w derbach, ale może się tak zdarzyć, że nie będę mógł.
- W Cracovii jesteś już pięć lat, w tym czasie rozegrano osiem meczów derbowych, a Ty jeszcze nie miałeś okazji zagrać choćby minuty...
- Tak się składało, że Marcin Cabaj zawsze był pierwszym bramkarzem. W ostatnich derbach mogłem zadebiutować [Cabaj dostał czerwoną kartkę ? przyp. Crac], ale były już zrobione trzy zmiany i... muszę czekać na kolejną okazję. Mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi.
- Jak oceniasz szanse Cracovii w niedzielnych derbach?
- Myślę, że nie przegramy. Może w końcu się coś stanie i pokusimy się o zwycięstwo?
- Mówi się, że Cracovia ma dwóch równorzędnych bramkarzy, ale to Tobie tuż po awansie do Ekstraklasy przypadła rola rezerwowego. 18 rozegranych meczów w Ekstraklasie w ciągu 4 lat to nie jest imponująca liczba...
- Taka już jest dola bramkarza. Albo gra non stop, albo miesiącami siedzi na ławce i czeka na swoją szansę.
- To wielka sztuka umieć się zmobilizować do codziennych, mozolnych treningów jeśli jest tak mało okazji do gry. Twoje znakomite występy pod koniec ubiegłego sezonu pokazują, że nadal prezentujesz wysoką klasę.
- Na pewno nie jest łatwo zmusić się do maksymalnego wysiłku na treningach jeśli się nie gra. Ale cały czas trzeba być zmobilizowanym, cały czas trzeba być gotowym i przygotowanym do tego, że w każdej chwili może się coś wydarzyć i będzie trzeba wejść na boisko.
- Pomaga Ci w tym Twój prywatny fanklub. Na każdym treningu towarzyszy Ci żona i dwóch synów...
- (śmiech) Tak, a wkrótce będzie nas więcej bo żona jest w szóstym miesiącu ciąży. Cieszę się jak moi bliscy są ze mną. Jak tylko jest ładna pogoda to przychodzą na każdy trening.
- Z pewnością nie pomylę się jak powiem, że Twoi synowie grają w piłkę...
- Oczywiście! Fabian i Maks trenują w Cracovii. Na razie jako zawodnicy z pola, ale kto wie czy jak podrosną to nie będą chcieli zostać bramkarzami?
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.