Piotr Polczak: - Remis nie jest ujmą
- Byliście blisko zwycięstwa nad Wisłą?
- No tak, ale to się tak zawsze mówi... Myślę, że pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Natomiast w drugiej połowie już widać było, że fizyczne troszkę słabiej wyglądaliśmy. Od 60 minuty praktycznie nie widać było już jakichś składnych akcji z naszej strony, staraliśmy się dotrzymać wynik do końca. Wisła przejęła inicjatywę, czego konsekwencja była strzelona przez nich bramka. Myślę, że remis jest zasłużony. Pierwsza połowa z naszą przewaga, natomiast druga dla Wisły.
- Dużo się mówiło o Twojej ?prywatnej? konfrontacji z Pawłem Brożkiem, w kontekście powołań do reprezentacji. Faktycznie, Brożek specjalnego zagrożenia pod bramką Pasów dzisiaj nie stworzył.
- Wiem, że prasa rozpisywała się o tym naszym pojedynku kadrowiczów, aczkolwiek myślę, że cały zespół zagrał bardzo dobre spotkanie i dobrze się asekurowaliśmy. Nawet jeżeli był jakiś błąd, jeśli ktoś został ograny to zaraz była asekuracja, tak że brawa dla całego zespołu.
- Ale był jeden moment, w którym nie mogliście nic poradzić. Co się stało przy bramce dla Wisły?
- Nie chciałbym na gorąco oceniać tej sytuacji, musiałbym to przeanalizować. Na pewno trener będzie analizował tę sytuację, ale myślę, że trochę zawiodła komunikacja. Podobną bramkę straciliśmy na Lechii tam też była przegrana piłka z jednej na drugą stronę. Widać jeszcze u nas, że tak powiem, niedociągnięcia w grze. W każdym razie brawa dla chłopaków za zaangażowanie, brawa dla kibiców, którzy stworzyli fajną atmosferę na stadionie. Byliśmy blisko, ale remis też nie jest jakąś ujmą.
- Po ciężkim meczu derbowym czeka Cię od razu wyjazd na kadrę?
- Tak, jutro wyjeżdżam na zgrupowanie do Wronek, tam będzie kadra 23-osobowa. Rozmawiałem nawet na temat wyjazdu z Pawłem [Brożkiem], ale on jedzie pociągiem, a ja lecę samolotem z Katowic, więc spotkamy się dopiero na miejscu. A co do samej kadry to mam nadzieję, że spokojnie będę zdobywał doświadczenie. Wiadomo, że nie liczę raczej na to, że wejdę od razu do składu i będę grał w każdym meczu o punkty, ale na pewno chciałbym o to walczyć i załapanie się do osiemnastki meczowej też będzie dla mnie jakimś sukcesem. A ponieważ chciałbym dalej być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry, to wiem, że musze się dobrze spisywać ? i w lidze i na tego typu zgrupowaniach. W każdym razie na pewno wiele mi da sam kolejny kontakt z kadrą, następna konfrontacja z wieloletnimi reprezentantami.
- Jakie są Twoje pierwsze wrażenia z kontaktów z Leo?
- Trener Beenhakker jest bardzo sympatyczny, ma bardzo dobry kontakt z zawodnikami, dużo rozmawia i jeśli ktoś zna język angielski to bardzo dobrze go rozumie. Dużo też żartuje. Treningi prowadzi bardzo zrozumiale i dużo tłumaczy, często przerywa jakieś zagrania. Nawet to pierwsze spotkanie z Beenhakkerem we Wronkach ? myślę, że choć było tam dużo młodych zawodników, to każdy już wyniósł z niego dla siebie jakieś korzyści, otrzymał na pewno od Leo jakieś rady.
Rozmawiał: Depesz
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.