Piotr Polczak: - Nie oczekiwałem tej nominacji
- Powiem szczerze, że jestem mile zaskoczony. Byłem realistą, patrząc na nasze miejsce w tabeli nie oczekiwałem tej nominacji - mówi obrońca Cracovii Piotr Polczak, który został powołany do kadry na mecze eliminacyjne do MŚ z Czechami i Słowacją.
- Zagraliście ze Śląskiem z wielką determinacją, niespotykaną w innych meczach. Co was tak zmobilizowało?
- Sytuacja w tabeli. Byliśmy przecież pod ścianą. Niska lokata w tabeli, bez punktu w meczach wyjazdowych. Każdy z nas wiedział, o co walczy, jak ważny jest to mecz. I cieszę się ogromnie, że potrafiliśmy wywieźć z trudnego boiska we Wrocławiu jeden punkt. Na pewno bardziej cieszylibyśmy się z wygranej, ale w naszej sytuacji każdy punkt jest dobry.
- Kibice oczekują, że z taką ambicją, determinacją będziecie grać w każdym meczu...
- My do każdego spotkania podchodzimy maksymalnie skoncentrowani. Ale mecze różnie się układają. We Wrocławiu też nie zaczęło się dobrze, a jednak nie załamaliśmy się. Cieszy mnie bardzo, że wreszcie pokazaliśmy dobry futbol. Nie tylko skutecznie przeszkadzaliśmy rywalowi, ale sami budowaliśmy akcje ofensywne, mieliśmy sporo sytuacji bramkowych.
- Różnie układała się w tym sezonie gra waszej defensywy, traciliście sporo głupich bramek. We Wrocławiu raz zagapiliście się przy rzucie rożnym, padła wtedy bramka, ale poza tym wasza defensywa stanowiła monolit...
- Trener trochę pozmieniał ustawienie, do gry na stoperze powrócił Łukasz Tupalski. Dobrze uzupełnialiśmy się, była niezbędna asekuracja.
- W piątek czeka was mecz z Polonią Bytom w Krakowie. To teraz wy wystąpicie w roli faworyta...
- Trzeba będzie w tym meczu potwierdzić zwyżkę formy z Wrocławia. Zagrać z takim samym zaangażowaniem, poświęceniem, a nawet lepiej niż ze Śląskiem. Uważam, że nas na to stać. Choć mecz nie będzie łatwy, Polonia przecież ograła Górnika Zabrze 2-0.
- Podobno dostał Pan powołanie od Leo Beenhakkera na mecze eliminacji mistrzostw świata z Czechami i Słowacją...
- Tak, taka wiadomość nadeszła do klubu, poinformował mnie o niej kierownik drużyny Igor Nagraba. Powiem szczerze, że jestem mile zaskoczony. Byłem realistą, patrząc na nasze miejsce w tabeli nie oczekiwałem tej nominacji. Ale widać doceniona została moja praca na treningach w kadrze. To cieszy. Choć cały czas mam świadomość, jak dużo pracy mnie jeszcze czeka, by być dobrym, klasowym obrońcą.
- Liczy Pan na występ przeciwko Czechom lub Słowakom?
- Konkurencja w obronie jest duża. Każdy będzie chciał zagrać. Muszę się bardzo starać na treningach.
Rozmawiał: AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.