Paweł Nowak: - Trzeba mieć szczęście
- Trzeba mieć bardzo dużo szczęścia, żeby w ten sposób trafić do bramki. Zresztą przy każdej bramce trzeba mieć szczęście ? mówi dla Terazpasy.pl Paweł Nowak , który w 28 minucie meczu Śląsk Wrocław ? Cracovia (1:1) zdobył bramkę strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego!
- Długo ćwiczyłeś takie strzały?
- Ćwiczyliśmy na treningach. Zostawałem w tym tygodniu po treningach i ćwiczyłem... (śmiech)
- (śmiech) Pawełku ale ja pytam poważnie...
- (śmiech) Ale ja poważnie mówię!
- Trener kazał Ci ćwiczyć strzały bezpośrednio z rogu?
- Tak. Trener zwracał nam uwagę, że mamy taki stały fragment gry po którym mamy bić mocno w światło bramki, a tam nasi ?wieżowcy? mają mocno przeszkadzać, albo zmienić kierunek lotu piłki, albo żeby ona wpadła bezpośrednio. Bardzo ciężko jest to dobrze wykonać i bardzo rzadko się to udaje. Cieszę się, że odkąd to ćwiczymy już w drugim czy trzecim meczu udało się z tego zdobyć bramkę.
- Mówi Ci coś nazwisko Cezary Tobollik?
- Były piłkarz Cracovii. Miał chyba bardzo mocny strzał. Tak?
- Twoja bramka do złudzenia przypomina gola zdobytego przez Tobollika ćwierć wieku temu w meczu z Wisłą.
- Może gdybym się wcześniej urodził to też bym takiego gola strzelił Wiśle? (śmiech) A poważnie. Trzeba mieć bardzo dużo szczęścia, żeby w ten sposób trafić do bramki. Zresztą przy każdej bramce trzeba mieć szczęście. Tutaj bramkarz zrobił dwa kroki do przodu bo myślał, że będzie to głębokie dośrodkowanie. Na pewno to zaskoczyło bramkarza.
- Strzeliłeś już kiedyś taką bramkę, albo grałeś w meczu w którym taka bramka padła?
- Ja na pewno nie strzeliłem wcześniej takiej bramki i w tej chwili nie przypominam sobie meczu w którym grałem i padł gol bezpośrednio z rzutu rożnego.
- Ten mecz wyglądał inaczej niż trzy poprzednie, choć zaczął się tak samo ? straciliście bramkę...
- Mecz zaczął się tak samo jak wszystkie poprzednie na wyjazdach. Punkt jest oczywiście bardzo cenny, ale nie mniej ważne jest to, jak zaprezentowaliśmy się na boisku, szczególnie w pierwszej połowie. Z tego jak ja to odbierałem z boiska staraliśmy się utrzymywać przy piłce i w końcu na wyjazdach stwarzaliśmy sobie jakieś sytuacje bramkowe. Zagraliśmy niezły mecz, a co będzie w następnych? Zobaczymy. Przełamaliśmy się: strzeliliśmy bramkę, zdobyliśmy punkt, więc miejmy nadzieję, że nasza gra będzie już lepiej wyglądała.
- Przez dłuższy czas nie będzie Arka Barana. Wygląda na to, że znowu wrócisz na dłużej do gry na środku boiska.
- No nie wiem. Trener zawsze narzeka, że nie ma lidera. Ja zawsze mówiłem, że tym liderem jest Arek Baran bo jest naszym kapitanem. Dlatego proszę sobie wyobrazić jak wielką dla mnie jest strata Arka Barana. Zresztą nie tylko dla mnie, ale dla pozostałych piłkarzy, kibiców i trenerów. Będzie nam bardzo ciężko bez Arka. On był kluczową, najważniejszą osobą w tym zespole. Ale Arka już tak bardzo bolał kręgosłup, że czasami było widać, że już nie może chodzić. Zdrowie w tej sytuacji jest najważniejsze. Oby się wyleczył jak najszybciej. I niech wraca bo jest nam bardzo potrzebny...
- W końcówce meczu udało się Wam dowieźć remis, choć nie było łatwo. Graliście w dziesiątkę.
- Brakowało nam już sił pod koniec meczu. Obraliśmy zdecydowanie kierunek defensywa - i wybijanie piłek byle do przodu, żeby utrzymać ten remis. Każdy miał w głowie przekonanie, że jeśli uda nam się dowieźć ten remis do końca meczu, zdobyć jeden punkt, to będzie to dla nas jakiś przełom. Tym bardziej jeszcze po czerwonej kartce Przemka Kuliga.
- Słusznie Kulig został usunięty z boiska?
- Nie wiem. Po meczu z Legią mnie też wiele osób zarzucało, że popełniłem brutalny faul na Sebastianie Szałachowskim, a jeśli ktoś oglądał to uważnie to widział jak wiele było w tym zdarzeniu pecha i przypadku. Mam nadzieję, że Sebastian szybko wróci do zdrowia. Bardzo często myślę o tej sytuacji i wiem jak wielka stała mu się krzywda.
W starciu Przemka [Kuliga] też było chyba wiele przypadku, tym bardziej, że Sebastian Dudek szybko się podniósł i wrócił na boisko [Sebastian Dudek ma złamane żebro ? przyp. Crac]. Sędzia postąpił jak postąpił i pokazał czerwoną kartkę.
- Już w piątek gracie mecz z Polonią Bytom.
- Nasza sytuacja w tabeli nadal jest dramatyczna. Cieszymy się z tego, że zdobyliśmy pierwszy w tym sezonie punkt na wyjeździe. Mecz z Polonią Bytom będzie dla nas arcyważny. Będzie trzeba teraz myśleć tylko i wyłącznie o tym meczu. Jeśli wygramy z Polonią Bytom to będzie to jakiś mały optymistyczny prognostyk na przyszłość. A jeśli nie potrafimy wygrać tego meczu, to będzie znowu myślenie, pytania, analizy... Trzeba być optymistą. Jeśli będziemy optymistycznie patrzeć w przyszłość, to myślę, że będzie dobrze.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.