Marcin Cabaj: - Wygraliśmy mecz!
- Wygraliście, ale czy to był dużo lepszy mecz od poprzednich?
- Po ostatnim meczu mówiłem, że trzeba się doszukiwać wszelkich pozytywów w naszej grze. I te pozytywy dzisiaj też były. Czuliśmy, że byliśmy drużyną lepszą od Polonii i to my dyktowaliśmy warunki na boisku. Były też błędy, niedokładne podania, ale my się cieszymy przede wszystkim z tego, co dzisiaj zrobiliśmy: wygraliśmy mecz!
.
.
- To zwycięstwo nie przyszło łatwo.
- Jadąc do Warszawy spodziewaliśmy się, że będzie to ciężki mecz. I na pewno nie był to mecz łatwy. Wydaje mi się, że zagraliśmy dzisiaj mądrze, utrzymywaliśmy się przy piłce i próbowaliśmy kontrować Polonię.
- Polonia była bliska wyrównania. Chociażby w sytuacji, gdy piłka trafiła w poprzeczkę...
- Do tej pory różne przypadki powodowały, że traciliśmy bramki. A to ktoś się poślizgnął, a to piłka przypadkowo się odbiła i wpadła do własnej bramki... Dzisiaj też doszło do podobnego przypadku, gdy Łukasz Tupalski stanął na nodze Markowi Wasilukowi i ten nie mógł wybić się w powietrze. Dlatego napastnik Polonii uderzył swobodnie tę piłkę, ale dzisiaj to my mieliśmy szczęście. Jesteśmy z tego zadowoleni, bo tego nam ostatnio brakowało.
- Polonia mogła wyrównać, ale i wy mogliście wygrać wyżej.
- Dokładnie. Kamil Witkowski miał w pierwszej połowie znakomitą sytuację, którą świetnie obronił Sebastian Przyrowski. W końcówce też mieliśmy dwie fajne sytuacje, gdzie Cebulka [Konrad Cebula] wybrał nie tę stronę boiska bo mógł zagrać do Darka Pawlusińskiego, który wyszedłby na sytuację sam na sam. I tuż przed końcem meczu, gdy wyrzuciłem piłkę do Radka Matusiaka, a zaraz po tym Darek Pawlusiński trafił w słupek. Wtedy szczęścia nam zabrakło.
- To bardzo długo oczekiwane zwycięstwo na pewno poprawi morale w drużynie przed Derbami.
- Do Derbów jest jeszcze bardzo daleko, natomiast czekają nas dwa tygodnie pracy, gdy musimy wzmocnić się fizycznie i poukładać naszą grę. Myślę, że nasza gra z meczu na mecz jest lepsza, bo nie wygrywaliśmy, ale drużyny przeciwne nie stwarzały sobie pod naszą bramką wielu sytuacji. Myślę, że wypracujemy jakiś schemat, gdzie będziemy stwarzać tych sytuacji więcej i przez to będziemy zdobywać więcej bramek.
- Przy jednej z interwencji kopnięta przez Ciebie piłka poszybowała ponad dachem trybuny "Kamiennej". Zrobiłeś to specjalnie?
- Starałem się grać jako ostatni obrońca i niekiedy wybiegałem za szesnastkę i wybijałem piłki, które były zagrywane do napastników Polonii. Myślę, że się sprawdziłem jako stoper... (śmiech).
Rozmawiał: Crac
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Ikona
Kibic1995
20:05 / 10.11.09
Zaloguj aby komentować